Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 23, 2012 20:21 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

:lol: E tam ferie.
Jakby były ferie, to może byłabym więcej w domu z kotami i byłoby o czym pisać. :wink:
Teraz mogę napisać, że właśnie oganiam się od Miodka. :lol:
Ciągle mnie molestuje, co wieczór co jest normą, ale od jakiegoś czasu również co rano.
Wybiera na te czułości zawsze najgorsze momenty. Wieczorem czeka aż nasmaruję pyszczydło kremem i wtedy mu się zbiera na okazywanie uczuć i koniecznie tym swoim wyciorem musi mi kilka razy przepędzlować twarz. Nie cierpię tego!
Jak skończy przypominam neandertalską damę rudej maści. :evil: Hm... tak chyba wyglądały ówczesne blondyny. :roll:
Rano natomiast przypomina mu się, że mnie kocha i jeszcze mi tego nie powiedział, gdy biorę się za makijaż.
Ha! Ostatnio mi koleżanka powiedziała, że mam rzęsy tak długie, jak doklejone. :roll:
Nie jest to sprawka dobrego tuszu, bo tego samego używam od lat, nie sądzę bym tego dnia bardzo się do malowania rzęs przyłożyła. Myślę, że nie wszystkie rzęsy były moje :roll: , a ich nagłe wydłużenie i pogrubienie to efekt jaki daje osadzanie kocich kłaków w okolicach oczu. :roll:
Hm... efekt był zauważalny i chyba to był pierwszy raz, gdy usłyszałam komplement dotyczący mych rzęs. :lol:

Kaszmirkowi z badania nic nie wyszło. :evil: Kurczę! Nic nie wyrosło! Czy ja za mało tych smarków wzięłam?
Jak na złość nie chciał smarknąć i tylko grzebałam mu tym patyczkiem w nosie.
7 dych wyrzuconych w błoto, bo jak głupia byłam, tak jestem. :evil:

Gosiu, ja też wspominam małą Episię. Zdarza mi się czytać wątki Episi i Kaszmirka. Wzruszam się wtedy. :oops:
MiMisiowy wątek czytam bardzo rzadko, bo same zdjęcia doprowadzają mnie do łez. Jak mam doła i chcę się dobić, to mi się zdarza tam zaglądać. Czysty masochizm. :oops:
Ale jak już o powodzie mych łez wspomniałam, to przed świętami widziałam się z jej Pańcią i oglądałam zdjęcia koteczki. :mrgreen:
Jaki kawał kocicy z tej MiMiśki wyrósł!!! 8O
Zdrowa, zadbana, rządzi w domu. :mrgreen: :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 23, 2012 21:28 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

gosiaa pisze:Iwonko, właśnie przeglądałam zdjęcia kandydatów na Mis i Mistera.
Nie ma tam dawnej fotki Episi więc postanowiłam odszukać wątek :)
Nie będę tu przeklejać fotek, bo dla Ciebie za duże :wink: , ale sobie powspominałam :)

viewtopic.php?f=1&t=112312&hilit=negra

Kika sobie też powspominała i teraz ryczy! :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 23, 2012 21:42 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Nie znałam historii Episi :cry: . Jak to dobrze, że kicia trafiła do tak dobrego domu :1luvu: . A z Kiki wrażliwa dziewczyna i bardzo dobrze :) :ok: .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pon sty 23, 2012 22:00 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Na skutek wspominek Episia została wynoszona na rączkach, co bardzo lubi. :mrgreen: :ok:
Kontenta była.
Chwalić Boga, pod względem psychicznym to nie ten sam kot, o którym był tamten wątek. :ok:
Teraz jak się na nią patrzy, to serducho się raduje. :D
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 23, 2012 22:20 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Jutro będę głosować :ok: :ok:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro sty 25, 2012 9:03 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Przypominam że można już głosować :)

viewtopic.php?f=20&t=137693&start=405

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 25, 2012 13:00 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Zagłosowane na Episię :1luvu: :ok:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro sty 25, 2012 16:55 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

:mrgreen: Episia bardzo dziękuje :mrgreen: , ja też :mrgreen: , a Kika jeszcze bardziej. :lol: :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 25, 2012 17:41 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Dziewczyny :1luvu: , wszystkim oddającym głos na Episię bardzo, bardzo dziękuję. :D
Dziękuję Tym, co głos już oddali, jak i tym, którzy oddadzą.
:wink:
Wybaczcie, że podziękowania umieszczam tutaj, a nie w wątku którego dotyczą, ale jakoś tam jest mi niezręcznie. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2012 9:11 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Oczywiście Episia :1luvu: ma mój głos - jest cudna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A poza tym, to właśnie jej zawdzięczam poznanie Iwonki :1luvu:
Episia, Kaszmirek i wszystkie Iwonkowe Footerka miały ogromne szczęście!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ich auch 8)
Nawet nie wiecie jak się z tego cieszę i z tej okazji przesyłam miliony buziaków :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw sty 26, 2012 9:43 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

I ja zagłosowałam :ok: :ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2012 20:43 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Dziękuję bardzo Ciotunie za oddane głosy. :D
Ha! Nawet nie wiecie do jakiego stopnia uszczęśliwiacie Kikę. :lol:
Wczoraj dzień zaczęła od słów "Dziś wielki dzień!".
Popatrzyłam na nią ze zdumieniem, analizując o czym ważnym mogłam zapomnieć. :roll:
Córka widząc moją minę świadczącą o przeczesywaniu pamięci, postanowiła ulżyć memu losowi i dodała wyjaśnienie - "Dziś rozpoczyna się głosowanie". Tylko z uprzejmości nie dodała " gamoniu!". :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2012 20:55 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

:ryk: :ryk:
Fajną masz tą Kikę :) no i baaardzo inteligentną :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sty 26, 2012 21:00 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

:lol:
A co myśli o tym wszystkim Episia ? Wiem, że już wcześniej była świadoma swojej urody i lubiła spoglądać w lustro upewniając się czy jej atrakcyjność nadal jest na wysokim poziomie, ale czy czasem nie zmieniło się nic w jej zachowaniu od momentu startu w wyborach ? Nie gwiazdorzy czasem :wink: ?

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw sty 26, 2012 21:29 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Ja jeszcze muszę Rafała pogonić żeby zagłosował :)
W końcu to on robił zdjęcia na których wypatrzyłaś Episię :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, ewar i 58 gości