Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie sty 29, 2012 9:48 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Duża wróciła z podwórka i nawet nie chciała nam powiedzieć, co się stało, taka była smutna. Dopiero potem powiedziała, że to ludzie paskudy.
Fasolka :(
[/quote]

Na szczęście nie wszyscy są tacy..........

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 29, 2012 10:06 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Bazyliszkowa pisze:Na szczęście nie wszyscy są tacy..........

Na szczęście.
Duża
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 29, 2012 11:36 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Florko, Florko, ale przytuliłaś już Waszą Dużą, żeby się nie smuciła?
Ludzie - paskudy nie są może nawet zbyt liczni, ale na pewno potrafią skutecznie zapaskudzić poranek. I wiele innych części dnia :( .
A słońce znów piękne dzisiaj. Tylko ten mróz :( :( F.

mateosia

 
Posty: 1346
Od: Nie wrz 11, 2011 18:41
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 29, 2012 11:38 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

mateosia pisze:Florko, Florko, ale przytuliłaś już Waszą Dużą, żeby się nie smuciła?
Ludzie - paskudy nie są może nawet zbyt liczni, ale na pewno potrafią skutecznie zapaskudzić poranek. I wiele innych części dnia :( .
A słońce znów piękne dzisiaj. Tylko ten mróz :( :( F.

Zawsze przytulam dużą. Duża na to bardzo liczy, wiem, bo jestem mądrą i doświadczoną kotką.
Frania dobija się do drzwi balkonowych, jak zwykle, kiedy świeci słońce. Ale duża jej nie wypuści Frani. Myje kuwety i czekamy na czyste.
Florka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 29, 2012 11:44 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Dobrze, że te nasze Duże zawsze mogą liczyć na swoje Florki :wink: F

mateosia

 
Posty: 1346
Od: Nie wrz 11, 2011 18:41
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 29, 2012 11:47 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

U nas Mroczek chce na balkon, ale pewnie jakby Duża się tam ruszyła, to i mi by się zachciało :mrgreen:
Wstrętna Duża mówi, że nie ma zamiaru się ruszać w tamtym kierunku i sobie nie życzy kolejnego zawiania i zalanych oczek :evil:
Jakbym to specjalnie robił!
Dobrze Fasolko, że przytuliłaś Dużą :D
Badylek pozdrawiająco-mruczący
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Nie sty 29, 2012 11:56 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Nie wychodzcie na zew. Tam jest arktyczny mroz.
Naszej duzej nie ma. Wroci?
Gucio zawiniety w narzute jak nalesnik
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103466
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 29, 2012 12:02 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

bagheera pisze:Fasolko
A ta nasza Bura też lekko dziwna, bo na ręcach siedzi tylko wtedy jak Duża lub Duży stoją, i wtedy mruczy jak najęta, ale jak chcą usiąść to na kolanach nie zostanie :roll:
...w związku z czym nasza Duża wciąż pomrukuje, że może kiedyś będzie miała normalnego kota
A ja???

Duża mówi, że nasza Pusia też kiedyś tak robila - na rękach mruczała, ale jak Duża chciała usiąśc i potrzymać ją na kolankach, to Pusia się wyrywała i uciekała w popłochu. A przecież była u Duzej od małego kociaka! Tak było wiele lat, aż Duza zaczęła brać tymczasy i chyba od nich Pusia się nauczyła włazić na kolana - teraz wystarczy, ze Duza siądzie w fotelu albo się połozy i Puska już się jej pakuje na kolana :D
Sabcia
Badylku, to Florka przytuliła Dużą, Fasolka jeszcze jest trochę nieśmiała :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71050
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 29, 2012 12:39 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Tak, Badylku, to ja zawsze przytulam dużą.
Florka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 29, 2012 13:12 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

MalgWroclaw pisze:Czytałam, co napisaliście. Duża się skarżyła na mnie, wiem :?
a przecież jestem kochana, tylko nie umiem tak od razu przekonać się do wszystkiego. A do Frani, to sami wiecie :(
Podobno (znam to z opowieści), jak Florka się wprowadziła i dużej potem długo nie było, to Florka w ogóle nie pokazywała się tym obcym, co przychodzili do kotek. Siedziała w szafie, nikt nie wie, gdzie dokładnie, ale jedzenie znikało.
Fasolka


Mróz zelżał. -1 stopień.
duża Fasolki

Ciekawe, ile będzie ok. 21...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 29, 2012 15:52 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Kocham te siostrzane widoczki :D
Pralcia poskładała nawet łapki na łapkach Frani :D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
duża
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 29, 2012 17:24 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Nie pisałam Wam jeszcze, co duża zrobiła wczoraj z moją kolacją :?
Położyła mi do miseczki, na pyszną saszetkę, jakieś świństwo. I przykryła trochę, myślała, że nie wiem, co wyprawia, ale wiedziałam. Oczywiście, że tego nie zjadłam.
Fasolka


W soboty Frania i Pralcia dostają pastę odkłaczającą,Florka nie dostaje na saszetkę, bo nie lubi, dostaje prosto do pysia. A Fasolka nie dostaje wcale, bo: - do pysia się nie da, - "co mi tu kładziesz za truciznę na moje jedzenie, nie tknę tego". Przykryłam więc odrobinę saszetką (ostatnio wymiotowała). Ale mała czarna wiedziała, że jest coś nie tak i nie zjadła :roll:
duża
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 29, 2012 18:06 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

MalgWroclaw pisze:Kocham te siostrzane widoczki :D
Pralcia poskładała nawet łapki na łapkach Frani :D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
duża

Mrrrr.... jak pieknie sie prezentują razem :1luvu: :1luvu: :1luvu:

MalgWroclaw pisze:Nie pisałam Wam jeszcze, co duża zrobiła wczoraj z moją kolacją :?
Położyła mi do miseczki, na pyszną saszetkę, jakieś świństwo. I przykryła trochę, myślała, że nie wiem, co wyprawia, ale wiedziałam. Oczywiście, że tego nie zjadłam.
Fasolka

Och widze ze ten sam problem mamy... :roll: U mnie Lila pasty nie znosi, a ostatnio tez wymiotowala, chyba posmaruje jej łapki tą pastą... :roll:
Pozdrawiam sliczne slodkosci :1luvu:
W soboty Frania i Pralcia dostają pastę odkłaczającą,Florka nie dostaje na saszetkę, bo nie lubi, dostaje prosto do pysia. A Fasolka nie dostaje wcale, bo: - do pysia się nie da, - "co mi tu kładziesz za truciznę na moje jedzenie, nie tknę tego". Przykryłam więc odrobinę saszetką (ostatnio wymiotowała). Ale mała czarna wiedziała, że jest coś nie tak i nie zjadła :roll:
duża

Och u mnie z pasta taki sam problem...:/ Kaja pochlania wszystko ale Lilka nawet jak ma posparowane łapiątka to je strzepuje a ewentualnie to co zostanie to zlize...:/
Ostatnio edytowano Nie sty 29, 2012 19:14 przez ninakiler, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Nie sty 29, 2012 18:15 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

MalgWroclaw pisze:W soboty Frania i Pralcia dostają pastę odkłaczającą,Florka nie dostaje na saszetkę, bo nie lubi, dostaje prosto do pysia. A Fasolka nie dostaje wcale, bo: - do pysia się nie da, - "co mi tu kładziesz za truciznę na moje jedzenie, nie tknę tego". Przykryłam więc odrobinę saszetką (ostatnio wymiotowała). Ale mała czarna wiedziała, że jest coś nie tak i nie zjadła :roll:
duża

Jaką pastę podajesz?
U nas Gimpet Malt Soft jest hitem. Bezopet i Remover są uznawane za niejadalne.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 29, 2012 18:26 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 5.

Gimpel, Gimpel. Jak kiedyś wysmarowałam łapkę Florce, to tak machnęła łapką, że pasta znalazła się na ścianie :roll:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 13 gości