Witam po przerwie w sprawozdaniach

. Ale karmienie odbywa się bez przerw, każdego ranka. Kotom dopisuje apetyt, pojawiają się też koty nadprogramowe, które niejako przy okazji korzystają z pożywienia.
Trochę martwi mnie sytuacja u stoczniowców. Jak wspominałam, pojawił się nowy szary kocurek, który walczy z Ogonkiem. Staram się stawiać im miski daleko od siebie, ale chłopaki, jak to chłopaki, bardziej niż jedzeniem zainteresowani są konfrontacją. I trudno na to cokolwiek poradzić
W sobotę powinnam już mieć naprawiony samochód, to będzie mi trochę łatwiej.
KOTY Z NARNII, mam pytanie/propozycję. Czy starsze dzieci mogłyby na lekcjach ZPT, czy jak to się tam teraz nazywa, skonstruować coś na kształt karmnika dla kotów. Żeby się michy nie rozjeżdżały i żeby nie padało do jedzenia? Strasznie byłoby potrzebne dla stoczniowców
Simson, dzięki wielkie :1luvu