Bezdomniaczki Idzie Zima.Budki robótki :)

Ale Cię przetrzymał :mrgreen:

Ciekawe gdzie bywał ....

No, ciekawe?
Ale szkoda innego biedaka:(

Zaczynają mi się koty rozkładać

właśnie niedawno złapałam w gołe ręce dzikiego kota, nos zalepiony od flegmy oczy też

Dostał antybiotyk do pyszczka ze strzykawki, taki był bezwładny.
Na szczęście Unidox jest dobry więc szybko go postawi na nogi. Gorzej jak resztę zarazi, Teraz śpi w ciepłej budce

Biedne te koty na takich mrozach

olafen pisze:Biedne te koty na takich mrozach

A tu idą jeszcze większe

Woda zamarza, trzeba chodzić co godzinę dolewać. Jedzenie mokre to daję raz na dzień o 14.00 tak to mają cały czas suche.
Jedzenie dostają odgrzewane, i tylko jedną łyżę na kota, bo więcej nie chcą. Więc lepiej dać mniej niż dużo i zamarznie. Na szczęście domki mają bardzoooo ciepłe

a w domkach też im zamarza woda i jedzenie?

olafen pisze:a w domkach też im zamarza woda i jedzenie?

Zamarza, ale wiadomo że nie tak szybko.

Tak czy siak, szkoda tych wszystkich zwierzątek

**Adopcje: 12 >>**

Małgosiu, jest odpowiednik unidoxu w proszku.Dla drobiu- do zakupu u wetów (nazwy nie pamiętam) . Leczyłam tym jak prawie całe stado dzikunów miałam chore.Weci poradzili. Nie czuć w jedzeniu i taniej wychodzi.Wystarczy wymieszać dokładnie i dać każdemy właśnie po łyżce. To na wypadek, gdyby się więcej kotów pochorowało.Trudno wtedy opanowac epidemię.
Może dzikawemu, choremu kotu dać tolfinę w jedzeniu lub w strzykawce. Na pewno ma gorączkę.To nie jest dobre jak on taki niemotowaty.

Ciężkie zimowe czasy dla kocików. W ogóle dla zwierząt. Ale tamta zima był cięższa i oby tak nie było w tym roku.

Kupiłam dla kociastego Gentamicin, Dicortineff no i ten Unidox, ale kupię jeszcze to o czym piszesz tak na zapas-bo jak się wszystkie rozchorują to będzie. Na szczęście daje się złapać, chciał mnie wczoraj pogryźć, ale chyba zrozumiał ze chcę mu pomóc bo się uspokoił

Mam nadzieje, że dzisiaj też będzie tak łatwo z łapaniem. O 14.00 dam mu leki taj jak wczoraj bo o tej się schodzą koty na jedzenie.
Pamiętam jak Lulę znalazłam w podobnym stanie rok temu co ten kocio i do dzisiaj ma powikłania po KK

Biedne te kociaki w taki mróz

Dobrze, że są tacy ludzie jak Ty, którzy chodzą codziennie i zanoszą im jedzenie.

**Adopcje: 12 >>**

Bo dzikunom daje sie dłużej antybiotyk. 10 dni to może byc za mało.Zresztą po powikłaniach np po kalici moje tymczasy zg z zaleceniem weta brały jeszcze unidox np ze 3 tygodnie. Spotkałam sie z opinią,ze i dłużej powinno się podawać.
Szkoda wielka biedaków. Najgorzej,ze dzikunki trudno sie leczy

Trochę zdjęć z dzisiaj

Syjemek

To od Twojego dbania tak dobrze wyglądają ?

Piękne kicie.
Super rozwiązanie - te miseczki :ok:

Bezdomniaczki Idzie Zima.Budki robótki :)

Kto przegląda forum