Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

[Slonko_Łódź]

Pampers się nie utrzyma na kocie bez ogona

Jak Poxipolem kropniesz to się utrzyma

Po letnimy zwiedzaniu Zakyntosu, gdzie na wypoczynek nie mialam czasu, bo zwiedzalam duzzzzzzo, to teraz odpoczywac bede.

To co na tym Zakintosie oglądałaś? Bo tam poza Zatoką wraku, Gerakas (gdzie i tak nie zobaczysz caretty), błękitnymi grotami (które jak na greckie groty są średnie) i przylądkiem Keri- to jak dla mnie nic nie ma... Wynudziłam się na Zakinthos jak norka- chyba najleniwszy wyjazd wakacyjny jaki przeżyłam.... Może jeszcze Kos da się porównać ale stamtąd chociaż można popływać po okolicy...


PS. A ja jestem fanką Ryszardy III Wazy i już

[anulka111]

A ja jestem fanką Ryszardy III Wazy i już

I nie boisz się do tego przyznac?

[casica]

Hmm, mam coś dla Was, czyli fotkę. Mam piękne rodzinne zdjęcie i osobną fotkę Ryszardy, no ale Ryszarda nadal nie zasłużyła

[Slonko_Łódź]

A ja jestem fanką Ryszardy III Wazy i już

I nie boisz się do tego przyznac?

Nic a nic Mam na wymianę pięć szczochów więc raczej transakcja mi nie grozi

[anulka111]

A ja jestem fanką Ryszardy III Wazy i już

I nie boisz się do tego przyznac?

Nic a nic Mam na wymianę pięć szczochów więc raczej transakcja mi nie grozi

To faktycznie mocny argument,a gdzie mozna poznac ta piatke? Na pewno maja tez jakies zalety

[casica]

A ja jestem fanką Ryszardy III Wazy i już

I nie boisz się do tego przyznac?

Nic a nic Mam na wymianę pięć szczochów więc raczej transakcja mi nie grozi

To faktycznie mocny argument,a gdzie mozna poznac ta piatke? Na pewno maja tez jakies zalety

Zalety? Zalety ukryte tzw

Już nie wiem co lepsze (albo gorsze), ukryte wady czy ukryte zalety

[ezzme]

Czekoladowo pręgowana? To śliczności

to się po latach dowiedziałam, ona ma taki cieplejszy odcień, z beżami różnymi. i własnie przy nosku jak Zawieszka wygląda, tylko z białą łatką.

to niebieskie cudo to kartuz? rzeczywiście jest taki duży?
jest taka książka "Francis Felidae II" autor Akif Pirinçci tam z tego co pamiętam jednym z bohaterów był kot kartuzki

[casica]

Czekoladowo pręgowana? To śliczności

to się po latach dowiedziałam, ona ma taki cieplejszy odcień, z beżami różnymi. i własnie przy nosku jak Zawieszka wygląda, tylko z białą łatką.

to niebieskie cudo to kartuz? rzeczywiście jest taki duży?
jest taka książka "Francis Felidae II" autor Akif Pirinçci tam z tego co pamiętam jednym z bohaterów był kot kartuzki

Hmm, to może i Zawieszka taka jest? Bo ma sporo beżu i rudości. Czego to się człowiek o swoich bliskich nie dowie

Tak, Druid jest kartuzem - spełniłam swoje marzenie. On jeszcze rośnie, jako duża rasa rozwija się bowiem do 3 roku życia. Teraz się wydłużył, no takie się zrobiło chłopaczysko, taki podrostek. Niedługo zacznie nabierać masy. I rzeczywiście, ze słów hodowczyni wynika, że będzie duży. Juz teraz niby mały, ale swoje 6 kg waży. Mam obie te książki, bardzo je lubię

[Slonko_Łódź]

To faktycznie mocny argument,a gdzie mozna poznac ta piatke? Na pewno maja tez jakies zalety

Na pewno mają. Bo gdyby nie miały to bym im musiała pipki pourywać Swoją drogą czy to nie jest zastanawiające, że jedynym nielejącym kotem w moim domu jest Kroker, który...... nie czuje zwieraczy ?

[anulka111]

To faktycznie mocny argument,a gdzie mozna poznac ta piatke? Na pewno maja tez jakies zalety

Na pewno mają. Bo gdyby nie miały to bym im musiała pipki pourywać Swoją drogą czy to nie jest zastanawiające, że jedynym nielejącym kotem w moim domu jest Kroker, który...... nie czuje zwieraczy ?

Nie wiem ,co odpowiedziec

[ezzme]

tu jest pręgowana czekolada, szylkretowa dodatkowo, więc więcej rudości ma
http://www.szylkrecja.pq.pl/kotybrytyjskie_kotki.html

[skaskaNH]

(...)
No i faktycznie, miała rację. Wszystkie moje koty są zsocjalizowane, proludzkie i domowe (mimo piwnicznej, w niektórych przypadkach przeszłości), a jednak Druid jest inny, kontakt z nim jest inny, bliższy? Nie umiem tego dobrze zwerbalizować, trzeba po prostu zamieszkać z takim kotem, żeby zauważyć różnicę.

Casica, ja Ci wierzę. Mam niby inny przypadek, bo nie jest to kot rasowy, ale wychowywany przeze mnie od ok. tygodniowego kociaka (Niuńka), czyli też w pewnym sensie jej więź z człowiekiem jest trochę inna. To też trudno zwerbalizowac, ale ona jest naprawdę inna niż pozostałe, jakaś taka... człowiekowata Nieraz wydaje mi sie, że brakuje jej tylko mozliwości posługiwania się ludzką mowa, a mimo tego tak potrafi się komunikowac, jak żaden inny kot, a ja od razu rozumiem,o co jej chodzi.

[skaskaNH]

(...)Juz teraz niby mały, ale swoje 6 kg waży. (...)

Tja, maleńkie kociatko z niego
U mnie te sześciokilowe uważam za wielkie - a ten jeszcze rośnie!

[karolinah]

Nasiuram na 4 stronie

[zabers]

dzię dobry


ojapierdzielę! Ale zimno. Dopiero wróciłam z fabryki. koszmar jak zimno. Musimy szybciorem kogoś spalić, bo tak dalej nie może być - mróz wdziera mi się w jestestwo