pogwizd pisze:Nawet te mocno schłodzone i z plasterkiem cytryny? Przyznaję, brzmi okropnie ale wypada spróbować.zabers pisze:pogwizd pisze:Z miodów, najlepszy jakie jadłem, to był wrzosowy.
Numer dwa jak dla mnie - dużo bardziej popularny lipowy.
Numer trzy to już jest schłodzony trójniak z plasterkiem cytryny na kieliszku.
To jeszcze akacjowy. jadłeś? Też pycha.
Wszelkie trójniaki - zdecydowanie nie. Wino czerwone koniecznie wytrawne. Z cytryną
Mój ulubiony letni, weekendowy napój to wściekle wytrawny węgierski 'egri bikaver' zmieszany pół na pół z zimną wodą, niekiedy wodą gazowaną.
Oooo. lato! To takie piękne i zarazem enigmatyczne (w aktualnych okolicznościach przyrody) słowo

spać poszłam. dam znać jutro /dziś co w trawie piszczy. ze Zmrolem. i wogle
Держитесь, товарищи!