MORFEUSZ zwykły łaciaty szczęśliwy w DS u aleusha :):):)

No to Morfi bądź szczęśliwy :piwa:

bedzie na pewno

To madry kotek, bardzo pro-ludzki, niesamowicie sie do ludzi garnie

Jak sie oswoi z nowym domem, lokatorami, z cala ta nowa sytuacja to pokaze, jaki z niego slodziak jest :ok:

jejku jak tam w nowym domku jest? dobrze się chowa? są jakieś wieści?

Morfeuszek już u siebie :ok:

hej, slodziaku

no i jak ci tam w nowym domku sie podoba? Jestes zadowolony? Dobrze koteczka tam traktuja? :1luvu:

Super szybka adopcja. Oby więcej takich :ok:

to, ze szybka nie ma znaczenia, wazne, ze szczesliwa

Morfi jednak ma niezadowolona minke na fotce. Chyba ktos zamiast miziac koteczka wolal sie bawic aparatem i fotki robic :ryk:

A on tak lubi byc glaskany, lubi, gdy czlowiek jest obok i mozna z nim pogadac.... :1luvu:

Witam PAństwa:)
TAk się składa że to moja żona przygarnęła Morfeusza,więc może napiszę tylko że żona uwielbia i kocha ponad wszystko Koty i mimo gróźb i prób nie mogłem jej odciągnąć od pomysłu sprawienia sobie Kociaka,więc mogą być Państwo pewni że Kotek będzie się miał bardzo dobrze i wytulony będzie za wszystkie czasy.
A moje rozterki dotyczyły faktu,iż rzeczywiście mam psa (owczarek niemiecki) który wcale takim miłośnikiem Kotów nie jest:-) No na razie Kotek się asymiluje w spokoju,na weekendy przyjeżdża moje puchate Szczęscie więc może do tego czasu wymyślę co zrobić aby ich zbratać.
Dla uspokojenia dodam fakt,że Pies jest bardzo grzeczny i ogólnie spokojny,nie zrobił nikomu krzywdy i nie sądzę żeby był do tego zdolny,bo był wychowywany w spokoju i miłości,ale lubi sobie poszczekać i tu muszę go oduczyć.
W razie czego liczę na sugestie lub porady co zrobić aby Piesek nie dostał zawału a znim kot:-)

ooooooooo, domek Morfeuszka sie zalogowal :1luvu:

Jak milo

Witamy w skromnych, miauowych progach

W razie jakichkolwiek pytan, watpliwosci-smialo pisac

tu miesozerne sa tylko koty-my nie gryziemy :wink:

To w takim bądź razie proszę o radę jak zaadoptować Kota,by ten był szczęśliwy a jednocześnie by byli szczęśliwi pozostali bywalcy domu:-)
Na razie kuweta stoi w przedpokoju,choć z racji psa,myśle że jednak powinna stać w sypialni,gdzie pies ma wstęp wzbroniony i tam nie wchodzi.Z kolei żona dała do przedpokoju z racji iż obawia się o moje samopoczucie bo nieprzespanych nocach:-) Jakiś złoty środek?
A tak poza tym,Kotek ma się bardzo dobrze,tylko trzeba go chyba odchudzić bo nawet na łózko nie umie się wgramolić :-)

na pewno duzo czasu i cierpliwosci trzeba Morfiemu dac. Poswiecic duzo uwagi, moze wspolne zabawy ludzko-kocio-psie? Tak samo jak ludzie potrzebuja czasu by sie dotrzec, tak samo jest wsrod zwierzat

z odchudzaniem.... hmmm.... taki juz trafil do Justy, widac lubi jesc. Pyszczek mu sie nie zamyka, tak nawija, tak miaukoli gdy widzi napelniana jedzeniem miske :ryk:

juve20 witamy na watku Morfiego :lol:

Kuweta musi być w bezpiecznym dla kota miejscu , bo jak na kota bedzie szczekć pies to kot sie stresuje i może zacząć przestać z niej korzystać i załatwiać sie np na łóżko , chyba ze w przedpokoju pies nie bedzie mu przeszkadzać a stres u kota moze spowodować różne choroby ... koty są bardzo wrażliwe .

no wlasnie, tez proponuje przestawic kuwete w nieco bardziej ustronne miejsce, najlepiej tam, gdzie pies nie ma dostepu. Poza tym jak ktos przychodzi w gosci nie bedzie chcial pewnie na pierwszy rzut oka widziec kuwety kociej, a kot tez nie bedzie chcial z niej korzystac "w miejscu publicznym". To koty moze stresowac. Dajcie mu odrobinke intymnosci w takiej chwili

i jak tam sie miewa nasz przyjaciel? Czy wszystko wporzadku?

juve20 odezwij sie, prosze! Kontakt z nowym domkiem zwlaszcza na poczatku jest bardzo wazny!

MORFEUSZ zwykły łaciaty szczęśliwy w DS u aleusha :):):)

Kto przegląda forum