Częstochowskie kociary i reszta świata :)

Dziewczyny, odpadam...musze obejrzec " Skazany na bluesa ".
To juz któryś raz...ale i tak fascynacja ogromna, tym bardziej, że Rysia Riedla miałam zaszczyt znać osobiście.
Nie wiem, kiedy jutro bedę...do południa do Agaty chciałam wpaść, oczywiście jak nic sie nie zmieni, a potem praca...
Ale się mocno postaram :ok:

.

mamaGiny pisze:to ja na dobranoc http://kwejk.pl/obrazek/824928

rozwaliło mnie

Gosiu miłej pracy jutro

Jza pokojnej nocy

Małgosiu II

tobie też spokojnej nocy

Gosiek gdzie ten "Skazany..."???
bo ja go uwielbiam

edit:
to ja się jeszcze pochwalę... taką Kicię mieliśmy do podkarmiania na wakacjach....
dopiero po zdjęciu zobaczylam jaki ona miała kolor.....

johaśka pisze:
mamaGiny pisze:to ja na dobranoc http://kwejk.pl/obrazek/824928

rozwaliło mnie

Gosiu miłej pracy jutro

Jza pokojnej nocy

Małgosiu II tobie też spokojnej nocy

Gosiek gdzie ten "Skazany..."???
bo ja go uwielbiam

TVP Kultura...już leci :ok:

.

Goś dziękuję :1luvu:

edit:
spokojnej nocy

Aaaaale cisza :mrgreen:

.

Witam cioteczki

.
Wstałam o 4.
Niestety wszelkie pertraktacje z Alicjuszem co do pory mojego wstawania spalają na panewce.
Jakiekolwiek próby tłumaczenia, że to pora kocia, ale nie ludzka, kończą się tym, że zostaję wyzwana, oburczana i na końcu jest wielki foch jaśnie pana.
No i jak tu z takim żyć? :ryk:

Witam się, spałam godzinę, jakoś nie mogłam dłużej

A teraz nie wiem, czego się czepić, zupełna woda w mózgu.

liszyca pisze:Witam się, spałam godzinę, jakoś nie mogłam dłużej A teraz nie wiem, czego się czepić, zupełna woda w mózgu.

Aniu, to może na razie niczego sie nie czepiaj, tylko zdrzemnij troszkę...

Nie da się, nie mogę po prostu. "Nosi" mnie. Wczoraj też nosiło, przespałam się dopiero jak padłam. Jeden z filarów równowagi runął i jeśli się nie podniesie, będzie dłuuugo dziura. Masakra

Ale patrzymy optymistycznie i tego samego życzę i Tobie (Wam) na dzisiaj

liszyca pisze:Nie da się, nie mogę po prostu. "Nosi" mnie. Wczoraj też nosiło, przespałam się dopiero jak padłam. Jeden z filarów równowagi runął i jeśli się nie podniesie, będzie dłuuugo dziura. Masakra
Ale patrzymy optymistycznie i tego samego życzę i Tobie (Wam) na dzisiaj

No rozumiem....podróżnik mały, psiakostka! :evil:

Ale dobrze, że jest optymizm, kciukamy i czekamy :ok:

.

cześć cioteczki

u mnie pobudka o 6.40..... niby wcale nie tak wcześnie ale jednak

Rudemu się zachcialo bawić moją ręką..... za Rudym przyleciało Małoletni i tyle ze spania....

johaśka pisze:cześć cioteczki

u mnie pobudka o 6.40..... niby wcale nie tak wcześnie ale jednak
Rudemu się zachcialo bawić moją ręką..... za Rudym przyleciało Małoletni i tyle ze spania....

To i tak spałaś dłużej ode mnie :evil:

...zazdraszczam.
Miałam wpaśc dzis do Agaty, ale jakaś wczoraj niepiśmienna i nie dzwoniąca była, to w końcu nie wiem...
Jak się nie odezwie, to pojadę kiedy indziej. Może czasu ni ma.
Telefon mi sie psuje...sam sie wyłącza i włącza, albo nie chce się włączyć, jak naładuję baterię...to już chyba jego podrygi ostatnie, przedśmiertna agonia

.

O, jaki fajny tytułek.

liszyca pisze:O, jaki fajny tytułek.

Ale Asia to jeszcze chyba przysypia :ryk:

.....

Gosiek bo z telefonami tak bywa......
są i są.... a potem cyk i nie ma....
kurcze a gdzie te czasy kiedy czlowiek mial w domu starego tulipana z tarczą kręconą.... i się cieszył że ma telefon

a komorka kojarzyła się z pomieszczeniem na węgiel :ryk:

poprawiłam już......

Częstochowskie kociary i reszta świata :)

Kto przegląda forum