dziś rano
szur szur słysze kopanie w kuwecie. Rzut oka pod łóżeczkiem na kojec, kurdupel w kuwecie

Ale potem zerkam co naprodukował? nic
Za to na drapaku znalazłam kupę

Kupa musiała byś wredna i nie chcieć wyleźć od razu z kotka, bo potem znalazłam też ją w dwóch częściach kojca, a kurduplowi trzeba było tyłek podetrzeć.
I tłumaczę Vanilce, że ja swojemu dziecku obesrany tyłek podcieram, więc czemu ona się wymiguje?
Dziś kończy 6 tygodni. Jutro mu jaja urwę jak będzie nadal sikał za kuwetę

A Vanilka chodzi i drze japę. Nie rujowo, choodzi i woła. Chyba nikt, nawet koty, nie wiedzą o co jej chodzi
Za to jeszcze chwila i zacznę tęsknić za moją foszastą, nie miziastą kotką. 20 razy dziennie zbieram opierdziel
czemu mnei nie głaszczesz? Nie chcę dodatkowego chrupka, nie chcę mięsa z ręki, no dobra przysmaki to zjem, ale JA CHCĘ BYĆ MIZIANA!!!
A przed chwilą wskoczyła mi na kolana. Jestem cała okłaczona, aż ją w końcu zrzucić musiałam.
Macierzyństwo to straszna sprawa. Nawet kotce wali na głowę
