Kotomania XII-Antosia [*] , Pynia[*] Adele rujka:(

[jolab]

A ja urodziłam się 13 i w piątek

[kropkaXL]

A tfu!-wypluj te słowa!-jakie urodziła,jakie 5 kociatek!
Moje wszystkie wysterylizowane-no poza młodymi-Adele i Bellą,ale kocur tez bez jaj,więc zadne 5 kociatek nie grozi!

A ja urodziłam się 13 i w piątek

-oooo-to szczęsliwy dzień dla Ciebie Jolu!

[kalair]

A ja urodziłam się 13 i w piątek

No to masz wybitnie szczęśliwy dzień!

[bulba]

Uwielbiam piątki 13-go. Dla mnie to zawsze szczęśliwe daty były
Kasiulek, cieszę się, że wszystko dobrze. Tak trzymać
Buziaki kochana dla Ciebie i Twoich koteczków wszystkich

[ewan]

a ja nie lubię 13, mój tatuś zmarł 13, teść 13, a miesiąc temu też 13 okazało się, że brat męża ma guza mózgu. Dla naszej rodziny 13 to bardzo smutna data

[Kociara82]

ja 13 bylam operowana, siostra 13 o g.13:00 brala slub...

[Karolek(ona)]

ja 13 bylam operowana, siostra 13 o g.13:00 brala slub...

a operacja pomyślna, a siostra ciągle w związku małżeńskim ??

u mnie babcia brała ślub 13tego i dożyli 50tej rocznicy zanim dziadek odszedł

[kocurzyca41]

A tfu!-wypluj te słowa!-jakie urodziła,jakie 5 kociatek!
Moje wszystkie wysterylizowane-no poza młodymi-Adele i Bellą,ale kocur tez bez jaj,więc zadne 5 kociatek nie grozi!

A ja urodziłam się 13 i w piątek

-oooo-to szczęsliwy dzień dla Ciebie Jolu!

http://www.tekstowo.pl/piosenka,big_dance,kacaraba.html
Ja tam nie mówię ,że Tobie grozi pięć kociątek,ale fajne.....

[Kociara82]

skoro z wami pisze tzn. ze pomyslna. Z reszta w tym roku minie 13 lat od tego momentu....

siostra jak najbardziej w zwiazku

pare lat temu kolega mial pecha wlasnie w piatek 13 stego. Bylismy u kolezanki, a u niej w klatce schody takie, ze szkoda gadac. Waskie i strome. Podobno wiele osob juz na nich lezalo.... Tamtego dnia wychodzimy wszyscy troje... kolezanka, kolega i ja na koncu. Oni zbiegaja po schodach, ja schodze powoli. Nie zdazylam sie odezwac jak kolega zrobil polszpagat na schodach
Smiechu mialysmy z kolezanka co niemiara

Jakis czas pozniej pytam sie kolegi czy pamieta "schodki" a on na to ze mam mu nie przypominac, bo tak sie potlukl, ze 2 tygodnie sikac nie mogl bo go bolalo

[Karolek(ona)]

skoro z wami pisze tzn. ze pomyslna. Z reszta w tym roku minie 13 lat od tego momentu....

siostra jak najbardziej w zwiazku

pare lat temu kolega mial pecha wlasnie w piatek 13 stego. Bylismy u kolezanki, a u niej w klatce schody takie, ze szkoda gadac. Waskie i strome. Podobno wiele osob juz na nich lezalo.... Tamtego dnia wychodzimy wszyscy troje... kolezanka, kolega i ja na koncu. Oni zbiegaja po schodach, ja schodze powoli. Nie zdazylam sie odezwac jak kolega zrobil polszpagat na schodach
Smiechu mialysmy z kolezanka co niemiara

Jakis czas pozniej pytam sie kolegi czy pamieta "schodki" a on na to ze mam mu nie przypominac, bo tak sie potlukl, ze 2 tygodnie sikac nie mogl bo go bolalo

hyhyhy

[Karolek(ona)]

[Petka]

Spokojnego weekendu.

[kropkaXL]

Idę dzisiaj z Pynią do wetki-strasznie cięzko oddycha-prawdopodobnie przerzuty na płucach powoduja te duszności.Chyba juz tylko sterydy nam zostaly,a i to juz tylko doraźna pomoc,mało czasu nam juz został,mało.....

[kalair]

Ojej.. Kciuki trzymamy Kasiulku mocno. A miała robione rtg płuc?? Niunia kochana..

[kropkaXL]

Nie miała,u nas nie ma rtg-musiałabym ja wieźć do Ostródy.Tylko co da rtg?
Objawy same mówią za siebie......przy tak zaawansowanym raku juz tylko sterydy pozostają
Rtg ma sens w początkowym stadium raka,żeby stwierdzić zasadność operacji guzów.Gdy są przerzuty do płuc raczej się nie operuje żeby nie męczyć dodatkowo.Ostatnia operacja u Pyni miała na celu usunięcie zmian ,które sie sączyły i zaczynały gnić-zatrzymać to raka nie zatrzymało,tym bardziej,że ona ma kaszle juz jakiś czas-nic więcej nie da się zrobić.

Wetka dopiero od 11-stej,a w domu i tak nic nie zrobi -musimy czekać....