Mam tymczaskę.
Nazywa się Panna Marple i z miasta Łodzi pochodzi.
Jest liczna i bardzo milutka i przytulasta. O, taka:



[/quote]
zdjęcia: ruruW schronisku nazywała się Iwonka, imię Panna Marple dostała już u nas w DT.
Ma 8 lat no i taka jest śliczna.
Ma apetyt. Wsuwa aż jej się uszy trzęsą.
No i powie ktoś: ale tymczas - niebieska persiczka, pójdzie jak woda, ładnie je... Łatwizna.
Strasznie bym chciała żeby tak było, ale niestety nie jest.
Panna Marple ma nowotoworowe zmiany w obu uszkach. Wyjląda to, jakby z małżowin wychodziły kalafiory. Uszka śmierdzą; mam wielką nadzieję, że nie bolą.
Konieczna jest operacja.
Panna Marple miała wczoraj pobraną krew do badań, wyniki będą dziś lub jutro. Jeśli będą dobra - będziemy operować. Niestety moja Pani Dr nie podejmie się tego zabiegu; określa go jako bardzo poważny i poleciła nam specjalistów z Olsztyna.
Rozmawiałam już w klinice, jak tylko będą wyniki mam je przesłać Doktorowi i mam wielką nadzieję na jak najszybszą operację.
Rozmawiając z Dr nie zapytałam o koszt, ale moja wet twierdzi, ze badzie to kosztowny zabieg.
Dlatego jeśli moge - bardzo proszę o wsparcie; Panna Marple pozostaje pod opieką łódzkiego Kotyliona; jeśli ktoś mógłby i zechciał nas wspomóc:
38 1370 1109 0000 1706 4838 7307
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
"Panna Marple".
Oczywiście poza finansowym - bardzo liczymy na wsparcie duchowe. Panna Marple sobie śpi, a ja siedzę i się denerwuję, nie mogę doczekać się tych wyników...
Z dobrych wieści: testy FeLV / FIV są ujemne

A Panna Marple jako angielska Lady zaprasza na herbatkę:
viewtopic.php?f=20&t=138542Mamy także wydarzenie na FB:
http://www.facebook.com/events/183693735071625/oraz allegro:
http://allegro.pl/show_item.php?item=2092769390