Mis&Marcel(*)s15Miś -3 lata bez Marcelka, 2 lata bez Misia..

joanna3113 pisze:zaznaczam

zapraszam

Miś szaleje.
Bawi się wszystkim co mu wpadnie pod łapy po drodze, jak biegnie :mrgreen:

Niestety też przegania kotki, zwłaszcza Mikunie... muszę z nim pogadać :ok:

Dzisiaj go pogłaskałam i chyba ma zdecydowanie lepsze futerko niż w czasie choroby, mięciutkie i przyjemne w dotyku.
Nawet mam foty, ale si;ly brak na wstawienie.

Mis szaleje. Biega po calym mieszkaniu z kawalkiem wola np podrzucajac go w gore.
Ja juz w lozku,ale parze ziolka antygrypowe...

Marzenia11 pisze:
Mruśkowo pisze:U mnie dziś była polka, bo tż wlazł w zygulca kotecka. I od reazu stwierdził, że to na pewno nie jest jego kota, tylko mojego.

jakby Ci tu napisać.....

Tak, tak wiem. :lol:

Marzenia11 pisze:Mis szaleje. Biega po calym mieszkaniu z kawalkiem wola np podrzucajac go w gore.
Ja juz w lozku,ale parze ziolka antygrypowe...

Zabawię się w starą ciotkę

grypę trzeba wypocić i wyleżeć, dużo cytrusów (witamina c), rosołek bardzo wskazany, nogi moczyć w bardzo gorącej wodzie z dużą ilością soli, smarować czymś rozgrzewającym nogi (skarpety na noc), plecy i klatkę piersiową, nie ma to tamto. Mój kolega zmarł w wieku 31 lat na powikłania pogrypowe. Wirus ma gdzieś antybiotyki. Nie żebym straszyła, a jak wystraszyłam to jeszcze lepiej.

No to dziś się budzę i słyszę sapkę... patrzę dookoła łózka, ale w zasięgu wzroku nie ma nic w kolorze rudym a sapka jest. I to całkiem blisko. Rozglądam się ponownie, podnosząc głowę, aby lepiej widzieć i nie widzę. Nasłuchuję więc probując zlokalizować kota i... znajduję go w nogach u mnie, na kołderce obok Notuni

Generalnie się cieszę, ale troszkę jakby mniej bo wczoraj już wyraźnie widziałam, zę Miś ostro rzuca się na Mikę i Nutkę też i nie jest to fajne...
czas na ogłoszenia. :ok:

Marzenia, dużo zdrówka życzę :piwa:

Ja od ubiegłej soboty walczę z przeziębieniem.
Może mróz tę francę wytłucze w końcu.

A Misiek zuch chłopak :ok:

Tylko żeby dziewczyn tak nie ganiał :wink:

cieszę się, że chłopak odważył się żyć

za dobry domek

Dziewczyny, zdrowieć!!!

Marzeniu, mogę na Twoim wątku zaprosić? viewtopic.php?f=20&t=137944

To bardzo ważna sprawa :!:

alab108 pisze:Marzeniu, mogę na Twoim wątku zaprosić? viewtopic.php?f=20&t=137944

Troszkę fot :wink:

Po kilku rentgenach i osłuchiwaniu przez wetkę - Miś w transporterku czeka na efekty konsultacji.
Obrazek

Marzenia11 pisze:Miś już drugą noc okupuje ukochaną budkę najpierw Dużej, a potem Miki. Mika, nie byłaby sobą, próbuje go wypędzić spojrzeniem siedząc lekko wyżej, na pudełku przy Misiu, ale Miś leży do niej tyłem więc bez efektu.

Marzenia11 pisze: Natomiast jak kazdy kot, czasem idzie do kuwety czy miski z piciem i wtedy Mika natychmiast lezy na budce. Misiek goopi nie jest - wrócił i położył się OBOK i częściowo NA Mice i swojej ukochanej budce.

Marzenia11 pisze:
Erin pisze:Ooo, a co Mikusia na to?

A jak myślisz? Przecież to twardzielka. Nawet nie drgnęła. A Misiek częściowo za budką leży. I sapie.

C.D.N

Dopiszę jeszcze, ze w poniedziałek byłam na wizycie kontrolnej Misia.
Po dwóch tygodniach leczenia antybiotykiem Miś jest zdrowy. Coraz dłużej oddycha bezgłosnie i przyzwyczaiłam się do spania w ciszy w nocy. Dzięki brakowi rzężenia charczenia chrapania itp itd wetka wyraźnie usłyszała szmer nad sercem. Policzyła też i Miś ma 3-4 dodatkowe skurcze serca na minutę co podobno jest całkiem przyzwoitym wynikiem, ale to wszystko oznacza jedno: Miś jest pacjentem kardiologicznym. Niewykluczony jest też czynnik emocjonalny (co Mis bardzo ładnie zademonstrował pani doktor) ktory powoduje silniejszy skurcz oskrzeli. Wetka ma pomysł na lek, który może mu pomóc, ale punkt wyjścia jest jeden: wszelkie dalsze leczenie czy diagnostyka MUSI być za zgodą kardiologa, czyli szykujemy się na echo serca za...160zł :roll:

Na szczęście nie jest to pilna sprawa, ale z drugiej strony czas na ogłoszenia, bo nie zapominajmy że Miś to tymczas...
Tym bardziej, że prowadzi wojny "w zabawie "OF KORS, ale w efekcie tej zabawy Duża miała strup wielkości 5zł za uchem a Miś to co myslałam, ze jest grzybkiem na nosie, to najzwyklejszy strup po jakiejś kociej potyczce.
generalnie jest super :roll:

Pani doktor potwierdziła, ze Miś się poprawił (choć zadna z nas nie pamięta czy go ważyłam i jeśli tak to jaka była waga) i że się taki misiowaty robi :mrgreen:

i że ładniej wygląda. :wink:

I tak trzymajcie :ok:

Miś cudny

Mis&Marcel(*)s15Miś -3 lata bez Marcelka, 2 lata bez Misia..

Kto przegląda forum