Moje koty VIII. Targujemy się i wprowadzamy covalzin

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw sty 26, 2012 20:37 Re: Moje koty VIII. Targujemy się o Puti

Próbuję się inteligentnie doczytać, ale mi nie idzie, więc zapytam wprost: nie można tych granulek upchnąć do jednej kapsułki z Covalzinem, umazać całości w tranie i zapodać za jednym zamachem?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sty 26, 2012 20:45 Re: Moje koty VIII. Targujemy się o Puti

kamari pisze:Próbuję się inteligentnie doczytać, ale mi nie idzie, więc zapytam wprost: nie można tych granulek upchnąć do jednej kapsułki z Covalzinem, umazać całości w tranie i zapodać za jednym zamachem?

Te granulki to covalzin właśnie :)
Więc można upchnąć je w kapsułce o ile ktoś nie może (z różnych względów) podawać do pysia strzykawką.

Zrobiłam zdjęcia tego specyfiku, ale niestety po wzięciu udziału w proteście przeciwko podpisaniu ACTA, moje zdjęcia są ocenzurowane. Więc chyba nie ma sensu wstawiać ich tutaj :| I co z tym zrobić?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2012 20:49 Re: Moje koty VIII. Targujemy się o Puti

casica pisze:
kamari pisze:Próbuję się inteligentnie doczytać, ale mi nie idzie, więc zapytam wprost: nie można tych granulek upchnąć do jednej kapsułki z Covalzinem, umazać całości w tranie i zapodać za jednym zamachem?

Te granulki to covalzin właśnie :)
Więc można upchnąć je w kapsułce o ile ktoś nie może (z różnych względów) podawać do pysia strzykawką.

Zrobiłam zdjęcia tego specyfiku, ale niestety po wzięciu udziału w proteście przeciwko podpisaniu ACTA, moje zdjęcia są ocenzurowane. Więc chyba nie ma sensu wstawiać ich tutaj :| I co z tym zrobić?


No to jest lepiej niż gorzej, bo już całkiem zgłupiałam od braku problemu z lekami :mrgreen:
Jutro poczytam znowu, może będę w lepszej formie :oops:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sty 26, 2012 21:02 Re: Moje koty VIII. Targujemy się o Puti

casica pisze:
Slonko_Łódź pisze:Chociaż mieszanie z laktulozą przy zatruciu było zaleceniem weta (żeby nie było)- czyli to się widocznie nie "znosi".

O ewentualne mieszanie z laktulozą pytałam, bo zaparcie może byc skutkiem ubocznym stosowania leku. Takiej mieszanki mój wet chcialby jednak uniknąć. Tym bardziej, że wchodziłoby w grę stosowanie stałe, nie okazjonalne.


Nie kwestionuję oczywiście tego co mówi wet (bo pewnie chodziło o coś innego) ale lactuloza jest przeznaczona do stałego, długotrwałego podawania. To chyba jedyny specyfik, który znam o takiej właściwości. Chemicznie to dwucukier i zgodnie z informacją z ulotki- nie wywiera żadnego wpływu na organizm przy stałym podawaniu :roll: Ja chce/muszę w to wierzyć bo okresowo faszeruje lactulozą Krokera (tego co nie czuje zwieraczy- ma problemy z perystaltyką i co jakiś czas się zatyka na amen).

casica pisze:- wykopanie dołu, no tak, na to nawet mam papiery; ale chyba raczej w ramach podziękowań to się kiepsko komponuje :oops:


Czy ja wiem... No całkiem ciekawa opcja :mrgreen:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2012 21:09 Re: Moje koty VIII. Targujemy się o Puti

Kamari, spokojnie :ok: :) Może ja z tego wszystkiego zbyt chaotycznie piszę?
Nie martw się, uporządkuję.

Wydaje mi się, że jestem pionierem zastosowania tego leku w Polsce. Może się mylę, ale nie spotkałam nigdzie informacji o podawaniu go.
Zamierzam więc potraktowac ukochana laleczkę troszkę jak króliczka, nie, nie z Playboya, doświadczalnego :twisted: Dobrze się składa, że mam udokumentowany caly ten kryzys związany ze stale podwyższonym poziomem mocznika. A monitorować wszelkie poziomy wszystkiego będziemy w najblizszym czasie bardzo dokładnie. Tak więc, będzie pełna dokumentacja postępów. Bo nie chcę nawet mysleć o innych możliwościach.
Mała dostała pierwszą dawkę około 17, muszę stwierdzić, że bardzo radośnie zaatakowała miseczkę z kolacją :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2012 21:12 Re: Moje koty VIII. Targujemy się o Puti

Slonko_Łódź pisze:Nie kwestionuję oczywiście tego co mówi wet (bo pewnie chodziło o coś innego) ale lactuloza jest przeznaczona do stałego, długotrwałego podawania. To chyba jedyny specyfik, który znam o takiej właściwości. Chemicznie to dwucukier i zgodnie z informacją z ulotki- nie wywiera żadnego wpływu na organizm przy stałym podawaniu :roll: Ja chce/muszę w to wierzyć bo okresowo faszeruje lactulozą Krokera (tego co nie czuje zwieraczy- ma problemy z perystaltyką i co jakiś czas się zatyka na amen).

jednak piszę chaotycznie :oops:
Wetowi chodziło o uniknięcie podawania dwóch substancji. Węgla (ubocznie zaparcie) i laktulozy (poluźnienie). Bo nie ma przekonania co do skutków po długotrwałym podawaniu obu.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2012 21:21 Re: Moje koty VIII. Targujemy się o Puti

Wiesz co Kasiu, napisz to w jednym poście razem. Nie rozumiem co z tym węglem, a mogę się dowiedzieć i to nie u weta, a znacznie lepiej. Węgiel oczyszcza z toksyn, filtruje zanieczyszczenia, dlatego uzywamy go przy biegunkach. Dlaczego musisz podawać jednemu kotu coś na biegunkę i na sraczkę? Ma aż tak rozregulowane jelitka? Węgiel zatwardzeń nie spowoduje, jest tylko filtrem. Mogę to rozpisac nawet chemicznie i naukowo, ale można go żreć garścmi i latami i nic złego się nie będzie działo.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sty 26, 2012 21:31 Re: Moje koty VIII. Targujemy się i wprowadzamy covalzin

O to super, że pierwsza dawka za Wami już :D

Przepuszczam, że wszyscy tutaj bedą niecierpliwie czekać na najbliższe badanie krwi :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw sty 26, 2012 21:44 Re: Moje koty VIII. Targujemy się o Puti

kamari pisze: Nie rozumiem co z tym węglem, a mogę się dowiedzieć i to nie u weta, a znacznie lepiej.


A gdzie jeżeli można wiedzieć?

BTW To nie jest "zwykły" węgiel aktywowany więc nie jestem pewna, że można przenosić spostrzeżenia ze znanych nam leków na coś czego jeszcze nikt nie stosował...

casica pisze:jednak piszę chaotycznie :oops:


Nie sądzę- kto ma zrozumieć ten zrozumie...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2012 22:15 Re: Moje koty VIII. Targujemy się o Puti

kamari pisze:Wiesz co Kasiu, napisz to w jednym poście razem. Nie rozumiem co z tym węglem, a mogę się dowiedzieć i to nie u weta, a znacznie lepiej. Węgiel oczyszcza z toksyn, filtruje zanieczyszczenia, dlatego uzywamy go przy biegunkach. Dlaczego musisz podawać jednemu kotu coś na biegunkę i na sraczkę? Ma aż tak rozregulowane jelitka? Węgiel zatwardzeń nie spowoduje, jest tylko filtrem. Mogę to rozpisac nawet chemicznie i naukowo, ale można go żreć garścmi i latami i nic złego się nie będzie działo.

Nie, nie, nie. Źle mnie zrozumiałaś.
Wiemy, że normalny węgiel działa absorbując toksyny z przewodu pokarmowego. działanie tego japońskiego cuda jest podobne. Normalny węgiel zatrzymuje, excusez-moi sraczkę, i to skutek uboczny. W ulotce covalzinu napisano, iż analogicznie, skutkiem ubocznym może być zaparcie. I nad ewentualnymi zaparciami zastanawialiśmy się z wetem, po prostu. ja, z głupia frant wyskoczyłam z propozycja zmieszania laktulozy z covalzinem - w przypadku zaparć. Wet stwierdził, że nie ma pewności czy takie połączenie, stosowane przez długi czas byłoby właściwe.
Bo mówiąc brutalnie - z jednej strony popychach a z drugiej powstrzymywacz. Ale to takie dywagacje na wyrost, bo żdne z nas nie wie jak Puti będzie tolerowała covalzin.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2012 22:22 Re: Moje koty VIII. Targujemy się i wprowadzamy covalzin

To pójdę spać z ulgą i miłą świadomością, że tym razem nie ja panikuję na zapas :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sty 26, 2012 22:23 Re: Moje koty VIII. Targujemy się i wprowadzamy covalzin

kamari pisze:To pójdę spać z ulgą i miłą świadomością, że tym razem nie ja panikuję na zapas :mrgreen:

No proszę, mała rzecz a cieszy - ułomność bliźniego oczywiście :twisted:
Dobranoc :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2012 22:47 Re: Moje koty VIII. Targujemy się i wprowadzamy covalzin

To ja też - na dobranoc: ogromnie się cieszę, że mogłam pomóc. Naprawdę. To takie jest optymistyczne, że się próbuje, kombinuje i w końcu czasami coś jednak się udaje.



to poszłam spać Obrazek
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 26, 2012 22:49 Re: Moje koty VIII. Targujemy się i wprowadzamy covalzin

Właśnie doczytałam.Cieszę się i trzymam kciuki żeby się wszystko udało :ok:

ewagrz

 
Posty: 2032
Od: Nie maja 02, 2010 15:58
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Czw sty 26, 2012 22:51 Re: Moje koty VIII. Targujemy się i wprowadzamy covalzin

Może i ja pójdę? Przez rozum? :idea:

Wiele rzeczy robi się też dla siebie, mimo, iż robi się dla bliskich. W tym przypadku dla Puti. Ale i mnie jest lepiej, jakoś bardziej komfortowo, że mogę przynajmniej spróbować. Bardzo egoistycznie to zabrzmiało. A to nie tak. priorytetem oczywiście jest Puti, jej zdrowie, jej życie, ale przy okazji i ja się jakoś oh=grzewam ta nadzieją :)
dzięki Wam dziewczyny :1luvu:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 959 gości