Diego dziś wyglądał znów troszkę lepiej Łapki jeszcze bardzo słabe i zesztywniałe od długiego leżenia, chudziuteńki i oczka jeszcze łzawią, ale wygląda, że Diego powoli wraca do żywych
Perełka nadal nie je Nic nie je Jest osowiała i nie interesuje jej ani miseczka pełna smakołyków ani zabawki To maleńka kotunia. Ma pół roku ale wygląda na 3-miesięcznego kociaka. Cudna drobinka. Dostaje kroplówki, ale musi zacząć jeść
całkiem inny kocio wielkie te Anie są, że tak pięknie "naprawiły" Diego. Bukiet kwiatów i czekoladki im się należą Kotusiu teraz już będzie tylko lepiej
A Perełeczka taka smutna, piękna kicia. Kurcze wyjeżdżam 2.02 na miesiąc, przygarnęłabym ją na tymczas bo napewno szybciutko znajdzie domek.
"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu." Ernest Hemingway
Diego lepiej, niestety Piegusek gorzej Sytuacja staje się powoli dramatyczna. Wyniki Pieguska są gorsze niż ostatnio, w schronisku - jego dni są policzone Kotuś chyba w ogóle gorzej się czuje To zdjęcia sprzed ponad tygodnia, teraz wygląda dużo gorzej...
Dom to jedyna nadzieja dla niego... Wiem, że cudu potrzeba, ale cuda juz się tu zdarzały...
W schronisku nie ma szans go leczyć. Jeśli zacznie wymiotować... Dziś został przeniesiony z klatki na kociarni do szpitalika...
Ostatnio edytowano Nie sty 22, 2012 21:15 przez Duszek686, łącznie edytowano 1 raz
Może by tak Pieguska i Perełkę na Fb wrzucić? Potrzebuję tylko więcej info o koteczkach
Podrzucę pytanie.
"- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE." Terry Pratchett "Czarodzicielstwo"
Diego na obu łapkach ma wytartą sierść - to pozostałość po wiecznym wycieraniu sobie oczek i noska. Ran tam nie ma, ale jest goła skóra - zarośnie to z czasem, bo z noska i oczek jeszcze leci, ale już mniej więc powinno się i z łapkami poprawiać.