KotyP.Franciszkiw Cudownych Domach-Pożegnania i Przemiany

Ruby niestety nie trafia z "cięższymi" rzeczami.Regularnie robi za kuwetę.Zasikał nam ścierki w przedpokoju(na buty, bo każdy widzi jaka pogoda) oraz brodzik i dywaniki w łazience.Wszystko, co leżało na podłodze a mogło mu sie wydawać odpowiednim miejscem na załatwianie swoich potrzeb usunęłam.
Siii załatwia od kiedy pomoczona wcześniej przez niego szmata została włożona do kuwety.Częściowo rozwiązało to problem, ale smród straszny z tej szmaty a boję się ją ruszać póki co...Może zostawię pół ??
Postanowiłam zmienić żwir na drewniany, może to pomoże.A może coś doradzicie ??
Poza tym uszy wyczyszczone, je już suchą karmę(royal dla kastrowanych kocurów), której wcześniej nie chciał ruszyć.
Koty urządzają nam pokazy i wyscigi, szukają się wzajemnie, jak Halina pisała "miskowe" sprawy załatwione.
i tak z innej beczki:
Mam zdjęcie mojej siostry z kotem na kolanach...
Mojej siostry pedantki, która ZAWSZE trzyma się z dala od zwierząt a w szczególności kotów, bo "z nich leci sierść i wszystko muszę czyścić"
Tym kotem jest Ruby.

fnd7 jesteś bardzo dzielna z tymi kuwetkowymi sprawami
bo to jest na pewno bardzo uciążliwe...
To co mogę podpowiedzieć to jeszcze wypróbowanie
gazet- bo u p. Franciszki
w kuwetach były gazety..
no i wkładanie kawałka "grubszego" urobku
do kuwety coby chłopak załapał, że tam to ma być
nie za kuwetą...

a co do siostry - to po prostu nie mogła
nie ulec urokowi Mruczka-Konsula- Rubiego,
który, pewnie bezpardonowo wtranżolił się na kolana i tylko mnie miziaj

no a wszystkie koty p. Franciszki mają w sobie to "coś" :1luvu:

że nie sposób ich nie pokochać...
cieszę się też bardzo, że z drugim Kotkiem jest przyjaźń
- może jakieś fotki? baaardzo poprosimy :ok:

halbina pisze:U Znikotka bez zmian, sypia w kartonie z kocami na szafie, ożywa i ujawnia się noca, zagląda do pokoju, popatruje i wycofuje się "do siebie", za dwa tygodnie rozpoczynają się u nas ferie zimowe, znowu go będę trzymać w klatce wtedy, tye, że tej w dużym pokoju, z nami... klatka jest wielka, będzie miziany systematycznie, moze zrobimy krok naprzód...

Halbino cały czas trzymam wielkie kciuki za stałe objawienie Znikotka :ok:

próbowałam z gazetami, nie wyszło

edit: cholewcia jakie te gazety ? może jakieś konkretne mu potrzebne ??

fnd7 pisze:próbowałam z gazetami, nie wyszło
edit: cholewcia jakie te gazety ? może jakieś konkretne mu potrzebne ??

heheh, ja widziałam takie gazetki reklamowe
- pewnie mogą być brukowce- w sumie idealnie się nadają do kuwety :wink:

Malutki żwirek bentonitowy akceptuje - jak drobny. Drewniany może być do sików ale do kupy nie - ona do bentonitu idzie. Mam kuwetkę ze szmatami (np. kawałki kurtki podartej tam i siam przez kotki) - w to najchętniej leje. Częsta zmiana szmaty nie przeszkadza mu - byle jakaś szmatka w kuwecie to możem używać :ok:

Jakość marna, bo marny fotograf i sprzęt

Pierwsze podejście do Royala, jednak zasmakował

stare dzieje

Franek swoje, Ruby swoje, oba miały to samo w miskach, ale razem się nie dało

a tu po otwarciu nowej paczki oba doszły do wniosku, że świeże warte jest tak małego poświęcenia jakim jest dzielenie miski

fnd7 szacunek za cierpliwość w kuwetowych sprawach. Pewnie wszyscy tu wiemy, co znaczą kłopoty z kuwetą. I powodzenia :ok:

A jakiego żwirku używacie?

Behawiorysta mi mówił, aby starać się używać jak najbardziej normalnego - piaseczek, nic aromatyzowanego.

poszłam po opał, położyłam czystą, suchą szmatę, żeby mieć na czym postawić buty jak wrócę... jak wróciłam po 3 min to już nie była sucha...
popróbuję z gazetami, tylko ja nie czytam brukowców

Szalony Kot pisze:A jakiego żwirku używacie?

Behawiorysta mi mówił, aby starać się używać jak najbardziej normalnego - piaseczek, nic aromatyzowanego.

był betonitowy, gazety, teraz jest silikonowy

Z tego, co mówiła behawiorystka, taki właśnie jest najmniej skuteczny.

Mówiła, żeby np. popróbować kombinacji gazeta na dnie, na wierzchu piasek (taki z dworu, ale sprawdzonego miejsca, bo tam robaki mogą być :/).
Albo bentonitowy przemieszany z piaskiem z dworu.

silikonowy doskonale pochłania wszystkie zapachy.
Zaraz mnie zlinczują za to co napiszę, ale ja też tu mieszkam, czasami przyjmuję gości i nie ma mowy o trzymaniu piasku w kuwecie, gdzie załatwiają się dwa koty.
popróbuję, ale nie zostanę przy tych śmierdzielach(piszę o żwirkach) na stałe.

To kwestia czasu. Po prostu najpierw kot musi załapać, że tam się robi, potem już będzie łatwiej, niezależnie od zmiany żwirku :ok:

A może kryta kuweta? Moja kotka przywieziona za schroniska gdzie nie było krytych od razu załapała, tylko parę razy ruszyłam drzwiczkami, żeby pokazać jak to działa. Koty są ciekawskie, żwirek Benek taki fioletowy bezzapachowy ( drobny ) :ok:

ja stosuję cat's best, ale przy ośmiu kotach, to ciągle jakieś wpadki sie zdarzają, nawet nie wiem, któremu... mnie czasem cały dzień nie ma w domu... dziś np. wychodziłam o 9.30, wróciłam po 20.00. Dobrze, że chociaż psy wytrzymały...

KotyP.Franciszkiw Cudownych Domach-Pożegnania i Przemiany

Kto przegląda forum