Nie wiem o jakich niespodziankach napisze Ewa, bo jeszce zostala, jedynie o ile to niespodzianki to chory Biedronek goraczka 40 st. i nie calkiem zdrowy Jozio, ktoremu nie wiadomo co ale cos sie wykluwa, ale to wszystko miala ogarnac Agata ktora to miala sie pojawic o 18 i jak czytam to sie pojawila wiec napisze co i jak z nimi.
Byl pan z ktorym sie umawialam, celem adopcji Arniego, ALE Arni na widok mezczyzny sztywnie, moze to potwierdzic Ewa sama widziala i pan zreszta bardzo sympatyczny stwierdzi ze gdyby go wziol to beda sie wzajemnie stresowac i tak moze z tego nic nie wyjsc, widocznie Arni ma awersje do panow
Jak nie Arni to w oko wpadla mu Malgosia i juz na nia zdecydowal, dostal do reki ankiete przedadopcyjna i umowe do zapoznania sie i wypelnienia i na wtorek bylby gotowy.
Sterylke jak przyjdzie czas przeprowadzi we wlasnym zakresie zgodzil sie.
To tylko w poniedzialek pojedziemy na testy i 1 szczepienie. Dalsze zalatwi.
Pan ok.30 lat, mieszka z bratem, w S-cu na Sobieskiego balkonu nie posiada a w oknach ma moskitiery, a zarazem uchylne.
Tak mi sie wydaje dosc tak jaki na moje wymagania i ma jakie takie pojecie w temacie KOT.
Tak mi sie wydaje ze bedzie ok. Oby tylko nie zdezerterowal
Natomiast co do Arniego odpisalam pani ktora dopituje o niego od grudnia ze dalej jest do pokochania.
Tak sie wahałam bo to jest dom z ogrodkiem wiec gdy bedzie chcial to bedzie mogl wychodzic i tego sie boje. W miedzyczasie przyszla jakas bezdomna kotka i pani ja przygarnela wiec beda dwa bo tak chciala docelowo. Ma dzwonic jutro. Pani z Modrzejowa.
Bylam u bezdomniaczkow byly 2 ale skarpetek i krotki ogonek Skarpetek jest zawsze i zawsze poje, dostaly mleczko i papu oczywiscie zjadly one zawsze
a jak nie dojedza to inne wyproznia tacki.Martwie sie o rodzicow dawno ich nie widzialam.
Teresa przywiozlas Jasia?
Jest wynik z badania szczegolowego na bialaczke RENI - NEGATYWNY
wiec choroby musza szukac dalej.BETI przynioslam saszetki Whiskasa Delicje czy jakos troche zjadla, ale z wyjscie jest problem bardzo boi sie innych kotow syka, przypuszczam ze ona byla sama gdzies w domu nie miala kontaktu z innymi i stad ta reakcja a poza tym ok.
oraz sobotę.
Jest przepiękna, ale panikuje na widok innych kotów, syczy i nie ma szans póki co na wypuszczenie jej na kociarnię.
