Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 27, 2012 13:35 Re: Moje tymczasy kochane

No ładnie 8O Błyskawicznie :ok: :ok:

Magda, a z ogłoszenia, czy inaczej? Pytam, bo mnie zwalili ostatnio z allegro, a widziałam, że Ty korzystasz z ichniejszej tablicy.pl...

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 27, 2012 14:00 Re: Moje tymczasy kochane

Ja na allegro nie ogłaszam wcale.
Może raz ogłaszałam.
Teraz chyba w ogóle to nie będzie możliwe; wywalają aukcje ogłoszeniowe i cegiełkowe.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob sty 28, 2012 14:32 Re: Moje tymczasy kochane

Sekhmet już w domu.
Wypuszczona z transportera od razu udała się na obchód mieszkania, z ogonkiem do góry wprawiając w konsternację swoją koleżankę Meluzynę, która patrzyła wielkimi oczami z pytaniem: Co to ma być????
Dziewczęta się chyba dogadają, tzn Sekhmet od razu jak u siebie, nie wiem co zrobi Meluzyna jak ochłonie.
Dwie buraski cudnie razem wyglądają - to sa najpiękniejsze koty na świecie, naprawdę.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob sty 28, 2012 22:09 Re: Moje tymczasy kochane

Super! :ok: :ok: :ok:
Madzia, a Meluzyna nie była zława na nowe stworzenie?
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 28, 2012 22:33 Re: Moje tymczasy kochane

Meluzyna siedziała na kanapie i patrzyła na Sekhmet wielkimi oczami.
Śliczna taka...
Obraziła się, bo Sekhmet dotknęła Jej ogonka, ale generalnie nie była wnerwiona, tylko zaskoczona i zaciekawiona.
A scurek jak to scurek - do tyłka sobie nie brał, całkowicie bezstresowo.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob sty 28, 2012 23:08 Re: Moje tymczasy kochane

magaaaa pisze:Sekhmet jutro jedzie do domu 8)

wow, Magaaa, skuteczna jestes :mrgreen: :1luvu: :mrgreen: :1luvu: :mrgreen: brawo i gratulacje dla koteńki :D :1luvu: :dance: :balony: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie sty 29, 2012 21:35 Re: Moje tymczasy kochane

Fajnie, jak kot tak bezstresowo idzie do nowej chałupki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ostatnio zawiozłyśmy z Asią z Fundacji KOT taką przemiła siwą koteńkę do domu, od razu przytulała się do Dużej, a Dużemu wskakiwał na kolana, piękna scena :D

Masz już kogoś następnego na oku, Magaaaa? Tzn jakiegoś nowego tymczasa. Czy chwila odpoczynku? :D
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 31, 2012 12:30 Re: Moje tymczasy kochane

Mam tymczaskę.
Nazywa się Panna Marple i z miasta Łodzi pochodzi.
Jest liczna i bardzo milutka i przytulasta. O, taka:

Obrazek
ObrazekObrazek[/quote]
zdjęcia: ruru

W schronisku nazywała się Iwonka, imię Panna Marple dostała już u nas w DT.
Ma 8 lat no i taka jest śliczna.
Ma apetyt. Wsuwa aż jej się uszy trzęsą.
No i powie ktoś: ale tymczas - niebieska persiczka, pójdzie jak woda, ładnie je... Łatwizna.
Strasznie bym chciała żeby tak było, ale niestety nie jest.
Panna Marple ma nowotoworowe zmiany w obu uszkach. Wyjląda to, jakby z małżowin wychodziły kalafiory. Uszka śmierdzą; mam wielką nadzieję, że nie bolą.
Konieczna jest operacja.
Panna Marple miała wczoraj pobraną krew do badań, wyniki będą dziś lub jutro. Jeśli będą dobra - będziemy operować. Niestety moja Pani Dr nie podejmie się tego zabiegu; określa go jako bardzo poważny i poleciła nam specjalistów z Olsztyna.
Rozmawiałam już w klinice, jak tylko będą wyniki mam je przesłać Doktorowi i mam wielką nadzieję na jak najszybszą operację.
Rozmawiając z Dr nie zapytałam o koszt, ale moja wet twierdzi, ze badzie to kosztowny zabieg.
Dlatego jeśli moge - bardzo proszę o wsparcie; Panna Marple pozostaje pod opieką łódzkiego Kotyliona; jeśli ktoś mógłby i zechciał nas wspomóc:
38 1370 1109 0000 1706 4838 7307
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
"Panna Marple".

Oczywiście poza finansowym - bardzo liczymy na wsparcie duchowe. Panna Marple sobie śpi, a ja siedzę i się denerwuję, nie mogę doczekać się tych wyników...
Z dobrych wieści: testy FeLV / FIV są ujemne :ok:

A Panna Marple jako angielska Lady zaprasza na herbatkę:
viewtopic.php?f=20&t=138542

Mamy także wydarzenie na FB: http://www.facebook.com/events/183693735071625/
oraz allegro: http://allegro.pl/show_item.php?item=2092769390
Ostatnio edytowano Śro lut 01, 2012 11:22 przez magaaaa, łącznie edytowano 2 razy

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto sty 31, 2012 13:59 Re: Moje tymczasy kochane

Mam podobną tymczaskę (albo i nie tymczaskę - się jeszcze zobaczy). Też płaska, 10 lat, rodem z niewiadomokąd i - dla odmiany - szyldkretowa (choć wg mnie to raczej kolor ścierki). Było podejrzenie nowotworu w uchu i dywagacje na temat potencjalnej operacji. Kotkę prowadziła i prowadzi dr Uznańska z Warszawy, ale w przypadku operacji ucha poleciła kogoś innego. No wiem, że to daleko od Olsztyna... :cry:

MonikaSt

 
Posty: 265
Od: Pt kwi 30, 2010 13:46

Post » Wto sty 31, 2012 14:04 Re: Moje tymczasy kochane

Magda bardzo dziękuję za Domek-ratunek dla tej kochanej Kici :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Musi się wszystko udać :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 31, 2012 14:06 Re: Moje tymczasy kochane

Dzięki uprzejmości Magiji:
Magija pisze:Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak wyglądają uszka.
Jak za przeproszeniem śmierdzą - nie da sie przekazać i bardzo dobrze.
Trzech wetów konsultowało kotkę i są zgodni jesli chodzi o konieczność operacji.
Olsztyński Dr został mi polecony przez moją Wet, która Go zna (miała u Niego praktyki podczas studiów). Dr z miejsca wiedział po opisie słownym o jakie zmiany chodzi.
Jest doświadczonym specjalistą chirurgiem i ortopedą.
Na miau też ma bardzo dobre opinie.

EDIT: wyszukiwarka mówi, że CC też tego Dr poleca. Jest dobrze.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto sty 31, 2012 15:07 Re: Moje tymczasy kochane

Musi być dobrze :ok: :ok: :ok:
Magda - jeszcze raz - ogromne dzięki :1luvu:

i oczywiście zapraszamy na bazarek :wink:
viewtopic.php?f=20&t=138542
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 31, 2012 15:14 Re: Moje tymczasy kochane

MonikaSt pisze:Mam podobną tymczaskę (albo i nie tymczaskę - się jeszcze zobaczy). Też płaska, 10 lat, rodem z niewiadomokąd i - dla odmiany - szyldkretowa (choć wg mnie to raczej kolor ścierki). Było podejrzenie nowotworu w uchu i dywagacje na temat potencjalnej operacji. Kotkę prowadziła i prowadzi dr Uznańska z Warszawy, ale w przypadku operacji ucha poleciła kogoś innego. No wiem, że to daleko od Olsztyna... :cry:

Kobieto, szylkrety to najpiękniejsze kotki świata!!!
A Ty tu "w kolorze scierki". No wiesz...

Panna Marple wiadomo skąd. Właśnie doczytałam, a miałam pytać - z worka. Znalezionego na schodach. Razem z dwoma innymi kotami...
:evil:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto sty 31, 2012 15:28 Re: Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

A tak sobie zażartowałam :ryk: Ty zdaje się jesteś fanem :D Mnie się trafił dość niepoczciwy egzemplarz. Najstarsza, najsłabsza, a ściga rezstawia towarzystwo po kątach. Operacji ucha udało się uniknąć. Zmiana ma charakter zapalny. A jakby poczuła nagłą chęć powiększenia szyldkretowego stada, to mogę Ci wyadoptować tego potwora :D Powinna, być fota na zachetę, ale... nie umiem wstawić.

MonikaSt

 
Posty: 265
Od: Pt kwi 30, 2010 13:46

Post » Wto sty 31, 2012 15:31 Re: Moje tymczasy kochane PANNA MARPLE

Hehe, nie, nie, dziękuję. Mam w domu dwie szylkrety. W tym jedną bez łapki i ogonka :1luvu:
Jestem fanką koloru ścierki, to prawda :mrgreen:

Dziękuję za czajniczek.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 52 gości