Mysza - kolejny guz operacja... więzień w kaftanie, nowe zdj

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 30, 2004 14:29

Jana kochanie trzymam caly czas....

a jakbys chciala to polecam moja wetke, bedzie 1 (to poniedzialek, prawda?] na Sreniawitow od 18.00

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob paź 30, 2004 14:33

Jana, mysle o Was cieplo
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob paź 30, 2004 15:05

a czy ktos z wetów sugerował trzustkę :roll: nic o niej nie pisze na usg, nie wiem jakby mozna ja zbadac oprócz tego qoopala. Jana ona dostaje leki ale w zasadzie doraźne nie leczace kotki tylko przynoszace jej doraxną ulgę. Chyba ze tp rzeczywiście jakies wirusowe zapalenie jelit wtedy antybiotyk pomoże. A co to za antybioty? Bierze go w tabletkach czy zastrzyki?

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Sob paź 30, 2004 15:12

Jeszcze raz dziewczyny - dziękuję za zainteresowanie i wsparcie :)

Mysza dostała synulox w zastrzyku. W tej chwili bardzo ważne jest opanowanie wymiotów i wyczyszczenie tego, co w jelitach. Żeby nie rzucało jej po każdym poruszeniu się, żeby zaczęła cokolwiek jeść, żeby można było ją leczyć.

Beata, tyle słyszałam dobrego o "waszej" wetce, że skorzystam chyba. Ale wolałabym nie musieć, wolałabym, zeby do poniedziałku już było lepiej...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob paź 30, 2004 15:26

Trzymam kciuki.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob paź 30, 2004 15:28

Za Myszydło! :ok::ok::ok:

I za to, zeby te nowe leki pomogly...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob paź 30, 2004 16:24

Oj trzymam kciuki, trzymam!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88194
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob paź 30, 2004 16:26

jana jestes z wami

trzymam kciuki za mysze :ok:
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Sob paź 30, 2004 16:37

Jana, nieustajaco :ok:
Aniprazol moje koty braly, ale nijak to sie mialo do ew. lamblii. teraz przeleczylam (no, minal juz miesaic) jakims swinstwem polecanym przez dr. Beate - za cholere nie moge sobie przypomniec co to bylo - pije ktores juz piwo :oops: ) no i wyglada ze jest ok. Teraz badanie koopy. na szczescie bardzo ladnej. I wyglad siersci sie baaaardzo porawil. chyba lek byl trafiony.
cholerka, to byl zentel.
trzyamm kciuki za prawidlowa diagnoze i leczenie :ok:
i za Ciebie tez, przeciez sie martwisz! :ok:
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob paź 30, 2004 16:45

Jano, trzymam kciuki i cieplo o was mysle :ok: :ok: :ok:
Probowalas po troszeczku karmic Mysze strzykawka?
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob paź 30, 2004 17:46

nieustajace kciuki za Myszke :ok:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob paź 30, 2004 17:47

mocno zaciskam

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Sob paź 30, 2004 17:49

Przy tak silnych wymiotach nie powinno sie podawc nawet malych ilosci jedzenia - bo i tak szanse na to ze kot z tego cos przywoi - sa mininalne, za to duze - ze pokarm w zoladku sprowokuje jeszcze silniejsze wymioty :(

Biedna Mysza :(
Trzymamy za nia kciuki caly czas...

Jana - moze ona ma jakies cialo obce w zoladku??

Blue

 
Posty: 23930
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob paź 30, 2004 20:23

Przebrnęłam przez cały wątek.

Jana, a z ciekawości - do kogo teraz chodzisz? (jeśli nie tu na na pw poproszę)

Przy takim stanie Myszy Sabat to dobry pomysł?

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob paź 30, 2004 20:26

Blue pisze:Przy tak silnych wymiotach nie powinno sie podawc nawet malych ilosci jedzenia - bo i tak szanse na to ze kot z tego cos przywoi - sa mininalne, za to duze - ze pokarm w zoladku sprowokuje jeszcze silniejsze wymioty :(


No i pokarm może dodatkowo zmaltretować wątrobę. Jeśli już karmić to czymś wyjątkowo łagodnym. ja kundlowi wlewałam do ryja taki rozgotowany na kleik ryż. No i nie wolno dużych porcji . maleńkie.

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bajera, Lifter i 121 gości