Bilbuś - kot z dyskopatią

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven


Post » Wto sty 31, 2012 12:07 Re: Mój kochany kot ma raka...

Rób RTG (chyba, ze wiąże się to z narkozą) - zawsze lepiej wiedzieć, jak się sytuacja rozwija na bieżąco.
Ja też będę teraz co 2-3 tygodnie robić rtg.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto sty 31, 2012 12:11 Re: Mój kochany kot ma raka...

Avian a jak twój kot się czuje?
Dalej jest na sterydach i metakamie?
Dobrze zapamiętałam?

Przy rtg nie podajemy narkozy.
Nie ma takich wskazań medycznych a Bilbo praktyczne jest świętym za życia ,bo wszystko daje sobie zrobić.
Martwię się tylko ,czy to nie za dużo naświetlania ,no i wiem ,że go boli czasem przy rtg :(
Chociaż panie ,które wykonują zdjęcie juz sa przeszkolone przeze mnie ,jak go brac na ręce delikatnie.

laylla7

 
Posty: 403
Od: Czw lip 14, 2011 14:50

Post » Wto sty 31, 2012 12:17 Re: Mój kochany kot ma raka...

Moja jest teraz tylko na sterydzie, minimalnej dawce.
Metacam na razie odstawiony, bo sam steryd wystarcza, żeby w miarę normalnie funkcjonowała.
Dzisiaj zacznie dostawać też antybiotyk Dalacin - Agatka ma bardzo dużą leukocytozę, główka gorąca w dotyku ... Dalacin wnika też w kości, więc wetka zdecydowała, ze spróbujemy z tym lekiem.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto sty 31, 2012 14:20 Re: Mój kochany kot ma raka...

Przeprasza za OT , ale głodne zwierzaki pinie potrzebują pomocy.

Obrazek

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.


Post » Wto sty 31, 2012 15:26 Re: Mój kochany kot ma raka...

dorobella ,ja juz oddałam swój głos :)
Mam nadzieję ,że paru znajomych również odda ,bo wysłałam im na Facebooku zaproszenia.

Avian a u Ciebie ,tzn u kotki ,jest juz jakaś pewna diagnoza?
Bo u nas długo nie było nic wiadomo ,zanim guz nie urósł ,by go bylo dobrze widać.
Mam nadzieję ,ze u was to nie to samo.
Przesyłam głaski dla Twojej kici.
Pisz ,co u niej regularnie.
Chciałabym miec kontakt z Tobą i zobaczyc ,jak to się potoczy.
Licze ,że się zatrzyma ,cokolwiek to jest.

laylla7

 
Posty: 403
Od: Czw lip 14, 2011 14:50

Post » Wto sty 31, 2012 15:27 Re: Mój kochany kot ma raka...

Bardzo dziękujemy, każdy głos jest na wagę złota.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto sty 31, 2012 16:37 Re: Mój kochany kot ma raka...

dorobella pisze:Bardzo dziękujemy, każdy głos jest na wagę złota.

:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Wto sty 31, 2012 17:17 Re: Mój kochany kot ma raka...

laylla7 pisze:
Avian a u Ciebie ,tzn u kotki ,jest juz jakaś pewna diagnoza?
Bo u nas długo nie było nic wiadomo ,zanim guz nie urósł ,by go bylo dobrze widać.


Diagnozy pewnej w 100% nie ma.
Na tomografie widać dużo różnych nacieków - więc u niej to nie guz, co wcale nie musi być lepsze ... Na razie z wetką szukamy kontaktu do różnych specjalistów, żeby jak najwięcej szczegółów uściślić.

Czy ja już Cię pytałam, czy podawaliście Theranecron?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto sty 31, 2012 20:06 Re: Mój kochany kot ma raka...

Avian ,niczego takiego nie dostawał.
Cóż to jest i na co ma pomagać?

laylla7

 
Posty: 403
Od: Czw lip 14, 2011 14:50

Post » Wto sty 31, 2012 20:07 Re: Mój kochany kot ma raka...

Kciuki za chore kotki :ok: :ok: :ok:

KOTY Z NARNII

 
Posty: 640
Od: Sob lut 06, 2010 20:34

Post » Wto sty 31, 2012 20:23 Re: Mój kochany kot ma raka...

Dobra ,juz znalazlam w google ,to co za cudo.
Jad tarantuli ,tak?

Masz może namiary ,gdzie to można dostac i ile kosztuje ,mniej więcej?
Na niektórych forach piszą ,że tego juz nie ma w Polsce.
Zamawia sie z Niemiec bądź ze Słowacji.

laylla7

 
Posty: 403
Od: Czw lip 14, 2011 14:50

Post » Wto sty 31, 2012 20:46 Re: Mój kochany kot ma raka...

Wiem, ze niektóre lecznice normalnie stosują - np moja.
Mają słowacki właśnie. Zapytam przy okazji ile kosztuje.
Parę kotów forumowych dostawało, z dobrymi efektami.
Właśnie przy nowotworach.

Wydaje mi się, ze ostatnio CoolCaty wspominała, ze u niej w lecznicy jest - może ją zapytasz? Zawsze to bliżej źródła, u fachowca 8)
Podpytaj swoich wetów, może mają, a nawet nie wiesz? ;)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro lut 01, 2012 9:16 Re: Mój kochany kot ma raka...

Czy ja już Cię pytałam, czy podawaliście Theranecron


Dobra ,juz znalazlam w google ,to co za cudo.
Jad tarantuli ,tak?

Masz może namiary ,gdzie to można dostac i ile kosztuje ,mniej więcej?
Na niektórych forach piszą ,że tego juz nie ma w Polsce.
Zamawia sie z Niemiec bądź ze Słowacji.


Przypomniało mi się, że kotka koleżanki przechodziła skuteczną kurację guzów na listwie mlecznej. Czy tak nazywał się zastosowany lek? Nie wiem, ale na pewno zawierał jad tarantuli.

Koleżanka leczyła kotkę na Morenie:
http://www.wetmorena.pl/
Zadzwoń tam może i popytaj się czy stosują, czy aktualnie mają i jakie mają doświadczenia w tym zakresie.

Wawe

 
Posty: 9545
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: taizu i 10 gości