Krecikowo.

meggi 2 pisze:Może ktoś potrzyma kciuki za operacje Cytrysi.

Trzymam bardzo mocno :ok:

również trzymam :ok:

zaciskamy z całej siły :ok:

Aniu, jak Cytrusia? już po operacji?

Mnóstwo kciuków :ok:

puk puk - jak Cytrysia?

Dostałam telefon o 17 godz, że Cytrysia po operacji i łepek podniosła
zanim dojechałam do lecznicy autobusem , a z powrotem taksówką
to troche upłynęlo czasu. Weszłyśmy do domu 15 minut temu.
Cytrysia w pięknym rózowym kaftaniku chodzi i zwiedza mieszkanie.
Zaraz po wejściu poszła do kuwety i zrobiła siku
nie pamiętam kiedy ją widziałam z sikami w kuwecie.
A teraz schowała się w drugim pokoju za kanapą.
Dziękujemy wszystkim cioteczkom za kciuki i ciepłe myśli o Cytryni. :1luvu:

Za 10 dni na zdjęcie szwów.

za spokojną noc

MaryLux pisze: za spokojną noc

i zdrówko dla Cytrusi :ok:

zuzia96 pisze:
MaryLux pisze: za spokojną noc

i zdrówko dla Cytrusi

za Cytrysię :ok:

I jak kicia po nocy?

Alienor pisze:I jak kicia po nocy?

Właśnie...

MaryLux pisze:
Alienor pisze:I jak kicia po nocy?

Właśnie...

I ja spytam....

Witam wszystkich serdecznie i dziękujemy za kciuki

Wczoraj wieczorem Cytrysia pojadła puszeczki mięciutkiej
przespała noc u mnie na ramieniu i troche w nogach. Sprytna dziewczynka
rozpracowala tajny kod sznurowania kaftanika i się oswobodziła z niego.
Dziś rano pojadła saszetki felixa i umiejscowiła się w kontenerku, chyba
tak sie podobało w lecznicy, że była gotowa dziś do następnej wizyty.

Bardzo prosimy o dalsze kciuki, żeby wynik wycinka okazał się dla nas łaskawy.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie wraz z Cytrysią, :1luvu:

która teraz ulokowała się u mnie na barku i siedzi przytulona, moja biedotoa kochana.

Trzymamy

A Cytrysia jaka słodka :1luvu:

Krecikowo.

Kto przegląda forum