mar9 pisze:Zenek (srebrny) dalej paca łapką ale wzięłam go na sposób: wczoraj rozłożył się w kuchni na blacie a ja go miziałam z tyłu głowy. Najpierw końcówka ogona chodziła: góra-dół ale potem sie uspokoił i aż oczka przymknął. Dość długo to trwało , może tym sposobem uda mi się go ucywilizować na tyle, żeby nie walił łapką, dodam, łapką uzbrojoną .
Też trochę kicha ale może z czasem minie.
To pewnie malutki Grześ tak sieje zarazkami.
Trochę mnie martwi Zdzicho (burasek), jest tak spokojny, aż dziwne to jest. Mam nadzieję, że to taki charakter a nie objaw choroby, która go toczy od środka.
Znowu mi kociska polewają łóżko, raz złapałam Zenka, raz Zdzicha, może dlatego, że oba nie ciachane jeszcze.
Bardzo się cieszę z nowych wieści od Zenusia

Mój forumowy Aluś też na początku pacał...też uzbrojoną

Cierpliwości trzeba było, w poprzednim domku chłopak dziczał sam.
Mar9, Zenuś też się przekona, jest mądrym kotkiem, wie, gdzie mu dobrze.
Dzięki, że dałaś mu szansę


