Doszczurzenie - proszę o rady ;-)

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon sty 09, 2012 23:46 Doszczurzenie - proszę o rady ;-)

Nie do końca z własnej woli stałam się posiadaczką szczura - ok.2-3 letniego samczyka (nie jest wykastrowany). Myślę o dokupieniu/przygarnięciu jakiegoś kolegi/koleżanki (oczywiście to drugie pod warunkiem, że samiec zostanie wykastrowany). Czy to dobry pomysł? A jeśli tak, to jak się za to zabrać - czy nowy szczurek może być młodziutki? Jak go wprowadzać?

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 10, 2012 0:02 Re: Doszczurzenie - proszę o rady ;-)

witam kolejną zaszczurzoną :mrgreen:

zajmuję się DT szczurzym i z wielką chęcią odpowiem na wszystkie pytania :)

a) NIE kupować! to najważniejsze. no chyba, że z hodowli rodowodowych [google: SHSRP]
adoptować!
tutaj wątki adopcyjne na forach szczurzych:
http://szczury.org/viewforum.php?f=163
http://forum.szczury.biz/viewforum.php?f=63

b) klatka:
conajmniej 70x40x60

c)karma:
tylko wysokiej jakości, nie żadne śmieciowe sklepowe [typu Vitapol czy Animals]. polecane: Timma Rattima, Versele Laga, Vitakraft, Beaphear i karma laboratoryjna dla szczurów [którą ja polecam w szczególności :) ]

d)wybiegi:
samce są dość leniwe przeważnie, ale samiczki muszą sporo biegać. mają o wiele więcej energii i więcej też niszczą niestety.

e)weterynarz:
bardzo ważna sprawa, ponieważ jest mało wetów, którzy się na szczurach znają. na forach możesz poszukać polecanego w twoim mieście :)

f)ściółka w klatce:
byle nie trociny ani siano, ponieważ często się zdarza, że znajdują się w nich pasożyty [ja używam Tima Natur :) ]

--
twój chłopiec jest już dorosły. niestety szczury żyją bardzo krótko. przeciętnie 2-3lata właśnie. dlatego też, albo adoptuj mu koleżankę [po kastracji swojego] albo kolegę w jego wieku (szczury to zwierzęta bardzo silnie stadne i BARDZO przeżywają stratę współtowarzysza; to zwierzęta, które jedne z nielicznych przeżywają żałobę i jest to widok łamiący serce) albo doszczurz się od razu dwoma maluchami [bardziej polecana opcja]. zabieg kastracji powinien być wykonany u znającego się na tym weta, bo wiele może go spartaczyć niestety.

czy twój szczur był wcześniej z innymi szczurami? jeśli nie, to łączenie może być długie i trudne [ale nie musi!]. trzeba się uzbroić w cierpliwość. przeprowadzać je na zupełnie neutralnym terenie i nie opuszczać ani na chwię [bardzo szybko może zagryźć drugiego osobnika]. robiąc to powoli i nie spiesząc się. powinno się udać :ok: !

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 10, 2012 21:51 Re: Doszczurzenie - proszę o rady ;-)

myślę że 2-3letni samiec jest za stary by mu fundować sensację w postaci towarzysza.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 10, 2012 21:52 Re: Doszczurzenie - proszę o rady ;-)

bzdura ;)
ja 2 latkę łączyłam bezproblemowo. dużo osób nie chce zostawiać szczurów pojedynczo i łączą w późnym wieku.

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 10, 2012 21:56 Re: Doszczurzenie - proszę o rady ;-)

Może od razu uściślę. Nie jestem wielbicielką szczurów, chociaż je lubię (ale bez szaleństw ;-) ). Tak, jak wspomniałam, szczur stał się moją własnością nie do końca z mojej własnej woli.
Nie mam czasu, ani głowy do tego, by "nie opuszczać" ani na chwilę.
Myślę, że jednak nie będę mu "fundować" towarzystwa, bo dość już przeszedł w swoim krótkim życiu i należy mu się trochę spokoju ;-), jednak za wszystkie rady bardzo dziękuję :-).

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 25, 2012 20:53 Re: Doszczurzenie - proszę o rady ;-)

Mysia pisze:Może od razu uściślę. Nie jestem wielbicielką szczurów, chociaż je lubię (ale bez szaleństw ;-) ). Tak, jak wspomniałam, szczur stał się moją własnością nie do końca z mojej własnej woli.
Nie mam czasu, ani głowy do tego, by "nie opuszczać" ani na chwilę.
Myślę, że jednak nie będę mu "fundować" towarzystwa, bo dość już przeszedł w swoim krótkim życiu i należy mu się trochę spokoju ;-), jednak za wszystkie rady bardzo dziękuję :-).


Spokoju ? Teraz na pewno jest mu źle , szczur samotny=szczur nieszczęśliwy . Ile ma ? jakiej jest płci ? warto adoptować mu towarzysza , szczury nie narzekają na towarzyszy i on teraz nie ma spokoju , jest samotny . Z chęcią pewnie będzie wylegiwał i bawił z przyjacielem/przyjaciółką :1luvu: Na pewno teraz nie jest szczęśliwy

Vika ..

 
Posty: 163
Od: Pt sty 20, 2012 19:33

Post » Śro sty 25, 2012 21:19 Re: Doszczurzenie - proszę o rady ;-)

Vika .. pisze:
Mysia pisze:Może od razu uściślę. Nie jestem wielbicielką szczurów, chociaż je lubię (ale bez szaleństw ;-) ). Tak, jak wspomniałam, szczur stał się moją własnością nie do końca z mojej własnej woli.
Nie mam czasu, ani głowy do tego, by "nie opuszczać" ani na chwilę.
Myślę, że jednak nie będę mu "fundować" towarzystwa, bo dość już przeszedł w swoim krótkim życiu i należy mu się trochę spokoju ;-), jednak za wszystkie rady bardzo dziękuję :-).


Spokoju ? Teraz na pewno jest mu źle , szczur samotny=szczur nieszczęśliwy . Ile ma ? jakiej jest płci ? warto adoptować mu towarzysza , szczury nie narzekają na towarzyszy i on teraz nie ma spokoju , jest samotny . Z chęcią pewnie będzie wylegiwał i bawił z przyjacielem/przyjaciółką :1luvu: Na pewno teraz nie jest szczęśliwy



Napisałam o tym w pierwszym poscie - ma ok.2-3 lat, jest niekastrowanym samcem.
Jeśli wziąć pod uwagę, że przez całe swoje dotychczasowe życie mieszkał w brudzie, w małym plastikowym, zamykanym transporterku, dostawał jeść od przypadku do przypadku, a smaku wody właściwie nie znał, to sądzę, że obecnie jest szczęśliwy.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 25, 2012 21:22 Re: Doszczurzenie - proszę o rady ;-)

a nie myślałaś, żeby go oddać? może u kogoś innego byłby szczęśliwszy? często ludzie na gwałt szukają dorosłego samca/samicy, bo akurat zmarł/a koleżanka/kolega ze stadka i nie chcą trzymać szczurów pojedyczo, bo wszyscy, którzy szczury mamy, widzimy jak szczur wygląda kiedy jest sam, a kiedy jest z innym szczurem.
ty widzę i tak nie bardzo go lubisz, a ktoś inny może go pokochać całkowicie i jeszcze zapewnić mu towarzystwo.

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 25, 2012 21:26 Re: Doszczurzenie - proszę o rady ;-)

klauduska pisze:a nie myślałaś, żeby go oddać? może u kogoś innego byłby szczęśliwszy? często ludzie na gwałt szukają dorosłego samca/samicy, bo akurat zmarł/a koleżanka/kolega ze stadka i nie chcą trzymać szczurów pojedyczo, bo wszyscy, którzy szczury mamy, widzimy jak szczur wygląda kiedy jest sam, a kiedy jest z innym szczurem.
ty widzę i tak nie bardzo go lubisz, a ktoś inny może go pokochać całkowicie i jeszcze zapewnić mu towarzystwo.


Nie napisałam, że go nie lubię. Bardzo go lubię, ale nie oznacza to, że świata poza nim nie widzę. Od kiedy warunki jego życia się zmieniły, jego zachowanie i reakcje również są inne, więc chyba aż tak bardzo go nie unieszczęśliwiam. Na razie nie zamierzam go nikomu oddawać.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 25, 2012 21:30 Re: Doszczurzenie - proszę o rady ;-)

Mysia, dla szczura każdy dzień jest na wagę złota, bo szczury żyją krótko. nie wiem czemu się upierasz, że jest mu dobrze. wiadomo, że jest mu lepiej niż było, ale może mu być lepiej. nie rozumiem twojego podejścia tutaj.
o kotach ciągle się mówi, że lepiej jak są dwa, a one NIE są tak stadne, jak szczury. poczytaj sobie tutaj i rozważ opcję doadoptowania mu kolegi albo go oddaj po prostu
wątek: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=1521

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości