OGROMNY 10 kg KOT w swoim nowym domku stałym

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 01, 2012 8:37 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

magdaradek pisze:Przepraszam bo nie doczytałam.
Czy on miał robione testy FIV/FelV?

w schronie? raczej wątpię, a poza schron to on chyba nie wychodził
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 01, 2012 9:19 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

mar9 pisze:
magdaradek pisze:Przepraszam bo nie doczytałam.
Czy on miał robione testy FIV/FelV?

w schronie? raczej wątpię, a poza schron to on chyba nie wychodził


No właśnie, czy miał badania? jesli on tak długo choruje to może mieć obniżoną odporność.
Jeszcze mam pytanie, czy kk mogą sie zarazić szczepione koty - jesli mają kontakt z chorym kotem?
ObrazekObrazek

Jagooda

 
Posty: 1110
Od: Czw wrz 08, 2011 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 01, 2012 13:23 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

Jagooda pisze:Jeszcze mam pytanie, czy kk mogą sie zarazić szczepione koty - jesli mają kontakt z chorym kotem?

Jeśli są zaszczepione na kk, to nie powinny, a nawet jeśli dojdzie do zarażenia (szczepionka nie chroni w 100%), przebieg choroby powinien być łagodniejszy. Dla zdrowego, domowego kota wcześnie zdiagnozowane kk nie jest dramatem - tak jak w przypadku bezdomniaków czy kociąt. Kot dostaje leki (antybiotyk) i po paru dniach choróbsko mamy z głowy.

W każdym razie tak to wyglądało, kiedy zamieszkały u mnie dwie małoletnie znajdy. Znajdy na kk same nie chorowały, ale nim zarażały i skutecznie zaraziły moją kotkę. Kotka zaczęła kichać, więc natychmiast wylądowałyśmy u weta. Leczenie - jw. Po dwóch - trzech dniach po kocim katarze nie było śladu. Ale podkreślam: kotka była w dobrej kondycji, mieszka w domu, w cieple, a leczenie nastąpiło natychmiast.

U dwóch zarażających małych glutów kk nigdy się nie rozwinął, za to po drodze udało się im zarazić jeszcze jednego kota ;) Kot akurat miał stresujący okres w życiu, więc pomimo natychmiastowego leczenia kk ciągnął mu się przez jakiś tydzień - glut z nosa wisiał mu do pasa, kichał, prychał i ewidentnie "czuł się chory".

jnk

 
Posty: 36
Od: Śro sty 25, 2012 21:50

Post » Śro lut 01, 2012 13:31 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

Jagooda pisze:
mar9 pisze:
magdaradek pisze:Przepraszam bo nie doczytałam.
Czy on miał robione testy FIV/FelV?

w schronie? raczej wątpię, a poza schron to on chyba nie wychodził


No właśnie, czy miał badania? jesli on tak długo choruje to może mieć obniżoną odporność.
Jeszcze mam pytanie, czy kk mogą sie zarazić szczepione koty - jesli mają kontakt z chorym kotem?

To może zrzućmy się na testy. Przynajmniej będzie wiadomo co robić dalej.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lut 01, 2012 14:49 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

Z tym nie powinno być problemu.
Ja juz deklaruję że coś dorzucę.
ObrazekObrazek

Jagooda

 
Posty: 1110
Od: Czw wrz 08, 2011 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 01, 2012 15:12 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

Nie ma możliwości zrobienia testów w schronie.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro lut 01, 2012 23:26 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

Misiu niech twój domek wreszcie się znajdzie. :cry:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lut 02, 2012 7:25 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

wszyscy kochają takie duże misiaki.
Kto mu pomoże? :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 02, 2012 7:41 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

:ok: :ok: w górę misiaczku gdzie ten dom?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 02, 2012 16:27 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

hello mieszkam ok 60 km od Rudy slaskiej moge go narazie do domu wziasc tzn domek tymczasowy stworzyc jesli jest taka potrzeba ale problemy moga byc jesli bedzie go trzeba do weta wozic bo corka nie ma auta a ja mieszkam w Niemczech ,jesli to mialoby mu pomoc (wyglada na smutnego ) to do domku go przyjmniemy .Tylko pomozcie mu znalezc domek ,zarelko mu zapewnie ,ostatnio paczke wyslalam z pysznosciami dla naszej kotki przybledy Arabeli ,ktora jest juz u nas ok 7 lat .Mamy jeszcze psa przyblede, ale on zaakceptuje nowego .Leki corka (tabletki moze podac z tym nie ma problemu .Nadmienie jeszcze ze jestem tu nowa i prowadzilam takie schronisko w domu w Polsce gdy jeszcze nie bylo internetu przez 20 lat (ile kotow sie przewinelo przez nast dom ) 7 lat temu wyjechalam do Niemiec na stale i tutaj tez pomagam w schronisku ,w domu tez mam 3 koty (2 niemiecki i 1 polski kocurek )Widze jak wam ciezko i ile dobrego robicie i musze wam pomoc ,zabieram sie do zalozenia fundacji na rzecz polskich kotow (W Niemczech tez nie jest super ale jakos to mozna ogarnac ) ale w Polsce nawet ludzie maja ciezko wiec jak moga jeszcze pomagac zwierzakom .Naprawde podziwiam was za to co robicie i dolanczam sie i jestem otwarta na pomysly co mozna jeszcze zrobic .W Polsce moze byc tymczasowy domek ,moja corka zajmie sie przybledami .Moze uda mi sie znalezc tutaj w Niemczech domek dla niektorych kotow ,zobaczymy.Pozdrawiam wszystkich zakoconych .

tiniminitojfi

 
Posty: 134
Od: Czw lut 02, 2012 11:41

Post » Czw lut 02, 2012 16:50 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

Witaj na forum tiniminitojfi.
Co w sytuacji kiedy potrzebna będzie wizyta u weterynarza?
Skoro proponujesz mu dom tymczasowy to może trzeba najpierw umieścić Misia na jakiś czas w lecznicy żeby go lepiej podleczyć.

Justyna 8585 co o tym myślisz?
Ostatnio edytowano Czw lut 02, 2012 18:04 przez ankacom, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lut 02, 2012 17:39 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

Misiu, jestem, czytam...może tym razem światełko w tunelu?
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Czw lut 02, 2012 19:11 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

To byłoby super,ale ja nie zagwarantuje,że on nie będzie potrzebował wizyty u weta.

Na pewno trzeba go wyleczyć z kociego kataru.

Podasz jakiś telef. do siebie? Lepiej to obgadać telefonicznie.Ja znowu jestem jak zwykle chora.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw lut 02, 2012 19:55 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

podaje ci na pw numer mojej corki .Moze macie jeszcze inne bidy ktore mozemy narazie przechowac ,tylko zaznaczam ciezko z transportem to wiocha zabita dechami ,20 kilometrow do Raciborza .Nakarmimy ,potulimy ale z wizytami lekarskimi bede musiala kogos z was prosic o pomoc .W Rudzie slaskiej sie urodzilysmy i znam stamtad super weta ,jak mialam 20 kotow kilkanascie lat temu a nie mialam kasy dawal mi leki za darmo .Do dzis ma lecznice w Rudzie slaskiej .

tiniminitojfi

 
Posty: 134
Od: Czw lut 02, 2012 11:41

Post » Czw lut 02, 2012 20:50 Re: OGROMNY 10 kg KOT wciąż leczony na kk Ideał z charakteru....

tiniminitojfi pisze:podaje ci na pw numer mojej corki .Moze macie jeszcze inne bidy ktore mozemy narazie przechowac ,tylko zaznaczam ciezko z transportem to wiocha zabita dechami ,20 kilometrow do Raciborza .Nakarmimy ,potulimy ale z wizytami lekarskimi bede musiala kogos z was prosic o pomoc .W Rudzie slaskiej sie urodzilysmy i znam stamtad super weta ,jak mialam 20 kotow kilkanascie lat temu a nie mialam kasy dawal mi leki za darmo .Do dzis ma lecznice w Rudzie slaskiej .


Może warto skontaktować się z tym wetem.
Gdzie przebywają Twoje zwierzęta? Nie gniewaj się że o to pytam ale Misio jest chory i na pewno potrzebuje dobrych warunków.
Cieszę się że są ludzie którym jest nieobojętny los biednych zwierzątek.
Gorąco pozdrawiam.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 13 gości