jopop pisze:Proszę o linki do sensownych rad jak nauczyć psa chodzenia na smyczy. Bo już mam prawie ramiona ze stawów wyrwane...
- albo zwykła (nie zaciskowa) obroża i smycz (najlepiej nie automatyczna) i wtedy za każdym razem jak ona (sunia) się szarpnie do przodu (czyli jak tylko smycz zacznie być napięta) szybkie i dość mocne szarpnięcie i równie szybkie zwolnienie smyczy. I tak do skutku. Czasem i po kilkaset razy w ciągu jednego spaceru
- albo obroża zaciskowa ale z materiału bądź skóry, skóry ustawiona tak żeby pies się lekko podduszał jak zaczyna się szarpać, wtedy może sama zrozumie, że nie warto

- albo ostatecznie kolczatka (tylko nie można jej łączyć ze smyczą automatyczną, bo wtedy pies nie będzie wiedział o co chodzi i jeszcze można mu krzywdę niechcący zrobić)
To na średnio trudny przypadek

Nie wiem jak ona się na spacerach zachowuje. Może to nie wynikać z niewychowania tylko np. ze strachu albo z tego, że nigdy wcześniej nie chodziła na smyczy.