Strona o zabezpieczeniach okien, balkonów i ogrodów.

Bolkowa pisze:Moje koty drzwi otwierają, chyba, że na klucz zamknę.

Mru nie umie :-)

Puszka umiała ale i ona nie dawała rady - klamki ciężko chodzą.

Mąż sie zgodził na zabezpieczenie balkonu :piwa:

ale sam tego nie zrobi.
Szukam, ale ceny są masakryczne.
Miminimum 100 zł za 1 m kw to jakiś obłęd.
To przy najmniejszym balkonie wychodzi minumum 600 zł.
Może macie jakąś tania firmę - warszawa i okolice

Angell14 pisze:Mąż sie zgodził na zabezpieczenie balkonu ale sam tego nie zrobi.
Szukam, ale ceny są masakryczne.
Miminimum 100 zł za 1 m kw to jakiś obłęd.
To przy najmniejszym balkonie wychodzi minumum 600 zł.
Może macie jakąś tania firmę - warszawa i okolice

Rozejrzyj sie wokol-czasem sasiad złota rączka to zrobi-u mnie wystarczyl kawalek siatki za okolo 100 z trixi i 2 lub 4 listwy-sprawdza sie

anulka111 pisze:Rozejrzyj sie wokol-czasem sasiad złota rączka to zrobi-u mnie wystarczyl kawalek siatki za okolo 100 z trixi i 2 lub 4 listwy-sprawdza sie

to zależy, dla jakich kotów. dewoństwa na przykład przegryzają taką siatkę z trixi rasras. bardzo pyszna siatka.

tak naprawdę wystarczy przejechać się do castoramy/obi/innego tego typu marketu. kilka listewek, siatka metalowa w kwadratowe oczka (tu zalecam zwiedzić kilka sklepów zanim dokona się zakupu, bo różnica w cenie bywa naprawdę ogromna), parę kątowniczków, śrub plus wiertarka.

angell14, wrzuć foty balkonu, coś pomyślimy

Witam, szukam namiarów na kogoś kto mógłby mi zrobić zabudowę balkonu w Szczecinie. Powierzchnia do osiatkowania (ta główna, największa) to ok. 6 m x 3 m.
Pozdrawiam

Angell14 pisze:Mąż sie zgodził na zabezpieczenie balkonu ale sam tego nie zrobi.
Szukam, ale ceny są masakryczne.
Miminimum 100 zł za 1 m kw to jakiś obłęd.
To przy najmniejszym balkonie wychodzi minumum 600 zł.
Może macie jakąś tania firmę - warszawa i okolice

Zazdroszczę, że Twój się zgodził. Mój stwierdził, że poprzednia kota, nie potrzebowała zabezpieczenia, a stykający się z nami balkon jest nie zamieszkały i jakby co druga kota też tam może sobie spacerować. Szczęśliwie mieszkamy na 2 piętrze w dodatku z trawnikiem poniżej w dodatku balkon jest bardzo szeroki ( balustrada podwójna zabezpieczona blachą) więc poprzednia kota chodziła stabilnie...
Martwię sie oczywiście, ale w perspektywie mam jeszcze ze dwa- trzy miesiące urabiania małżonka zanim zaczniemy otwierać balkon. Maleńka sprowadzi się do nas dopiero za niecałe 3 tygodnie..
może jak sie w niej mój Małżonek rozkocha to będzie chciał ja zabezpieczyć przed nieszczęściami..
Co myślicie?
Jakby chciał to sam by potrafił...
Teraz właśnie namawiam go do samodzielnego ( no wraz z resztą rodziny) produkcją drapaka..

Zabieram sie za poczytanie tego topiku.. ale jego długość ( 68 stron) troszkę mnie przeraża..
Czy ktoś podpowie czy pisałyście tu o siatkach do wolier? Czy takie by się nadawały jakby co do zabezpieczenia balkonu? Wydawały mi się dość mocne, a ich zaletą jest to, że nie są zbyt widoczne i nie wygląda jakby się mieszkało za kratami ( co najbardziej irytuje moją gorszą połowę :wink:

)..

Mój na początku tez twierdził, że poprzednie koty nie wypadały a teraz nagle mi odbija, ale ostatnio sam powiedział, że sie zgadza. Zakochał sie chyba bardzo w nowym trzecim kocie :wink:

Na jednej stronie podany jest koszt 220 zł za metr to juz te 100 wychodzi taniej.
mam mały balkon ale wystający więc osiatkowanie z 3 stron, podobno to najgorszy balkon do osiatkowania bo najwięcej roboty i mimo że balkon mały to siatki wychodzi tyle samo co np. w dużej loggi gdzie tylko front trzeba zabezpieczyć.
Mąz stwierdził, że lepiej już zapłacic więcej i mieć profesjonalnie solidnie i szybko zrobione niż samemu robić.
W tym tygodniu mam miec wycene.

Dokładnie mi chodzi o coś takiego:

http://kocia_stronka.republika.pl/balkony.html

2 balkon od góry.

Wyceny jeszcze nie mam, zreszta i tak wycena jest gratis i nie musze sie decydować więc jak macie jakieś tanie pomysły to chetnie poczytam.

A jednak radzę poczytać wątek - w koncu nie trzeba każdego postu. Jest pełno pomysłów i linków.
W ogóle do mnie nie przemawia, że balustrada szeroka, że trawnik, itd. To są KOTY! Nie jesteśmy w stanie przewidziec co się moze stać,nawet po 15 latach niewypadania, co zrobią jak wypadną ... i w ogóle nawet nie chce mi sie pisać.
Na stronie są też linki do wątków/filmików z wypadnietymi/zawieszonymi kotkami. Polecam nieprzekonanym.
W sumie zazdroszczę tym, które mają TŻ-tów gotowych zrobić ew. pomóc.
Jak sie pomyśli, poszuka samemu siatki to można zrobić dużo taniej.

Angell14 no widzisz super, mam nadzieje, że i mój zakocha sie w Małej i uda uprosić, na razie jest bardzo na nie..
Cóż do maja/ czerwca i otwartych balkonów trochę czasu.. będę wspominać co jakiś czas i wiercić w brzuchu..

morelowa sam mój fakt obecności w tym topiku świadczy o moim zainteresowaniu tematem i zaangażowaniu - jak zapewne zauważyłaś.
Nie wiem czy doczytałaś, że jestem Zwolenniczką założenia zabezpieczenia ale walczę z negatywnie do tematu nastawionym facetem
W związku z powyższym - co Twoim zdaniem powinnam zrobić?
Wiercić dziurę w brzuchu, ugłaskiwać i namawiać wyjaśniając powody moich przekonań czy iść na noże i rozwieść się z przeprowadzeniem eksmisji ( tylko nie wiem kogo gdzie.. :lol:

)?
Jeszcze się nie znamy, ale tak troszkę oschle do mnie podeszłaś..
Topik przeglądam systematycznie powoli, w ramach czasu jaki mi jest dany przy obowiązkach, pracy dwójce dzieci i domku
Przyda się dobre słowo zachęty, pomoc, podpowiedz jak przekonać kogoś dla kogo osiatkowanie balkonu kojarzy się z życiem w klatce. Przedmówczyni cud taki się przydarzył , wierzę, ze i mi się uda...
o trzymanie kciuków w tej intencji niniejszym proszę

Marcepan pisze:
anulka111 pisze:Rozejrzyj sie wokol-czasem sasiad złota rączka to zrobi-u mnie wystarczyl kawalek siatki za okolo 100 z trixi i 2 lub 4 listwy-sprawdza sie

to zależy, dla jakich kotów. dewoństwa na przykład przegryzają taką siatkę z trixi rasras. bardzo pyszna siatka.

a np.sieci korsze :?:

Ikka, kciuki masz :ok:

Nie, nie oschle do Ciebie - to ogólnie :mrgreen:

. Nie trzeba wszystkiego brać do siebie

Po prostu dość się nasłuchałam/czytałam o tym jak to nie trzeba zabezpieczać, jak to kot spada zawsze na 4 łapy i nic mu się nie stanie, i ogólnie, że jest niezniszczalny , a jak wypadnie to droge do domu znajdzie. Opinie wygłaszane na ogół zdecydowanie z pełnym przekonaniem. I normalnie ręce mi opadaja wtedy.
Facet w sklepie, w którym usiłowałam kupić siec rybacką, najpierw mnie przekonywał, że musze miec na to zezwolenie [nie rozumiał pewnie o czym mówię] , a jak powiedziałam do czego mi, to oświadczył 'ja pani powiem, skoro się pani nie orientuje - kot nigdy nie spadnie z parapetu, a jak już spadnie to bez względu na wysokośc,nic mu się nie stanie'. I patrzył lna mnie jak na głupią.

Strona o zabezpieczeniach okien, balkonów i ogrodów.

Kto przegląda forum