Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 23, 2012 13:33 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Bo dwie są ukryte pod pachami i kot się nie chwali, że taki niewydepilowany chodzi. No, może to pod paszkami, to takie niezdecydowane - bardziej taki zarościk. W każdym razie kiedyś stwierdziłam, że, patrząc na umiejscowienie tych łat, gdyby były one w negatywie, czyli czarne na białym tle, to byłoby to ździebko żenujące :wink:

Co prawda pogoda nieteges, jak się mawiało za moich szkolnych czasów, ale żeby tak od razu beznadzieja?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon sty 23, 2012 15:19 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

To hormony......

Potem przyjdą zaniki pamięci. W ciąży pod koniec czułam sie dosłownie niepełnosprawna umysłowo. Na szczeście mija.

Ania Ty to dostępna taka wiecej po południowo jesteś? Bo tak się cały czas nad tą po adopcyjną zastanawiam.....

Dalia - Ty mi tu kiedyś wklejałaś taką jakąś fontannę. Kurna Persona w ogóle pić ostatnio nie chce. Zwariuję kiedyś z tymi kotami.

Acha - komu wysłać zdjęcia kota do pilnej adopcji? Bo ja nie umiem wstawić......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 23, 2012 15:22 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

możesz do mnie wysłać.

to chyba nie tylko hormony.

se zrobiłam kolczyki: https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... e=1&ref=nf
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon sty 23, 2012 15:23 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

ezzme pisze:możesz do mnie wysłać.

to chyba nie tylko hormony.

se zrobiłam kolczyki: https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... e=1&ref=nf



A mam Twój mail?:-) Bo nie pamiętam - wrzuć starszej sklerotyczce na pw.
Oj tam zaraz beznadzieja........żebym ja Wam poopowiadała, to byście nie uwierzyły......ale może to kiedyś opiszę.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 23, 2012 15:24 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kolczyków się obejrzeć NIE DA.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 23, 2012 15:25 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Neigh pisze:Kolczyków się obejrzeć NIE DA.

a to wredne kolczyki. zaraz poprawię.

na beznadziejność mimo wszystko nie będę się licytować ;)
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon sty 23, 2012 15:27 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Obrazek
otwiera się większe
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon sty 23, 2012 15:41 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Bolek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon sty 23, 2012 15:46 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Ja jestem dostępna różnie. Zazwyczaj do pracy chodzę 3 razy w tyg., a 2 mam na pracę w domu, więc w te 2 dni mogę być dostępna cały czas, przy tym są to dni ruchome głównie wg mojego wyboru. Tak, że mogę się umawiać zasadniczo o każdej porze, włącznie z nocną, bo ja to ogólnie nocna jestem. Tzn. wizyty przed 11 rano niemile widziane...

Teraz to i ja się zdołowałam. Weterynarzami. Potrzebowałabym weterynarza znającego się na żywieniu kotów, który nie uznaje, że RC lub Hills i/d, zwłaszcza chrupki, jest receptą na wszystko.
A zdołowałam i wkurzyłam się dlatego, że kurczę, ile razy pójdzie się do weta z kocimi problemami, powinien jak w dym zlecać badania krwi i moczu. Tak na co dzień o tym nie myślę, ale jak już zaczęłam, to każdy weterynarz wydaje mi się coraz gorszy i w ogóle trzeba go do wszystkiego zmuszać. To coś tak jak z Neigh, która zmusiła wetkę do leczenia Kawy na pp...
A dziś się konkretnie wkurzyłam, bo przyszły wyniki kotów mojej mamy (a w zasadzie Kropa jest moim kotem, tylko u mojej mamy mieszka). No i oczywiscie złe - trzustka/wątroba. No i tak kurna sobie myślę - czemu te badania nie były zrobione już x lat temu? Mama przecież od czasu do czasu bywa z kotami u weterynarza, a o wymiotach mówiła weterynarzowi już dawno. Co prawda nie były one na tyle częste czy intensywne, żeby od razu zapisywać kota na ER, ale co by zwykłe badania kontrolne zaszkodziły?
Tak samo było z malizną - mówiłam letarzowi: może zróbmy USG, - eee nie, nie ma potrzeby, zresztą rezonans lepszy - to zróbmy rezonans, eee, a po co. No i teraz cały czas się zastanawiam, czy gdybym jednak zrobiła to USG, to może kot wciąz by żył.
I teraz z małym kotem - to, że miał badaną krew, mocz (a wyniki wcale nie za dobre) i teraz idę na USG to tylko dlatego, że ja tak zdecydowałam. Kurna, czy normalnie jak przychodzą ludzie ze zwierzętami, to na tekst "może by zrobić badania" mdleją, czy biją weterynarza, bo już sama nie wiem.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon sty 23, 2012 17:07 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Nooo wcale nie było tak łatwo zmusić. Kiedy przyjechałam i powiedziałam, że kotka ma pp, to pani wet (wiecej moja noga w tej lecznicy nie stanęła ) z całodobowej potraktowała mnie jak świra. I na moje uparte nakazy założenia wenflonu nie reagowała. Nic kotu nie podali, kota zostawiłam ŻEBY GO RATOWALI z wyraźnym zaleceniem kroplówek, podejrzenia pp i robienia co w ich mocy..... rano ja musiałam do pracy. Gdyby nie wpadła tam Tajdzi i kota nie odebrała i nie zawiozła na Białobrzeską to już by Kawy nie było.

A wiecie czemu jej NIC nie podali? Bo wiedzieli że to bezpanski kot, a leczenie drogie......Nawet jej sukinkoty wenflonu nie założyli. I co sie dr Ada namęczyła żeby jej założyć.....bo żyły się pozapadały. Kurna jaki to był horror. Tyle lat a ja nadal pamiętam, jak stałyśmy z Pauliną nad Kawą ( bo ja tam przyleciałam jak tylko z pracy się wyrwałam ).......Kawa wyglądała jak ofiara akupunktury......my łzy w oczach, kot nieprzytomny i dr Ada sycząca.......pp się leczy, pp się leczy....No i wyleczyła.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 23, 2012 17:09 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

A Bolusiem to się nikt nie będzie zachwycał, nie? Bo co kogo obchodzi taki bidny kot na ciemnym, zimnym strychu........ ( tu ruszyła ich sumieniem ...).

Ale imię to ma fatalne. Co by nie mówić.;) hihihi. Tu piję do niejakiej Bolkowej;).

Generalnie dziewczęta to ja mam świadomość, że to NIE jest ani pers ani miaukun. Ale biedny!!!
I wielkie Ci ezzme dzięki za wstawiennictwo.
Może ktoś wie o kimś, komu by się taki kocurek przydał, hę?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 23, 2012 17:59 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Jeszcze potrafię zrozumieć, że lecznica nie chce pokrywać kosztów leczenia kota bezdomnego, bo to dla nich żaden zysk, ale czy ja wyglądam, jakbym chciała na ich koszt? Tego to nie rozumiem. Wiem, są weci, którzy się wkurzają, gdy właściciel nie chce zwierzaka leczyć, bo mu kasy szkoda na takiego zepsutego, no kurna, ale żeby to sam właściciel musiał przymuszać i jeszcze się bronić przed oporem...

W każdym razie to, że poszukuję jakiegoś weta (albo osoby zaufanej), z którym mogłabym porozmawiać o prawdziwych dietach (czyli nie równa się RC i Hills Prescription), jest aktualne. Tak naprawdę to o żywieniu kotów najwięcej dowiedziałam się na wątku żywieniowym i barfnym świecie, bardzo logicznie to brzmi, ale czy ja wiem, kim te piszące osoby są i co tak naprawdę wiedzą?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon sty 23, 2012 18:21 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Zwykłopiękny on jest.Dlaczego miałby znowu być MCO albo pers?Zwykłe są trochę nieprawidłowe(nosy!) ale ładne.
Fajny kot.
W kocie uroda ważna,ale liczy się to COŚ.
Dla urody to można se Teosia wziąść:).

Uważam ,że NAJPIĘKNIEJSZYM kotem jakiego miała Neigh i się ABSOLUTNIE nie poznała na nim jest Amelcia!
Amelka to obłoczek, bezik i kwiatuszek (chyba ,że akurat się zleje...)
I mam straszliwego focha w tym temacie, bo wszak KAŻDY odwiedzający dom Kotkinsów pieje peany na widok.
Neigh -proszę przyjechać do Poznania i zobaczyć!
Normalnie kota mje tu łobrażają!


Idę przeczytać jak to z Bagerem było...

Ezzme- zawsze zazdrościlam dziewczynom,ktore robią TAKIE rzeczy i potrafią je nosić.Ja jestem okrutnie zwyczajna,jak kolczyki to perełki, jak włosy to blond...ale u innych mi się podoba!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 23, 2012 18:34 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Kotkins, jeśli lubisz takie rzeczy, to może coś fajnego znajdziesz sobie w pakamarze artystycznej www.pakamera.pl
Nie wiem, co jest oferowane obecnie, ale kiedyś było bardzo fajne biżu ze szkła weneckiego i nie tylko.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon sty 23, 2012 18:42 Re: Koty generalnie acz nie zawsze normalnie III

Anusia ja je lubię na kimś.
Ja się noszę jak Nigella: sweterki bliźniaczki, małe perełki i spódniczka do kolanek.
FFffszysko przez te Himalaje z przodu, lepiej nie być za ekstrawagancką...:(

W duszy mi jednak gra Moniuszko, jestem gwiazdą cyganerii...co przy moich tzw"warunkach" wyglądałoby na Marlenę do Blasi(znajdźcie se w necie)(albo lepiej-nie!).
Ot, kolejne rozdwojenie kotkinsowej jaźni! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 45 gości