mam trzyletnią kotkę i starszego kocura.
1. Kocur od zawsze jadłby ile wlezie natomiast ona zwykle niedojada.
2. On je łapczywie połykając całe kęsy, ona ma mały pyszczek i trzeba rozdrobnić jej jedzenie.
3. Już dawno zauważyłem też, że ona zawsze czeka aż jedzenie nie będzie takie zimne.
4. Od dłuższego już czasu (w zasadzie nie pamiętam od kiedy bo przywykłem) z jej pyszczka jedzie takim smrodkiem. Ostrym na tyle, że kiedy ziewa leżąc 1.5 m ode mnie to zawsze czułem kiedy to robi. Fetor brzydki ale cóż.
5. Mimo, iż bardzo często wylizuje sobie futerko (jego widuję rzadko liżącego swoją sierść) to zawsze pachnie ono troszkę nieprzyjemnie.
6. Wystarczy, że niechcący poliże czy złapie w zabawie moją dłoń i ręka do mycia. U niego tego nie zauważyłem ale uznałem, że może kocice tak mają i...
7. Od bardzo dawna lubiła podejść do jakiejś krawędzi i przesuwać po niej tą stroną mordki - sądziłem, że chce się tam podrapać teraz wiem, mój błąd.
Tyle objawów i to trwających tak długo, iż zdaje się że od zawsze tak było. Siedem moich grzechów...
Stąd pewnie przyjąłem to jako normalny stan rzeczy, a tymczasem licho nie śpi i po cichu zamęcza moją kocurkę :-/
Tak było do dziś bo...
Kotka w wyrku, ja przy komputerze i słyszę, że się przebudziła.
Długo mlaskała jęzorkiem jakby czegoś nie dojadła, a po pokoju rozniósł się ostry zapach zepsutej ryby.
Potem wyskoczyła z wyrka i mlaskała coś obok leżącej na ziemi torby.
Kiedy odeszła, jakieś dwa kawałki leżały na ziemi.
Sądziłem, że to jedzenie ale niestety nie.
Okazało się, że torba cała wymazana krwią, a kawałki na ziemi to (o ile dobrze widzę w pyszczku) prawa część skromnego uzębienia mojej pociechy.
Wygląda jakby to była próchnica.
Nie zauważyłem aby zrobiła się wcześniej niedotykalska gdzieś przy mordce, wręcz przeciwnie.
Pytanie brzmi - co dalej? bo ząbki już wypadły.
Pozbierałem co znalazłem i umyłem szybko mydłem aby troszkę poskromić odór.
Czy to może pomóc wetowi w identyfikacji urazu i diagnozie?
To jest foto tych dwóch kawałków w trzech rzutach.

Zerkałem jej w mordkę ale nie chciałem teraz zbytnio męczyć bo wiadomo świeża sprawa.
Wydaje mi się, że to tylna i środkowa partia ząbków z prawej.
Może zerka tu jakiś wet i doradziłby co robić?
Nie chodzi mi o to aby uniknąć opłaty bo i tak wybiorę się na wizytę
lecz chciałbym zwierzakowi jak najlepiej pomóc więc mile widziane sugestie.
Sam nie wiem czy to próchnica, a może wynik jakiejś długotrwałej infekcji dziąseł (?)
Info - moje kotki zupełnie domowe, niewychodzące na zewnątrz.
Dieta zróżnicowana, naprawdę bardzo się staram im dogadzać i urozmaicać.