
Wiele się zmieniło - ośrodek ostatnio zyskał nowego właściciela (firma), ma stałego ochroniarza, który uzupełnia moją wiedzę o stadzie (spędza tam całe dnie, a ja tylko raz dziennie karmię). Na razie nowi posiadacze nie stwarzają żadnych problemów i oby tak zostało!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A ja oczywiście łżę, że przychodzę z ramienia Fundacji, aby brzydkie pomysły do głowy nikomu nie przyszły

Dobre wieści - Pingwinka, Buruś (szary z białymi skarpetkami), Biały (którego w tej chwili noszę na rękach - tak bardzo się oswoił, chociaż nie było to moim zamiarem) są całe i zdrowe. 2 wysterylizowane czarne dzikie kociczki nie pokazują mi się, ale tak było od początku.
A teraz wieści złe - do stada dołączyły 3 młode, kompletnie dzikie kotki - miot jesienny




Nie spocznę póki wszystkich kociczek nie wyłapię do sterylizacji



W łapance pomoże mi niezastąpiona Kasia5000



Przymierzamy się więc z Kasią do łapanek, będziemy używać 2 łapic, aby jak najwięcej udało się złapać za jednym razem. Oby się udało!!! Oby Pingwinka weszła do łapki!!! Jeśli nie, będę szukać pomocy u kogoś, kto umie łapać na podbierak. Tym razem sprawa musi być i będzie doprowadzona do końca, choćby nie wiem co!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kasiu, wiem, że masz pod opieką dworcowiaki, wiem ile dla nich robisz




Pozdrawiam serdecznie od moich podopiecznych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Postaram się zrobić jakieś fotki, ale musi być trochę jaśniej, więc pewnie dopiero w weekend.
Mam też wielką prośbę o zmianę tytułu wątku, jeśli można. Dziękuję
