Duszek686 pisze:do domu tymczasowego do magaaa

pojechała persinka Iwonka
Magaaa

- wielkie dzięki
Ogromnie dziękuję równiez Arcanie

, że zgodziła się poświęcić swój czas i przewieźć Iwonkę do W-wy.
A Wam za oporządzenie Iwonki i za wyprawienie Jej w drogę to co?
Też wielkie dzięki!!!
Iwonka teraz nazywa się Panna Marple, dobrze?
Ona tak patrzy jak myślę, że Panna Marple patrzyła i zaglądała w psyche ludzi. No, ale Ta Panna Marple chyba nie bedzie rozwiązywała zagadek kryminalnych.
Póki co - rozwiązana została zagadka pochodzenia kota, bo oto ze spokojnej miziatorki wyszedł lew
Wczoraj się to stało, w gabinecie wet, kiedy pobierana miała krew do badań. Aż wetka męża wołała do pomocy. Biedna Panna Marple. Ostatecznie udało się krew pobrać i dziś lub jutro będą wyniki. Będzie też antybiogram, ale tu już wynik będzie później.
Panna Marple ma zmiany w uszkach, naprawdopodobniej nowotworowe. Moje wet powiedziała, ze nie zrobi Jej operacji, ale umówiła nas w olsztyńskim Dogmedzie z Dr Lewandowskim. Rozmawiałam już z Dr; mam mu przesłać wyniki badań i mam wielką nadzieję, że pod koniec tygodnia Dr zoperuje uszka Pannie Marple.
Okazuje się, ze tego typu zmiany przeważnie występują w jednym uchu - Dr mówi, ze Panna Marple ma pecha, jeśli kalafiory ma w obu uszach.
Bo te zmiany wyglądają jak kalafiory wyrastające z uszu.
Na szczęście Panna Marple ma apetyt, więc nie ma tu problemu z karmieniem, za to wręcz przeciwnie i owszem, bo kupy nie było i na razie nadal nie ma.
Ale czopki mamy, myslę, że jutro chyba na noc to już Jej dam, zapytam wetki.
Wykąpałam wczoraj Pannę Marple, bo pokrwawiona i potargana wyglądała jak nieboskie stworzenie; w kąpieli za to była zupełnie spokojna. Potem wyczesałam jej łepeczek, to pięknie mruczała przy czesaniu, no co za kotek kochany, no...
Bardzo proszę o kciuki - na razie za wyniki badań. Później się zobaczy.
Będziemy się odzywać.

EDIT: FeLV, FIV (-)
