Re: Groszek FeLV+ przegrywa z chorobą:(((

[Karolek(ona)]

Grochu jest tez guma do zucia antynikotynowa
ale sie kurna nie chce palic

[Moha]

Ja tam bym Grosia ucałowała, nawet jakby był przepalony i przepity

To Grochu się też rozpił? Ładnie, demoralizacja postępuje. Normalnie jak polski gimnazjalista na wakacjach albo raczej feriach

[Karolek(ona)]

[bulba]

Witam niedzielnie kochanego Grosia

[asia2]

mama nie dzwoni i nie smsuje Pewnie Grochu już w piwnicy z dziadkiem siedzi i jest spokój. Na fajeczce

[bulba]

A to się panowie dobrali

[asia2]

A to się panowie dobrali

i książki czytają

[asia2]

mama mi napisała, że po przemyciu oczka na watce zostaje żółty slad. Trochę mnie to zmartwiło ale istnieje szansa,ze to pozostałość po rumianku ktorym przemywała mu oczko wcześniej. Monitoruje.
Podobno chłopak dokucza. Toczy bomki i sam rozebrał choinkę. Nie delikatnie, podkreślę .
Mam wrażenie że się nudzi. To może wydawać się nieprawdziwe ale ja wymęczyłam Grocha w kilkanaście minut a wiadomo dziadki to pogłaszczą i pogadają ewentualnie fajeczkę zapalą a kot młody i potrzebuje poszaleć
Ale jest caly czas z kimś a nie sam przez większość dnia .

Michaś juz po pierwszym szczepieniu. Julia wraca do kontaktu w lutym, bedę myślała o dopuszczeniu Grocha do stada. Mam nadzieję że nic się nie będzie dzialo złego.

W te lub w następna sobotę zawożę wyniki badań Grocha dr. Uznańskiej. Oceni co dalej robić i czy pobieramy krewke do badań by ocenić stan teraźniejszy chłopaka.

[bulba]

A więc za Grosia
Asiu, a jak Ci się udaje wykończyć Grosia w ciągu kilkunastu minut? Bo mnie to mój kot potrafi wykończyć Chce się bawić w nieskończoność. I to nie tak, że ja sobie siedzę i czymś tam macham. Ja też muszę biegać, skakać i takie tam. No i też tak czynię, ale po godzinie to ździebko wymiękam

[Karolek(ona)]

[asia2]

A więc za Grosia
Asiu, a jak Ci się udaje wykończyć Grosia w ciągu kilkunastu minut? Bo mnie to mój kot potrafi wykończyć Chce się bawić w nieskończoność. I to nie tak, że ja sobie siedzę i czymś tam macham. Ja też muszę biegać, skakać i takie tam. No i też tak czynię, ale po godzinie to ździebko wymiękam

Grosiu sam sobie robi koło pupy
nauczył się aportować myszki i piłeczki. Ja rzucam a on biegnie i przybiega z zabawką w pysiu. No i grubasek jest a to tez swoje robi

Drugą zabawe mamy taką że on mnie wykańcza
siedzi na kanapie i jest bramkarzem. Ja rzucam piłkę a on łapie albo odbija ale jak odbije to ja mam biegane

[Myszolandia]

a to co Asiu,ropieją oczka mojemu Grosiowi?

[asia2]

a to co Asiu,ropieją oczka mojemu Grosiowi?

z tego co mi donosi mama to jak przemywa to żólte jest ale dzis nic ją nie martwi więc chyba to było np od rumianku, ktorym babciunia Grosiczkowi oczka przemywala
Taką mam nadzieję. W weekend pewnie podjade i obaczę sama a przy okazji MORDĘ ucałuję

[bulba]

Wpadam na chwilkę, żeby się pożegnać przed wyjazdem. Jutro raniutko wyjeżdżam na tydzień. Nie będę miała dostępu do netu Chyba uschnę z tęsknoty za kotami swoimi, forumowymi i Wami wszystkimi
Zostawiam cały worek buziaczków dla Grosia
Do zobaczenia ponownie 25-go stycznia

[Karolek(ona)]