
Abi nie ma w sobie agresji, ona się jeszcze boi, ale zaufa Ci, zobaczysz.Po Waszym wyjściu byłam z nią jeszcze chwilę.Dałam jej swoją rękę do powąchania i była spokojna.Nie wolno okazywać strachu, kot to wyczuwa.Ona ma obcięte pazurki, z resztą ani nie gryzie, ani nie próbuje nawet drapać.Czasem tylko syknie i chce uciec, ale na rękach jest spokojna.Nie puszczam jej jeszcze na podłogę, bo na pewno by chciała się schować, ale ona jest w lecznicy dopiero cztery dni, uważam, że i tak jest ogromny postęp.Tak się cieszę, że zdrowiutka, nie trzeba jej podawać żadnych leków.Dostaje dobre jedzonko, nikt jej nie krzywdzi, ma czysto i ciepło, to najważniejsze.