30 głodnych kotów- zajezdnia autobusowa

berushkaa pisze:jak Jacuś? był już u weta?

Był dzisiaj został odrobaczony odpchlony był tez zastrzyk chłopak dostał catosal na wzmocnienie i steryd na dziąsełka (steryd powinien działac miesiąc) jak bedzie potrzeba to za miesiąc powtórka. U weta było cięzko chłopak bronił się z całych sił musiałysmy trzymać go we dwie i to w rekawicach na szczęscie obyło sie bez głupiego jasia :ok:

dzielne z Was dziewczyny jak zawsze :1luvu:

jak będzie mu potrzebna kolejna wizyta to mu ją zasponsoruję
oczywiście, o Zlotym pamietam i się nim opiekuję wirtualnie - jak on się miewa??

pozdrowienia!!!

Fakt Jacusiowi wizyta u weta się nie podobała. Walczył ja Złoty Lew...

, a że z niego kawał kocura , to trzeba było go trzymać moocno. Uszka Jacusia zostały potraktowane Oridermylem, dostał też środek na pchły, i robale. Ciekawe ile czasu będzie obrażony , bo zniego to jest gałgan niedobry. :wink:

Z mojego złotego kotunia taki łobuziak? :roll:

niemożliwe!!!
Mam nadzieję, że Jacuś po wizycie u weta będzie odporniejszy...
I tym sposobem chyba zostanę wirtualnym opiekunem Jacusia również... :oops:

Posyłam na moich dwóch chłopaków w lutym jak zwykle...

Tasiek pozdrawia - dziś szaleństwo się tu odbywa :roll:

dziewczyny się wyspały a teraz urządzają gonitwę po domu podcinając mi nogi

[quote="berushkaa"]
I tym sposobem chyba zostanę wirtualnym opiekunem Jacusia również... :oops:

Monika!!! On mi stopił serce (i tak już nadtopione) do końca... :oops:

Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia :oops:

Najgorszym łobuzem jest Złoty, Jacuś to zależy jaki ma humor. Jak z nim tak lepiej się gada , zachawala, to wtedy i koty potrafi odgonić od michy.
Ogólnie kochane z nich chłopaki. Cóż bez domu, dobrze ,że chociaż mają was, bo dzięki temu mają co jeść.

są w naszych sercach... dobrze że tam mają Was... bo dzięki Wam nie są same :1luvu:

Cypisku, kaloszki doszły?

alab108 pisze:Cypisku, kaloszki doszły?

Kaloszki doszły, dziękuję :1luvu:

U nas już mrozik trzyma i ta nie mały. Na zajezdni kociaki pochowane gdzie tylko się da. Budki okupowane,kto pierwszy ten siedzi.
Jacuś obrażony za tą wizytę u weta. W końu łaskawie przyszedł do jedzenia.