Kiedy śmierć nas rozłączy :(

Kotki, jak pisze Tangerine, u nas w łazience. Sisi próbowała się do nich dostać, ale teraz odpuściła, a one siedzą blisko siebie w brodziku.

Chyba muszę im ten brodzik wyłożyć jakimś ręcznikiem, żeby mi się nie przeziębiły. Będę relacjonowała na bieżąco:-)

M_o jesteś niesamowita :ok:

Astaroth86 pisze:M_o jesteś niesamowita

Dzięki, dzięki:-)

Kotki mają już pod dupkami dwa ręczniki, żeby im zimno nie było. Spokojnie dały się przesunąć i podnieść, Szanejka zwinęła się na czas przenoszenia w kłębuszek. Obydwie lekko się trzęsą podczas głaskania, ale nie dziwię im się; są przestraszone. Łazienkę zwizytowała już Sisi. Wyjadła z miski, zwiedziła jeden transporterek i dotknęły się z Szanejką noskami. Odsunęły się i Sisi na wszelki wypadek nasyczała, więc ja wyprosiłam.

Jesteście pewne, że chcecie mieć live z naszej łazienki?;-)))

...i dużo zdjęć

Osobiście czekam, aż w Nusi odezwie się instynkt macierzyńki i zacznie matkować nowym koleżankom : :mrgreen:

No to najgorsze juz za nimi. Teraz tylko żeby DSy sie znalazły.

Też podczytywałam wątek, przykro z powodu śmierci p. Ani, dobrze, że koty w dobrych rękach. A ten kot na cmentarzu - marzenie każdego kociarza na ostatnia drogę.

Uprzejmie donoszę, że Szanejka odkryła, że kocyk na koszu przy kaloryferze jest baaardzo dobrym miejscem do leżenia. Co prawda, gdy wchodzimy do łazienki zmyka pod szafkę, ale z coraz wyraźniejszą niechęcią.

No i jest pierwsze siku!:-D

Martwi mnie tylko Petunia, która siedzi wciśnięta za pralkę. Jedyna pociecha taka, że zmienia pozycję, więc może też wychodzi. No i w nocy spały w transporterkach, bo gdy rano weszłam to ręczniczek był wyciągnięty.

Jest drugie siku!

Szanejka podejmuje już próby wychodzenia z łazienki. Petunia nadal za pralką.

Ona pewnie wychodzi, ale tak, żebyś nie widziała.

dobrze, że się choć jedna odblokowuje
Petunia pewnie tez w nocy buszuje

a Szanejka nie musi zwiedzac -niedługo podróż, i to daleka :ok:

Mała1 pisze:dobrze, że się choć jedna odblokowuje
Petunia pewnie tez w nocy buszuje

a Szanejka nie musi zwiedzac -niedługo podróż, i to daleka

Będzie dobrze - musi być :ok:

no ładnie, teraz się okaże, że Szanejka jest bardziej cywilizowana od Petuni :lol:

Wyciągnęliśmy Petunię za pralką i poświęcając jedną z kołder zapchaliśmy przestrzeń zapralkową. I guzik... Petunia dała radę; znów siedzi za pralką. A Szanejka na koszu na pranie:-)

Kiedy śmierć nas rozłączy :(

Kto przegląda forum