DT u Joanny w Szczytnie. Wszystko co robię, robię dla kotów.

Mruśkowo pisze:Nusia wie wszystko. Ona nawet wie o której ja się obudzę (a własiwie o której powinnam się obudzić).

Nie wcześniej jak się wyśpisz

. Nusia pewnie pomaga Ci się obudzić :mrgreen:

O tak. jak ostatnio chciałam pospać trochę dłużej usiadły dwie Mątwy nade mną i miałczały na zmianę. Miałam ochotę je podusić. :twisted:

kochane Nusiątko

i Mrusiątko

mądre koteczki masz, nie ma co :piwa:

Marzenia11 pisze:kochane Nusiątko i Mrusiątko
mądre koteczki masz, nie ma co

Bardzo mądre - stosują zasadę: najpierw obowiązki (nakramienie kotecków), potem przyjemności (wylegiwanie się w łóżku).
Porządek musi być! :roll:

joanna3113 - jak mała tri Rysia i pozostałe futerka? Zojka - wiem :ryk:

A może Zojkę wynająć na jakiś spektakl do opery skoro tak pięknie śpiewa. :wink:

Widzę tu dużo korzyści. :roll:

Mruśkowo pisze:A może Zojkę wynająć na jakiś spektakl do opery skoro tak pięknie śpiewa.
Widzę tu dużo korzyści.

przede wszystkim ten rozgłos i sława... :ryk:

Potem kariera na scenach światowych. Oj, rośnie kokurencja dla naszej Oli Kurzak.

Nie wiem tylko jak poradzą sobie Aśki sąsiedzi w przerwach między spektaklami... :ryk:

Jak Nusia rujkowała, mój tż wróżył jej karierę w kapeli heavy metalowej. :mrgreen:

Marzenia11 pisze:joanna3113 - jak mała tri Rysia i pozostałe futerka? Zojka - wiem

Oprócz Zoji sopranistki pozostałe futerka super, oba maleństwa dokazują, Bella zaczepia Zoję do zabawy. Rysia jakby od zawsze tu mieszkała.
Dzisiaj wyszłam z domu i stwierdziłam że nie mam okularów, wróciłam szukam, szukam i w końcu odpuściłam myslę trudno, ide i w polowie drogi do pracy, okulary mi zaparowały na nosie :roll:

joanna3113 pisze:Dzisiaj wyszłam z domu i stwierdziłam że nie mam okularów, wróciłam szukam, szukam i w końcu odpuściłam myslę trudno, ide i w polowie drogi do pracy, okulary mi zaparowały na nosie

a ja wczoraj wędrując kawał drogi po mrozie stwierdziłam, ze okulary dają pewną ochronę przed zamarzaniem powiek i biciem mroznego powietrza prosto w oczy.
Zimno jak diabli - dobrze, wytłucze trochę wirusów.

muszę powiedzieć u dr.Garncarza żeby wystawiali koty na mróz :ryk:

smarti pisze:muszę powiedzieć u dr.Garncarza żeby wystawiali koty na mróz

wtedy wytłucze wirusy wraz z kotami :evil:

Marzenia11 pisze:
joanna3113 pisze:Dzisiaj wyszłam z domu i stwierdziłam że nie mam okularów, wróciłam szukam, szukam i w końcu odpuściłam myslę trudno, ide i w polowie drogi do pracy, okulary mi zaparowały na nosie

a ja wczoraj wędrując kawał drogi po mrozie stwierdziłam, ze okulary dają pewną ochronę przed zamarzaniem powiek i biciem mroznego powietrza prosto w oczy.
Zimno jak diabli - dobrze, wytłucze trochę wirusów.

Z okularami na nosie za daleko nie dojdziesz bo zaczynają parować w moim przypadku na szczęście, ciekawe co bym usłyszała w pracy wchodząc z okularami i skarżąc się że nie mogłam ich w domu znaleźć. :roll:

Wet powiedziała żebym Zoji podawała przez 3 dni 1/3 Provery 10 mg.

Zoja po drugiej dawce Provery przynajmniej nie wrzeszczy ale jeszcze cierpi, dzisiaj zakupiłam dwa opakowania Privery (dla kotów które dostają pod blokiem a mają około 10 lat) nigdy nie myślałam że będę musiała brać za to rachunki chociaż na recepcie było napisane że na towarzystwo, ale wydruk z kasy fiskalnej zabrałam, szkoda że wcześniej nie zbierałam żadnych rachunków.
Przy takich mrozach martwię sie o wolnożyjące które mogę dokarmiać tylko trzy razy w tygodniu to jest ok 20 km ode mnie. Mają ciepłe budki ale jedzenie w puszkach zamarza jak szybko nie zjedzą, sypie im sporo suchego i zawsze jest zjedzone. Nie mam patentu w co sypać żeby nie zamarzało u nas temperatura w nocy dochodzi do -30 stopni.

To ja potrzymam za domki dla kociejstwa :ok:

DT u Joanny w Szczytnie. Wszystko co robię, robię dla kotów.

Kto przegląda forum