Koty i psy - znalezione, podrzucone, bezdomne

[maggis1980]

Amanda_Onet z ADHD to ja mam juz jamnika, dziekuje bardzo za propozycje kolejnego krejzola ja chetnie, ale moj malzonek juz nie bardzo. A watek Toty sledze, kurcze, ona juz tak dlugo szuka domku.

[Korespondentka]

Boskie , widzę, że nie tylko mój jamnior nie pożera kotów żywcem, chociaż akurat w tej chwili tarmosi Poziomkę tak, jakby chciał ją pożreć, a ona mu mruczy.

Zdjęcia wstawiaj, wątek jest kociastych, każde urozmaicenie się przyda, a może zaglądnie ktoś, komu zdjęcia wystarczą, żeby uwierzył, że relacje kocio-psie mogą być ok.

Ja nie wiem o co chodzi, ale moze to i lepiej. Cisnienie przynajmniej mam jeszcze w normie.

Milosc kocio psia jest swietna.
Zasmiece Ci troche watek, nie mam na miau swojego, jak cos, to bij


U mnie to wyglada tak

[Korespondentka]

Maggis1980 jak ciągle Ci mało to ja mam Totę z ADHD do adopcji. Bierz

Ale fajne te Wasze jamniole opiekunowie kociąt

A co Ty tą Totę cały czas tak oczerniasz ?
Chwal ją, o ADHD nie informuj.............

[Korespondentka]

Igor, kot piwniczny , to pewnie od węgla ma te oczy umalowane, a już się bałam, że mi się do tuszu dobrał. Troszeczkę bojaźliwy, ale tylko troszeczkę, prawdopodobnie ma 3,5 miesiąca.

[sisay]

O jezusie Skąd Ty go wytrzasnęłaś ???

[Amanda_0net]

No jak sama nazwa wskazuje z piwnicy
Piękny

[dana.b]

Nie mogłam się tu nie dopisać .Witam więc.
Ten koteczek to istne cudo Można dla niego głowę stracić

Ja bardzo przepraszam, że tak się tu wbiłam i przerwałam "rozmowę", ale to było silniejsze ode mnie

[filcowasova]

cudny!!!
a wiadomo coś o jego charakterze? i te oczyska

[Korespondentka]

Nie mogłam się tu nie dopisać .Witam więc.
Ten koteczek to istne cudo Można dla niego głowę stracić

Ja bardzo przepraszam, że tak się tu wbiłam i przerwałam "rozmowę", ale to było silniejsze ode mnie

Witam i zapraszam do podglądania wątku i do pisania, a pozostałym ciociom, które również zauważyły urodę Igora, dziękuję w jego imieniu

Ten kawaler na 99 % jedzie dzisiaj do domu z moją Poziomką. Jeżeli nie pojedzie, to zacznę go ogłaszać i będzie kawalerem do wzięcia
Jak się znajdzie ,bo gdzieś się zamelinował i słuch po nim zaginął. Jest za wcześnie, żeby lodówkę/szafki/łóżko przestawiać, pewnie wyjdzie jak zgłodnieje.

To jeszcze parę zdjęć przystojniaka, ogon ma ciemny, a na sierści ma "wylaną" kawę cappuccino. Oczy ma błękitne, na zdjęciach wychodzą czerwone.





tak Poziomka go namawia, żeby z nią pojechał, coś mu do ucha mówi.....

[Korespondentka]

cudny!!!
a wiadomo coś o jego charakterze? i te oczyska

Nie drapie, nie gryzie, nie wyrywa się z rąk, wzięty na ręce mruczy. Nie boi się innych kotów, na widok psa uciekł za choinkę. Ale to było wczoraj.
Dzisiaj go jeszcze nie widziałam.

[saintpaulia]

Ale przystojniak! Nowy dom będzie szczęśliwy z takiego skarbu. A może on się ukrył, bo planuje zostać? Albo Poziomka przekazała mu, że woli jechać sama.

[dana.b]

Witam i zapraszam do podglądania wątku i do pisania, a pozostałym ciociom, które również zauważyły urodę Igora, dziękuję w jego imieniu

Dziękuję za zaproszenie.
Od zawsze mam bzika na punkcie kotów z niebieskimi oczami.Kiedy takiego widzę, to aż ciarki mi chodzą po plecach.
Mój kocurro, w zależności od światła, ma oczy zielone lub złote.Mam go od listopada, a wzięłam go z ogłoszenia.Śliczny kot, rasy dachowiec .
Zastanawiam się nad kolejnym kotem, by moje skarby się nie nudziło i stąd moje "przekopywanie" wątków o koteczkach.Poza tym, Śląsk jest bliski memu sercu ze względu na mieszkającą tam dużą część mojej rodziny
Będę zaglądać

[Amanda_0net]

Myślisz o dokoceniu, zobacz moją Totę. Doskonale nadaje się na towarzysza zabaw. A raczej towarzyszkę

Korespondentko przepraszam, ze robię Ci konkurencję

[dana.b]

Noo! Tota jest śliczna a oczy ma niesamowite

Niestety, mimo, że podobają mi się czarne koty, raczej nigdy już takiego nie przygarnę .Mam złe wspomnienia z czasów dzieciństwa.W moim rodzinnym domu miałam pięknego, ogromnego, czarnego kocura.Był kotem wychodzącym i skończyło się się to dla niego tragicznie.Został zastrzelony dla skórki
Odchorowałam to bardzo.Gorączkowałam i odmawiałam jedzenia.Do dziś wspomnienie tamtych wydarzeń, źle na mnie wpływa.

Dodam jeszcze, że mam w domu 7-letnią jamniczkę i 9-letnią szynszylę

[Amanda_0net]

To żałuj, bo nie wiesz co tracisz