Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
monia3a pisze:Ale jakby się znalazł tymczasowy tymczas dla kotków nr11 lub nr12 to po oddaniu Ryśka wzięłabym któregoś z nich
*anika* pisze:Dzięki!!!![]()
![]()
![]()
Zaraz też wstawię tutaj zdjęcia (w końcu dała się sfocić przy dobrym świetle) biało-burej kotki. Nawet jeśli ma wrócić teraz do Korabiewic (niestety przed wystawioną ręką zwiała
, ale głaskać się nadal oczywiście daje - jeśli nie ma możliwości ucieczki), to można jej cały czas przecież domu szukać.
a czyj telefon jest w ogłoszeniu? (czyli komu mam podać swój telefon, żeby w razie czego można było się umówić na adopcję kici?)
i jeszcze zdjęcie pingwinki w bonusie
jopop pisze:został ostatni dzień. i przynajmniej 4 super miziaste koty dla których nie ma miejsca.
smarti pisze:jopop pisze:został ostatni dzień. i przynajmniej 4 super miziaste koty dla których nie ma miejsca.
a jaka jest dla nich cena doby tam gdzie są teraz?
michalinadzordz pisze:Ze swojego doświadczenia wiem, że lepiej działał mój własny numer i namiar niż podawanie namiaru na mój zduńskowolski TOZ,
*anika* pisze:michalinadzordz pisze:Ze swojego doświadczenia wiem, że lepiej działał mój własny numer i namiar niż podawanie namiaru na mój zduńskowolski TOZ,
ale ja nie potrafię sprawdzać telefonicznie ludzi a poza tym za bardzo mnie stresuje czekanie na telefony w nieskończoność no i ze względów prywatnych teraz (po niemiłych ostatnio doświadczeniach) nie chcę podawać swojego numeru telefonu jakiś czas temu wydzwaniał do mnie psychopata z zastrzeżonego numeru, wolę już żeby obce osoby do mnie nie dzwoniły.
chciałabym (tzn. mam nadzieję że tak będzie) aby osoby przekierowane do mnie jako chętne wziąć Pingwinkę były już sprawdzone (przepytane co do warunków jakie mogą kotu zapewnić) i uświadomione co do konieczności podpisania umowy.
A kwestię przekazania kotki i podpisania umowy mogę już załatwić osobiście (ostatni tymczas wzięty od JoKota ma umowę z moimi danymi, na formularzu JoKotowym), bez udziału osób z JoKota (tzn. miło by mi było, gdyby ktoś za mnie zdecydował czy "ci ludzie" na pewno się nadają do adoptowania kota, bo ja nigdy nie mam pewności, rzadko mi się zdarza że trafię na takich ludzi co do których nie mam żadnych wątpliwości że będą się kotem dobrze zajmować).
Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, kasiek1510 i 68 gości