wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 31, 2012 19:16 Re: wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

Z tego co przeczytałam wnioskuję, że Marysia jeszcze ostatecznej decyzji nie podjęła. Mam nadzieję, że wróci, choć może potrzebuje czasu. To bardzo przykre, że osoba ciesząca się szacunkiem i poparciem tak wielu osób na forum została zaszczuta przez 1 wichrzycielkę, która próbuje się dowartościować gnojąc wszystkich wokół.
Marysiu, myślę że wyrażę opinię bardzo wielu osób prosząc, byś jednak wróciła. Jesteśmy z Tobą :ok:
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Wto sty 31, 2012 19:44 Re: wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

Mario, proszę, odpocznij i wróć. Pamiętaj o naszej imprezie w kwietniu, jest już w kalendarzu.

To nie koniec świata mieć krytyków i nieprzyjaciół. Na przeciwległej szali kładziemy przyjaciół, łapiemy równowagę, i robimy dalej swoje. Na zaścianku, w Siedlcach, po swojemu.

emkamara

 
Posty: 621
Od: Śro sty 19, 2011 17:26

Post » Wto sty 31, 2012 19:46 Re: wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

Marysiu, wielkość miejscowości naprawdę nie ma znaczenia. Wiem, co piszę, przecież mieszkam we Wrocławiu całe życie.
Myślę o Tobie bardzo ciepło i serdecznie, a za Felka trzymam kciuki. Pamiętaj, że są tu ludzie, którzy na Ciebie czekają z dobrym słowem.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sty 31, 2012 19:49 Re: wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

BOZENAZWISNIEWA pisze:CHCIAŁABYM ZAMKNĄĆ WATEK ,dopóki Marysia nie wróci,ale nie mam jeszcze Jej zgody,więc napisze pare słów.
Mam pozwolenie Marysi na wklejenie tego co uznam za stosowne ,więc wkleiłam wszystko prawie, bez ostatniego zdania do mnie....Proszę Was o wyrozumiałość...nie widze sensu prowadzenia watku, jesli jego załozycielka nie chce tu wracać(przynajmniej teraz).Napisze do moda o jego zamkniecie jesli Marysia podejmie taka decyzję.
"Feluś sam zjadł. Niedużo, ale sam z siebie. To chyba dobry znak.

Mam nadzieję, że twoja Daisy się poprawi. Raz w życiu musiałam podjąć taką
decyzję i to był najgorszy dzień w życiu.

Nie mam siły pisac na forum. Wiem, że dużo osób kibicuje Felkowi, ale
wystarczy jedna, żeby powiedzieć dosyć. Nie wiem, czy kiedyś wrócę, pewnie
nie. Jeżeli możesz i ktoś się będzie interesował, to napisz proszę pare
słów. Możesz mnie cytować, zawsze piszę jak jest. Pewnie często
niepotrzebnie.

Nasza małomiasteczkowa rzeczywistość jakoś chyba nie przystaje do
wielkiego świata. Sama wiesz jak jest. Nie mamy wielkich laboratoriów,
całodobowych klinik, światowej sławy specjalistów. Po prostu zwykłych,
kochających zwierzaki wetów.

Bożenko, już nie mam siły. Feluś jest taki mały i biedny. Jest u mnie, bo
miał iść do uśpienia. Może nie trzeba go było brać. To jest ołowiany
pocisk, nie wiedziałam, ze może wyrządzić potem tylu szkód.(...)"
tak ...nie mamy tu klinik,dlatego moze czesc moich zwierzaków umarła ,bo nie było dokąd ruszyć na ratunek....



Feluniu!Walcz kochany koteczku walcz musi sie udać!
Wszystkim tymczsowiczom znalezienia dobrych domków,rezydentom kochających
opiekunów,bezdomniaczkom zawsze pełnych misek i ciepłych budek w Dniu Kota
serdecznie życzę

pdbz

 
Posty: 373
Od: Pt paź 21, 2011 8:45

Post » Wto sty 31, 2012 19:58 Re: wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

Bożenko, przekaż proszę Marysi, że napisałam do niej maila i że całym sercem jestem z Nią i jej kotami. Szanuję jej wybór i nie dziwię się, że zdecydowała się na ten krok. Mam cały czas nadzieję, że jednak uda nam się poznać w "realu". Szkoda tracić kontakt z tak wartościowymi ludźmi...
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto sty 31, 2012 20:08 Re: wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

Ja bym bardzo chciała, aby wątek miał kontynuację.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto sty 31, 2012 20:09 Re: wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

Bianka 4 pisze:Bożenko, przekaż proszę Marysi, że napisałam do niej maila i że całym sercem jestem z Nią i jej kotami. Szanuję jej wybór i nie dziwię się, że
zdecydowała się na ten krok. Mam cały czas nadzieję, że jednak uda nam się poznać w "realu". Szkoda tracić kontakt z tak wartościowymi ludźmi...


Nie ukrywam, że na forum miau zaglądałam ostatnio wyłącznie dla wątku Marysi...

Byłam świadkiem kilku 'nagonek' na nią i zawsze ją wspierałam nie rozumiejąc tego czepiania się tak Wspaniałej Osoby.
Jeśli możesz, przekaż Jej, że zawsze będzie miała miejsce w moim sercu :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Wto sty 31, 2012 20:10 Re: wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

Za Felusia kciuki :ok:



KasiaF pisze:Byłam świadkiem kilku 'nagonek' na nią i zawsze ją wspierałam nie rozumiejąc tego czepiania się tak Wspaniałej Osoby.

No w Twoim przypadku to akurat zbędna skromność, sama byłaś egerią dwóch wyjątkowo paskudnych, podłych i bezpodstawnych nagonek na CoolCaty.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 31, 2012 20:15 Re: wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

no żesz ja pierdu..... KAMARI NIE DAJ SIĘ!!!! MOC UŚCISKÓW I KCIUKÓW!!!!
ObrazekObrazekObrazek

isollde

 
Posty: 897
Od: Pon maja 11, 2009 19:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 31, 2012 20:16 Re: wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

WATEK MARYSI BEDZIE ZAMKNIETY :!: -chyba ,ze admin sie nie zgodzi,ale przesłałam juz prosbe do moda.
Marysia napisała b.piekny "pozegnalny"list,ale ja go w całosci nie wstawię....bo pewne osoby według mojej oceny nie zasługuja na miłe słowa jakie Marysia jak zwykle w stosunku do nich kieruje...Dała mi wolna reke,więc :
"" Witajcie.
Feluś dzisiaj już dwa razy samodzielnie podjadł. Może podjadł to za duże
słowo, ale ruszył sie do miski i podlizał przygotowanej dla nie papki.
Rano miał ściągany płyn z płuca plus leki. Kiedy (jeżeli) uda się go
ustabilizować, w pierwszej kolejności będzie miał usunięty pocisk.
Ale najpierw trzeba opanować zakażenie.

Nie jestem w stanie zaglądać na forum. Dziękuję Bożence, że przekazuje
wiadomości.

Nie wiem, czy admin przyjmię tę formę, ale proszę o zamknięcie wątku.
(...)

Coco i Felek mieli iść do uśpienia. Reszty nikt nie chciał. Trafiły do
mnie, bo o nich przeczytałam. Na pewno w końcu trafiły by lepiej, ale tak
wyszło.

Dziękuję, że was poznałam. Dziękuję za to, czego się tu nauczyłam.
Mam nadzieję, ze wszystkie zimy będą dla Gosi ciepłe. Że odnajdzie się
Dawi Liszycy. Że oko Izowego teżeta się zagoi. Że biedna Megana się
pozbiera.
Ruzru, pewnie nas nie czytasz, ale może ktoś ci przekaże. Prowadzicie
fantastyczną walkę. Nie poddawaj się. Zawsze pamiętaj o Omini. Przepraszam
za MiuMiu.
Joluka, dziękuję za Amelkę i życie Maksa.
Lu, wiem, że rzadko jesteś na forum i pewnie nie będziesz miała czasu
przeczytać. Dziękuję za Coco i Felka.
Agata, Aniu, dziękuję za Rudego.
Casica, Pcimolki, dziękuję za Henia.
Arcana, Szalony Kocie, dziękuję za wasze rajdy po Polsce i przewożenie kotów.
Drogie cioteczki. Chcę wam wszystkim podziękować grupowo. Wymieniając po
nickach na pewno bym kogoś pominęła.

Bardzo mi dzisiaj was brakuje.
Wiem, że za kilka dni nikt o naszych kotach nie będzie już pamiętał, ale
proszę pomyślcie jeszcze troszkę o Felku. On nikomu nic nie zawinił.

Dziękuję i przepraszam.

Maria"
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto sty 31, 2012 20:19 Re: wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

Mario :cry:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sty 31, 2012 20:22 Re: wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

nieprawda ,że zapomnimy :(
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sty 31, 2012 20:23 Re: wspólne życie - Felek choruje, prosimy o kciuki :-(

jesli Marysia chce odejsc i jest o tym przekonana, ze to sluszna decyzja-ja nie bede jej na sile blagac by zostala tu. Jesli ma sie zle czuc, to moze faktycznie niech odejdzie, ale moze nie na zawsze, tylko na jakis czas, by odpoczac, pozbierac sie...

coz... nie chcialabym, by ktos odchodzil z forum tylko z powodu takiego, ze jest na niego nagonka. Nie pierwsza i nie ostatnia pewnie. Nie wiem, czy jest na tym forum choc 1 osoba na ktora nigdy nie bylo zadnych nagonek. Tu forumowa spolecznosc sie dzieli na tych, ktorzy chca wspolnymi silami pomagac kotom i na tych, ktorzy kochaja robic zadymy. Ale odchodzac daje sie do zrozumienia takiej osobie, ze to ona miala racje a nie my, taka osoba wtedy czuje sie lepsza od innych, bo gnojac kogos czuje sie dowartosciowana. Nie mam tu nikogo konkretnego na mysli, mowie ogolnie o tym, co zaobserwowalam, a jestem na tym forum dosc troche czasu. Moim zdaniem nie mozna sie dac zadymiarzom i robic swoje! Bo tu najwazniejsze sa koty a nie nasze prywatne sympatie czy antypatie. Jednak po jakims czasie mozna miec dosc, ludzka cierpliwosc ma swoje granice, dlatego rozumiem, ze Marysia moze nie miec juz sil. I naprawde niewazne kto zaczal, o co poszlo-to nie ma znaczenia.
Marysiu-rob swoje bez wzgledu na innych! Rob to dla kotow, ktore cie potrzebuja!
Moze faktycznie zniknij z miau na jakis czas, a potem na spokojnie podejmiesz decyzje co dalej :)

Felusiu, a Ty walcz ile sil, postaraj sie nie dokladac Duzej zmartwien. Ja wierze, ze dasz rady :ok: :ok:



zamykam na prośbę Autorki
alix76

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 451 gości