dziś mój TŻ zbolały chory,jako że jest w domu "niewychodzący"

postanowił porobić foty.
jako pierwsza poszła na warsztat Kulunia
zrobił ze 200 zdjęć swoim szybkostrzelnym aparatem, mnie ręce rozbolały od trzymania, chwilami fotografowaliśmy Śnieżkę bo doszliśmy do wniosku że to przecież wszystko jedno skoro są prawie identyczne

...
laptop zwariował i się zatkał ,Kulunia zasnęłą zmęczona sesją jak gwiazda

, a ze zdjęć może uda się wybrać ze dwa,...ze trzy...
chyba poproszę o pomoc..tylko jeszcze nie wiem kogo...