Witamy Was kochani po grypie, co prawda jeszcze smarkamy i kaszlemy, a przede wszystkim ja duża i Tofik.
Toficzek ma katar, ja wychodzę z grypy, tylko Kubuś odporny na wszelkie choróbska, aż dziw, bo kotek od urodzenia sztuczny pokarm z butli doił

Tak więc powoli wracamy do zdrowia i na MIAU

serdecznie witając i ciepło pozdrawiając... do mruczenia kotów dołączając mmmmrrrrruuuuuu
