Broszka & Company cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 23, 2012 18:12 Re: Broszka & Company

Felin - widzę ,że najadłeś/aś się muzycznej zupki. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon sty 23, 2012 18:14 Re: Broszka & Company

Broszka życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Idż koniecznie do lekarza. 8)
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon sty 23, 2012 18:57 Re: Broszka & Company

jasia0245 pisze:Felin - widzę ,że najadłeś/aś się muzycznej zupki. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

:mrgreen: :lol:

Koty wolnożyjące zjadły Bozitę 8O
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon sty 23, 2012 19:01 Re: Broszka & Company

Broszko - weź przykład ze mnie grzecznie poszłam do lekarza, dostałam lekarstwa, zalecenia dodatkowe i L4. A mój kumpel z pracy prawie 2 lata temu omal nie zszedł na skutek "przechodzenia" grypy.

Moje koty też zjadłyby bozitę - one ją bardzo lubią. Tzn. tą w kartonikach, w sosie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 23, 2012 19:35 Re: Broszka & Company

Obrazek
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 23, 2012 20:52 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
jasia0245 pisze:Felin - widzę ,że najadłeś/aś się muzycznej zupki. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

:mrgreen: :lol:

Koty wolnożyjące zjadły Bozitę 8O

Tak jest. Kotom nie to przeszkadza, na szczęście :mrgreen: Na razie zresztą nie zdążyla jeszcze zadzialać :wink:

Moje kocury Bozity tknąć nie chcialy :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 23, 2012 21:14 Re: Broszka & Company

Przy okazji rzuć okiem co potrafi zrobić taki jeden Tofik: viewtopic.php?f=8&t=132226&start=165 :ryk: :ryk:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 24, 2012 11:07 Re: Broszka & Company

felin pisze:Przy okazji rzuć okiem co potrafi zrobić taki jeden Tofik: viewtopic.php?f=8&t=132226&start=165 :ryk: :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk:


Alienor pisze:Moje koty też zjadłyby bozitę - one ją bardzo lubią. Tzn. tą w kartonikach, w sosie.

felin pisze:Moje kocury Bozity tknąć nie chcialy

Bozity w kartonikach jest pierdylion rodzajów, może nie podpasował akurat ten smak co dawałaś a inny by zjadły?
Seniorki i Broszka są na dietach weterynaryjnych, więc nawet nie wiem czy by zjadły - dla kotów wolnożyjących kupujemy bozitę w puszkach bo jest tańsza od kartoników - ale również ma gorszy skład i niewiele rodzajów...
Zdziwiło mnie że wczoraj zjadły bo ostatnio nie chciały i zakopywały :roll:

Zobaczcie jak dzisiaj u nas jest ładnie :)
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 24, 2012 11:34 Re: Broszka & Company

Moje też Bozity ani, ani :mrgreen:
Widoki piękne, w Krakowie odwilż i ciapa.
A jak zdrówko Kochana :?:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 24, 2012 11:47 Re: Broszka & Company

Fotka nie oddaje bajkowego piękna, szczególnie na drzewach :)
Śnieg nie rozpuszcza się bo jest w okolicy zera i nie spada z gałązek bo nie ma wcale wiatru - bardzo lubię takie krajobrazy :P
Niestety padły mi akumulatorki w aparacie i się ładują więc nie zrobię fotek okolicy jak zaraz pójdę wypuszczać konie :|

Zdrówko poszło sobie i nie chce wrócić :wink:
Do lekarza jestem zapisana po 16...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 24, 2012 11:58 Re: Broszka & Company

Czekam zatem na bajkowe fotki, też uwielbiam takie oszronione drzewa.
Zdrówko wróci tylko trzeba mu troszkę pomóc :wink: Docctore z pewnością coś zaradzi, tylko niech receptę dobrze wypisze żeby Cię z apteki nie pogonili :ryk:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 24, 2012 12:17 Re: Broszka & Company

Drzewa z szadzią wyglądają super. Choć świerki pod śniegiem też :D

A Bozity to mieliśmy chyba ze 4 rodzaje w kartonikach i dupa. Jeden z laski podjadali, ale później któryś jakieś sensacje żolądkowe mial (czyt. sraczkę :evil: ). Teraz już nie kupujemy. Zresztą te kartoniki za duże na trzech kotów; na raz nie zjedzą, a z lodówki wiadomo - niejadalne jest :mrgreen: Ponadto, okazalo się, że renifer ma skladzie wieprza 8O :evil: ... oszustwo jakieś i tyle.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 24, 2012 12:44 Re: Broszka & Company

Czarnuch mój siedzi w tunelu i warczy, a oczy ma jak pięć zlotych :) Wydawalo mi się, że ruda malpa podgryza go z tylu, ale okazalo się, że on tak sam do siebie :ryk:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 24, 2012 14:09 Re: Broszka & Company

Wróciłam ze stajni.
No niestety nie będzie chyba zdjęć bo jednak jest powyżej zera i baaardzo mokro - zanim akumulatorki się naładują nie będzie już bajkowego krajobrazu :evil:
Rusałki bagienne potaplały się jak zwykle :ok:
Dzisiaj króciutko bo zaraz po obiedzie zbieram się do lekarza...


Wracając do bozity to chyba każdy smak zawiera trochę wieprzowiny, ale na pewno jest przebadana :wink:
Na karmę z lodówki mam taki sposób: oczywiście zanim schowam to starannie zamykam, a potem po wyjęciu wkładam z opakowaniem na chwilę do bardzo gorącej wody lub dolewam gorącej wody do środka karmy i jak podaję jest wyraźnie dość ciepła i intensywnie pachnie - koty bardzo chętnie ją jedzą :P
Spróbuj, u mnie bez problemu zjadają nawet anorektyczne niejadki, często chętniej niż świeżo otwartą w temp pokojowej :ok:

felin pisze:Czarnuch mój siedzi w tunelu i warczy, a oczy ma jak pięć zlotych :) Wydawalo mi się, że ruda malpa podgryza go z tylu, ale okazalo się, że on tak sam do siebie :ryk:

pewnie mu się wydaje że ktoś go podgryza :lol:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 24, 2012 19:35 Re: Broszka & Company

A ja karmę z lodówki po nałożeniu do miseczek wkładam na chwilę do mikrofalówki i podgrzewam, a moje kociambry w tym czasie z niecierpliwością przebierają łapkami :lol:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, Wojtek i 56 gości