Mój czarny, ciumkający kotek Powiększamy rodzinkę

Pysia [*] - 1.10.2012

Wpadłam się przywitać. To pierwsze zdjęcie mnie powaliło.
Będę wpadać częściej.

Witam, witam u Borubara

Goście mile widziani

Na razie zdjęć nowych nie mam, ale jak się lepiej poczuję, to porobimy

Afra666 przybiegam z wiadomością, że moja tymczasia Amelka zamieszkała z Twoją byłą tymczasowiczką - Pinki - teraz Momo

dziewczyny trochę na siebie syczą i warczą, ale są siebie bardzo ciekawe i biegają już trochę razem i wygląda na to, że będzie dobrze :ok:

Chciałam też powiedzieć, że Pinki-Momo wyrosła na przepiękną, puszystą i bardzo okazałą kotkę :1luvu:

no to gratulacje za dokocenie

Ale super wiadomości :1luvu:

Moja mała Pinki ma koleżankę :1luvu:

Na pewno się zaprzyjaźnia, i będą za chwile razem spać, myć się, bawić i w ogóle :1luvu:

cieszą takie wiadomości, cieszą bardzo

Szczególnie, że Pinki to była moja Pierwsza tymczaska, jak na razie ostatnia i bardzo się do Niej przywiązałam

Masz może jakieś fotki?

no wlasnie, fotki, fotki i jeszcze raz ...kotki :ryk:

to forum mogloby nie istniec, gdyby nie fotki szczesliwych kociastych :1luvu:

Afra Pan Mariusz obiecał fotki i filmik.
jak tylko będę miała to wrzucę.
Pan Mariusz ma nadzieję, że Pinki przestanie być takim płochaczem przy Amelce, bo ona akurat jest bardzo przebojowa

Czyli dalej taki wypłosz z Niej? Ciekawe czy to się zmieni.
Ale się cieszę

I koniecznie wstaw tu ten filmik i zdjęcia

i pozdrów P. Mariusza przy okazji

Wieści od Pinki-Momo i Amelki:

"Witam,
Witam,
Kotki już się polubiły, prawie całe dnie za sobą biegają i nawzajem się zaczepiają , obwąchują, jedzą. Już dawno nie słyszałem syczenia Momo Amelka nie ma problemu z kuwetą, w przeciwieństwie do Momo, zawsze trafia Od wczoraj śpi ze mną w łóżku, wciska się pod kołdrę, a jak jej zrobi się za gorąco to wychodzi i kładzie się obok mnie. Ulubioną zabawką Amelki jest nadal słomka, razem z Momo znęcają się nad nią codziennie. Zdjęć niestety narazie nie mam, ale jak tylko zrobię jakieś fajne to wyślę. Najgorsze są poranki, Amelka i Momo wstają bardzo wcześnie i dzień zaczynają od biegania po całym domu w tym po mnie. A jak się zmęczą to przychodzą pomruczeć Z jedzeniem nie ma problemu, drugiego dnia już Amelka jadła normalnie mokre, a nawet zaczęła wpychać się Momo do miski i jej wyjadać, więc chyba jej smakuje Teraz siedzi sobie na desce do prasowania i wypatruje Momo aż wróci z kuchni, żeby móc ją zaczepić i pogonić. Cała Amelka

"

ogromnie się cieszę :piwa: