Zepsuło się jedyne oczko małej Gałci

Wczoraj jak zeszła z góry to się przeraziłam. Oko zaciśnięte, z krwawą obwódką, kocina chodząca na pamięć. Rano pognałyśmy do lecznicy.
U weta: stan zapalny, rozpulchniona rogówka, ropny wypływ z oka, cała rogówka nieprzezierna.
Dostała kropelki do zakraplania, ale ona na to oko niestety nie widzi. Od zawsze widziała niewiele, ale wydawało się, że coś widzi, choćby światło. Teraz nie wiem. Jeszcze mniej ruchliwa się zrobiła, trochę zjadła i śpi. Przy zakraplaniu broni się. Zrobiliśmy badanie krwi z biochemią i testy (ujemne uff

) Morfologia właściwie ok, jedynie jest trochę odwodniona.
Na czwartek umówiliśmy się do dra Garncarza.