Yovitah pisze:konsultowałam z paroma wetami ale wróciłam do tego który mu potem nogi uratował. a po behawiorystce która nie pomogła nie wierzę że taki ktoś coś się zmieni teraz-bo dziecka i męża się nie pozbęde a wg mnie tutaj tkwi problem bo od ciąży do tera się zaczęła rzeźnia.
Dobrze, uporządkujmy sprawę, bo Twoje odpowiedzi są potwornie chaotyczne i przez to pojawiają się tu jakieś przekłamania i nieporozumienia.
1) kiedy ostatnio robiono kotu badanie krwi - jakie to było badanie, wklej jego wyniki
2) kiedy ostatnio robiono kotu badanie moczu - wklej jego wyniki
3) kiedy ostatnio kot był konsultowany z wetem, jakie dodatkowe badania wet zlecił, podaj ich wyniki
4) kiedy ostatnio kot był konsultowany z behawiorystą, jak konkretnie wyglądała współpraca z nim (czy obejrzał, jak kot zachowuje się w domu; czy był na bieżąco informowany o braku postępów i jakie rady dawał w związku z tym)