BIAŁASEK - Biały Marcepan [*]

[enedue]

Kochani!
Dziękujemy Wam bardzo za wsparcie i za to, że tutaj byliście!
JAK tylko się ogarnę powklejam wszystko co mam opublikuję wszystkie dokumenty i diagnozy...
Idę teraz wypić za Marcysia, bo był kotem niesamowitym. I tym swoim krótkim życiem nauczył nas wielu rzeczy. Dobrze, że już go nie boli.....

[tillibulek]

[*]

[agnieszka.mer]

Współczuję z całego serca...dziś mija rok od śmierci mojej kotki...biedne te nasze kociaki,w dobrych warunkach,kochane ,a i tak choroby zbierają swoje żniwo...

[jasdor]

Bardzo mi przykro Tak szybko...[*]

[Chatte]

Nawet nie wiem co napisać
Tak szybko to poszło...

Żal, okrutny żal....................................[']

[Szalony Kot]

Strasznie przykro, liczyłam, że kiedyś go poznam

[asia2]

przytulam mocno
strasznie żal

[enedue]

Witajcie moi Kochani!
Postanowiłam trochę ogarnąć się ze sprawami.
Z Marcepanem pomogło mi wiele osób, poczynając od Chatte, poprzez wspaniałą OKI (która zawsze służyła pomocą, radą, jak tylko zachodziła taka potrzeba, była moim stałym kocim konsultantem poczynając od głupich pytań na rozkminianiu wyników badań kończąc), Fundację Jokot (która wprowadziła mnie w świat kotów bezdomniaczków) kończąc na wspaniałych specjalistach, dzięki którym możliwe było leczenie i diagnozowanie mojego kotka.
I w tym miejscu subiektywnie mogę polecić wspaniałą lecznicę "Aport" na Targówku, prowadzoną przez lekarza wet. Agatę Bartnik-Lang ( to ona mnie poprowadziła i zleciła wszystkie najważniejsze badania, radziła mi, była ze mną w stałym kontakcie, traktuje zwierzęta bardzo indywidualnie. WARTE POLECENIA), polecę też lecznicę Marcel 2 na Wołoskiej. Byłam u nich codziennie, poznałam się z lekarzami i dziękuję im za wyrozumiałość i atmosferę jaką stworzyli mojemu choremu kotkowi i mnie podczas tych długich kroplówek i w momencie podjęcia tej trudnej decyzji.
Na specjalne podziękowania zasługują tutaj dwie wspaniałe Joanny, które umożliwiły mi wykonanie badań u najlepszych lekarzy specjalistów. Jestem w szoku, że w ogóle są tacy ludzie, którym tak bliski jest los zwierząt. Brak mi słów po prostu. Bez waszej pomocy Kochane nie wiem jak byśmy sobie poradzili!

Za niedługo umieszczę rachunki, które udało mi się zebrać

[enedue]

HEJ
to spróbuję dojść do ładu z rozliczeniami.

Moja wetka poproszona o rachunek napisała mi tak:
"HEj,

Bardzo mi przykro
Mam nadzieję, że szybko przygarniesz jakieś kolejne futrzątko!
kasowo wygląda to tak: badania krwi 80zł + u mnie 115zł (test felv/fiv, lekarstwa, materiały).
Wirus corona łatwo wybić ze środowiska, jeśli chodzi o białaczkę to poprostu pozmieniaj miski, wyparz kuwetę.
Kurcze, naprawdę miałam malutką, ale nadzieje, że Marcepan cudem da radę.
pozdrawiam i zapraszam z kolejnym cudem
uszu do góry - Marcek łapie myszy i wygrzewa sięna jakimś piecu w kocim niebie a inne kociaki ziemskie czekają na Ciebie!
A."

czyli 195 zł - badania
106 zł - usg dr Marciński
127 zł - wizyta u prof. Frymusa
200 zł - (tyle się doliczyłam za kroplówki i leki w Marcelu)
------------------------------------------------------------
628 zł

otrzymana pomoc:
Monika Sz.-P. : 200 zł
Joanna S: 100 zł
---------------------------
300 zł DZIĘKUJĘ WAM BARDZO KOCHANE!!!!!!!!!!!!!!!!!

I TUTAJ BARDZO CHCIAŁABYM SPROSTOWAĆ I PRZEPROSIĆ I SIĘ TROSZKĘ WYTŁUMACZYĆ, PONIEWAŻ W POPRZEDNIM DZIĘKCZYNNYM POŚCIE DZIĘKOWAŁAM OBU JOANNOM, A TO BYŁA JOANNA I MONIKA. PRZEOCZENIE, CHAOS, BRAK SKUPIENIA OGÓLNY NIEOGAR. PRZEPRASZAM I JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERCA ZA OKAZANĄ POMOC WSZYSTKIM WSZYSTKIM WSPIERACZOM!

rachunki które znalazłam:

[enedue]

Zapraszam wszystkich na nowy wątek mojego nowego tymczasowicza

viewtopic.php?f=1&t=140295