no to musicie między sobą rozstrzygnąć czy Marzenia jest czy nie jest poza konkurencją.
I zostaje jeszcze problem jak dostarczyć nagrody?
padam z nóg ale w skrócie napiszę jeszcze jak dzisiejsze sterylki.
otóż zabrałam kicie planowo ale p. doktorowi się omskło,zapewne przez tego kota co Go kastrował,
i zrobiło się godzinne opóznienienie w czasie którego p.dr.musiał jeszcze jechać po "lekarza do pomocy",jak się póżniej okazało - nową młoda asystentkę
staje się to powoli niebezpieczne - Alareipan wie dlaczego...
zabiegi przebiegły planowo-najpierw była Isia którą odwiozłam jako pierwszą,potem była Zuzka-która wróciła do domku na 21-szą
Simba został zbadany-przy mnie nie kichnął ani razu-ma odrobinę powiększony jeden węzełek ale nie kwalifikuje się póki co na leczenie.
ma zalecone dobrze jeść, jeść uodparniacze i unikać przeciągów.
Wszystkie kicie niesamowicie wypiękniały i urosły-wspaniale było widzieć te kochaene pysiaki takie piękne i szczęśliwe!
Isia niesamowicie reaguje na imię, jest grzeczną i uroczą młodą damą
Simba troszkę popłakiwał w drodze do - Zuzka wcale, a w drodze powrotnej Simba wtulił się we mnie i zasnął
Pan dr. nie byłby sobą gdyby nie pomylił kaftaników, kocyków -wszystko dał odwrotnie!-nic to że tłumaczyłam ze trzy razy i popakowałam wszystko żeby wiedział co jest czyje ! dobrze że myszki Isiaczka nie włożył Zuzce!
Także bardzo przepraszam S&Z i Kommy ale musicie się spotkać aby się wymienić kocykiem i ręczniczkiem a ja mam poszewkę Kommy bo p. dr. dał ją Simbie
Jak kicie całkiem wydobrzeją czyli jutro tak ok popołudnia albo wieczorem, można ,nie zdejmując ,broń Boże kaftaników, poprawić im tylne nóżki rozciągając i delikatnie podciągając nogaweczki tak aby nóżki wystawały z nogaweczki już od pachwinki a nie od kolanka-będzie o wiele wygodniej kiciom chodzić.
Ogólenie to kaftanika najlepiej nie zdejmować aż do zdjęcia szwów 10-go dnia,a jak sobie kicia rozwiąże to konsekwentnie zawiązywać-szybko się przyzwyczają

a poz tym świernie w kaftanikach wyglądają-prosimy o zdjęcia
