no to sie działo

po Urutie przyszli dzis ludzie, którzy ja oddali
ruszyło ich sumienie, to była kotka poz marłej osobie z rodziny
ale kciuki potrzebne, bo róznie może być, maja juz jednego kota i trochę sie Urutii boją-bo ona niełatwy kot jest.
Mają mój numer, jakby był dramat obiecałam pomoc w szukaniu innego domu

do domku pojechała mała koteczka z trójki biało-burej-juz z domkiem gadałam

do schroniska przyszła dziś młoda dziewczyna po Sylwestrę
Wiedziałam ,że ma przyjść, bo korespondowała z Korciaczkami
Nie było mnie wtedy w schronisku.Kicia pojechała. Domek dobry, rozmawiałam

po czym po południu przyszła kolejna młoda dziewczyna po Sylwestrę ( juz przy mnie)
I okazało się ,że to jest ta dziewczyna od Korciaczek, upsssssssssssssss
Tym oto sposobem do domu pojechała dymna Maja. Trzymajcie kciuki za to jej posikiwanie i za dogadanie sie z rezydentem.Dom bardzo dobry, ale zawsze róznie może być

no i przede wszystkim do przecudownego domu-wiecie siatki, royal, szelki latem ewentualnie pojechała nasza Agrypina
bardzo , bardzo sie cieszę. Są w drodze, juz dwa razy walnęła kupala pewnie ze stresu, ale w transporterku pieluchy, kicia ma szeleczki i bardzo grzecznie znosi ich wymianę i mycie pupy
Długo droga jeszcze przed nimi, będa przed 23ia w domu.
A teraz wieści od Tytusa
okazało sie ,że wyniiki nerkowe w porządku, natomiast wątrobowe kiepskie.
Póki co jest pod kroplówką. jutro nowe wieści
Dominus jest chory, zdejmijcie na razie jego ogłoszenia jak się da,co?