Wobec insynuacji niektórych forumowiczów spieszę donieść, że od razu sprawdziłam cały posiadany inwentarz żywy pod wspomnianym kątem.
Jest OK, żadnych specjalnych odchyleń od normy, oprócz jajek Antosia, które wydają się powiększać, ale to chyba norma w tym wieku (tu sobie westchnę, ach, ta młodość).
Na żyłach nie sypiamy, mam nawet odpowiedni dokument to potwierdzający, jak go znajdę, to wstawię

. Wykonany przez atestowanego bioenergoterapeutę z atestowanym asystentem - też mi dali różdżkę potrzymać i faktycznie działała

. Łóżko również mamy wstawione pomiędzy linie siatki geometrycznej i do dziś pod kaloryferem spoczywa odpromiennik (nawet go od czasu do czasu przemywam pod wodą bieżącą).
Ale dziękuję za troskę, na miau zawsze można liczyć
