Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

Mały niszczyciel pozdrawia

alab108 pisze:

Mały niszczyciel pozdrawia

haha mój ulubiony wirtualny szkodnik :ryk:

dzięki za fotkę
co u psinek słychać ? jakieś ofiary? szkody?

Kupowałam dzisiaj Pixi żwirek i jedzonko w puszce -żwirek doniosłam a puszkę ...chyba zostawiłam

ruda32 pisze:Kupowałam dzisiaj Pixi żwirek i jedzonko w puszce -żwirek doniosłam a puszkę ...chyba zostawiłam

jeden żwirek :?:

i jedną puszkę :?:

to tak gupio kupować...postaraj się o więcej kotów :mrgreen:

puszatek pisze:
ruda32 pisze:Kupowałam dzisiaj Pixi żwirek i jedzonko w puszce -żwirek doniosłam a puszkę ...chyba zostawiłam

jeden żwirek i jedną puszkę to tak gupio kupować...postaraj się o więcej kotów

haha staram się ale jakoś mało skutecznie :ryk:

Mam znajomą na Banacha z art,dla zwierząt nie kupuję więcej bo mam blisko za żwirek i puszkę płacę 14 zł

żwirek kupuję 35 l a puszki idą dwie lub trzy dziennie, takie 400 g. :mrgreen:

puszatek pisze:
ruda32 pisze:Kupowałam dzisiaj Pixi żwirek i jedzonko w puszce -żwirek doniosłam a puszkę ...chyba zostawiłam

jeden żwirek i jedną puszkę to tak gupio kupować...postaraj się o więcej kotów

(jakbyś nie wiedziała skąd wziąć kota, to ci jakiegoś podeślemy :mrgreen:

)

moje szczere chęci niewiele tu dadzą
mamy Fidla ,który naprawdę źle reaguje na koty ,Pixi była przed nim nauczyliśmy go ,że kota niewolno ruszyć
ja bym wzięła drugiego kota ,nawet poszłabym na tydzień na urlop ,że wiedzieć jak dogadują się
ale... mój TŻ czasem jest na tak czasem ma wątpliwości, bo małe mieszkanie,dwójka dzieci ,nie wiadomo jak pies ,czy Pixi by zaakceptowała towarzystwo

ja nie naciskam ,czasem pokazuje jakieś biedactwo ale w tej sprawie wykazuje się TŻ wyjątkowo rozsądkiem

za tydzień ma przyjechać moja mama

jak mieliśmy Gutka[*] mówiła po co wam kot , później ze zdziwieniem przyjęła do wiadomości ,że jest małą Pixi- mama podobno nie lubi kotów a teraz cała jej uwaga skupiła się na psie-no ładny,mądry ale duży-po co wam pies

Powiem ci, że to i dobrze, że męża masz rozsądnego i że go słuchasz :ok:

Mój tez jest rozsądny, póki nie zobaczy kolejnej bidy :mrgreen:

zaraz się zaczyna rozczulać i leci nakarmić :roll:

I po rozsądku :mrgreen:

jakbyś była Lidką to by się do Ciebie przyplątało całe stado :mrgreen:

idziesz do pracy...kot, do sklepu...kot, do przedszkola...kot

my karmimy sarny na wsi u teściów,koty sąsiadów
mój TŻ chyba tylko w kwestii zwierzaków wykazuje się takim rozsądkiem bo ogólnie wszystko u nas emocjonalnie,mało rozsądkowo -jak trzeba pomóc w środku nocy-no to jazda , pomóc przy przeprowadzce nie ma problemu,oddać komputer no bo nam po co ? telefon ktoś potrzebuje oczywiście :ryk:

ale takie życie ma większą wartość...niż takie poukładane...zaplanowane

puszatek pisze:ale takie życie ma większą wartość...niż takie poukładane...zaplanowane

gorzej jak więcej pomaga się obcym niż bywa w domu :ryk:

ale przyzwyczaiłam się tak już jest
TŻ ma to po swoim ojcu ,teść jest lepszy chyba z Warszawy przewoził znajomą do Kołobrzegu

za obiad ! z meblami ,z wniesieniem

A później dziwię się ,że Kuba wszędzie broni kolegów ,zajmuje się nie swoimi sprawami-my tego chyba uczymy jakoś

Jak pies z kotem czyli Fidel i Pixi :)

Kto przegląda forum