Niektore koty tak mają, strachulce z charakteru

Mój jest u mnie ponad 2 lata, odkąd miał 3,5 m-ca, mialam wyadoptować ale dzik do obcych i zostało mu to

, ucieka pod łóżko, chowa się, na szybsze ruchy się stresuje

ale kochany miziak z niego do osób ktore zna i nie zamieniłabym go na żadnego innego

to takie budujące że taki goopolek stresolek ufa Ci bezgranicznie

a kicia wiadać kocha Cię i Ci ufa ... myślę że na dworzu wcale nie będzie jej lepiej...nawet gdybyś ja miala teraz gdzies podrzucic na 2 tyg i przyplaci to stresem

Moj na "wakacjach" u "babci" przesiadzial 4 dni za fotelem

ale zyje i nic mu nie jest

taki typ
