Amberka szylkretowa Lady[`],Rudiś[`] Szejna,James,Shilla

Dużo masz jeszcze tych poduszek?

Kciuki są, moooooooocne!

Przepraszam, że mało tu piszę, strasznie teraz latam. Ale myślę o Was cały czas!

Olu, nam myśli i kciuki tylko potrzebne... no i czasem jakaś rada :wink:

nic więcej na razie robić nie będę, coby koty jeszcze bardziej nie stresować.
dzisiaj miałam podjechać do weta, ale nie dałam rady - nie miałam młodego z kim zostawić

jutro już na 100% pojadę i wtedy pogadam na temat Shilli, a jak będzie taka potrzeba, to i z nią podjadę.

a poduszki pod którymi Shilla nie siedziała jeszcze ze dwie zostały :lol:

Joanna KA pisze:raport sprzed chwili.
zmieniła miejsce pod poduszką, na miejsce pod drugą poduszką...
czyli w dalszym ciągu jest na kanapie a nie pod kanapą
kciuki, kciuki, kciuki potrzebne

Jak Shillunia przeniosła się już na kanapę :1luvu:

to już teraz macie z górki :1luvu:

zacznie jeść, pewnie na początku przy ciszy i spokoju jak nikogo nie będzie, a potem powoli, powoli... i zostanie miziakiem :ok:

a co nowego u chłopaków? obu

przyjaźń się zacieśnia?

Wiesiu, czy Ty masz jakiś podgląd w pokoju rudisiowo-shillusiowym???

Shilla wczoraj zjadła :piwa:

jak również skorzystała z kuwety :piwa:

co prawda na noc przeniosła się znów pod kanapę, ale niech jej będzie... ważne że zjadła :mrgreen:

a chłopaki wciąż na pewien dystans. broń bosze nie ma żadnej agresji, ale jakiś czułości i przytulanek, to też nie ma
ostatnio James podskoczył do Rudisia w celu zainicjowania zapasów, ale Rudiś nie podjął wyzwania... Rudiś jeszcze tak w 100% pewnie się nie czuje - czasami przy jakimś odgłosie, ruchu się płoszy. nie ma się jednak czemu dziwić - Rudiś jest u nas niecałe 2 tygodnie

choć mnie się wydaje jakby już nie wiem jak długo u nas mieszkał :1luvu:

Kciukam dalej :ok:

Oj to kamień z serca, oby już było lepiej i lepiej :ok:

Joanna KA pisze:Wiesiu, czy Ty masz jakiś podgląd w pokoju rudisiowo-shillusiowym???

a mam

kamerę

pojechała razem z Rudisiem :ryk:

Joanna KA pisze: Shilla wczoraj zjadła
jak również skorzystała z kuwety
co prawda na noc przeniosła się znów pod kanapę, ale niech jej będzie... ważne że zjadła

to już teraz czekamy na pierwsze mizianki :ok:

Joanna KA pisze:a chłopaki wciąż na pewien dystans. broń bosze nie ma żadnej agresji, ale jakiś czułości i przytulanek, to też nie ma
ostatnio James podskoczył do Rudisia w celu zainicjowania zapasów, ale Rudiś nie podjął wyzwania... Rudiś jeszcze tak w 100% pewnie się nie czuje - czasami przy jakimś odgłosie, ruchu się płoszy. nie ma się jednak czemu dziwić - Rudiś jest u nas niecałe 2 tygodnie choć mnie się wydaje jakby już nie wiem jak długo u nas mieszkał

Rudiś to nawet chyba nie wie, co to kocie zapasy :mrgreen:

bo on taka popierdółka kocia jest, tylko by się pieścił, na kolankach siedział, na rączkach

Zauważyłam, że on boi się szelestu reklamówek. Boi się też odkurzacza, co prawda nie jakoś panicznie tak jak u mnie Lili, która chowa się za łóżko i się trzęsie, ale jak tylko wyciągałam odkurzacz, to Rudiś ewakuował się do drugiego pokoju

Odkurzacza to większość kotów sie boi.
Ja lubie własnie takie kocie pierdółki jak Rudiś co to by tylko leżeli najlepiej na kolanach :1luvu:

oficjalnie wszystkie koty są już nasze :piwa:

Rudiś się chyba na mnie obraził... :roll:

dzisiaj był u Weta i został zaczipowany - nie bardzo mu się to spodobało. jeszcze oglądanie i obmacywanki :oops:

znosił z godnością, ale czipowanie już gorzej...
dostał kropelki do oczu, które podobno troszkę szczypią przy podawaniu

będzie walka :twisted:

poza tym paszcza obejrzana - nic złego się nie dzieje, ale za jakiś czas wyczyścimy zębole.
Szejnusia zaszczepiona i zaczipowana. ona niby taki cykor - przez całą drogą zawodziła - to przy szczepieniu i czipie nawet nie pisnęła... jak na swój wiek - w sierpniu skończy 8 lat - gwiazda trzyma się całkiem dziarsko, zębole ładne i nie wymagają na razie żadnych zabiegów.

Sillunia siedzi na kanapie za poduchami i tylko oczyska jej widać :mrgreen:

rozmawiałam z Anią-Wetką, coby dać jej spokój i ewentualnie kota drugiego wpuścić skoro dobrze reaguje na koty. jeżeli zjadła, to znaczy, że już zaakceptowała sytuację :ok:

w przyszłym tygodniu postaram się z nią podjechać do lecznicy, to zrobimy testy i może jak będzie wszystko ok, to też zaczipujemy coby kicia się nigdy nikomu nie zgubiła (tfu, tfu, tfu...)
dzisiaj uchyliłam drzwi od pokoju Shilli, tak jak na początku Rudisiowi.
ona na pewno nie podejdzie do tych drzwi - w przeciwieństwie do Jamesa, który próbuje je taranem sforsować - ale będzie lepiej czuła i słyszała, co się w domu dzieje... w końcu musi się dziewczyna przyzwyczajać po troszku

Ciociom dziękujemy za kciuki i kibicowanie koteckom :1luvu:

a kamerki poszukamy, poszukamy :mrgreen:

Shillunia

jak nieśmiało wygląda zza węgła :1luvu:

magdaradek pisze:jak nieśmiało wygląda zza węgła

a niech Ciocia zgadnie za kim ona tak wygląda zza tego węgła :mrgreen:

Jejku, jaki fajny widok

Za Ciocią Joanną KA?

Amberka szylkretowa Lady[`],Rudiś[`] Szejna,James,Shilla

Kto przegląda forum