Wólka Zaleska 13 kotów - koniec części I

Randa pisze:Odpisała Pani z TVN Uwaga, zobaczymy, na razie chce więcej informacji

Coś wiadomo więcej? :ok:

I dziewczyny, fajnie, że się ruszyło, oby tyle ogłoszeń coś dało :ok:

czyli trzeba uzbierać 250 zł deklaracji miesięcznych[/quote]

-na jednego biedaka - a mogło by tam zamieszkać 4-5

Aha, to ja tak niezgrabnie napisałam, że 4-5 kota za 250zł -świetnie by było

ksb pisze:
pinokio_ pisze:odpowiem na temat Krecika.
(...)
On od kilku miesiecy bardzo plakal podczas jedzenia, w koncu przestal jesc, bo bardzo go bolalo. Placz przemienil sie w ryk i widac bylo, ze wystarczy ze ruszy szczeka, od razu mialniemilosierny bol. Pojechalam z nim do weta i okazalo sie, ze mial okropny kamien na zebach.Tych ostatnich nie bylo nawet widac. Wet wyczyscil kamien, dal zastrzyki i po dwoch dniach Krecik zaczal jesc. Nawet chrupeczki drobne gryzl. Jednak po 2 tygodniach sytuacja sie powtorzyla. Pani Teresa jedzenie mu miksuje i polplynne jakos zjada. Musze go zawiezc jeszcze raz, bo moze byc, ze po zdjeciu kamienia zeby sie rozchwialy i moze dlatego go boli i moze miec stan zapalny.
Nie jade na razie, bo tamtym razem zaplacilam z wlasnej kieszeni ponad sto zlotych. Nie mam w tej chwili pieniedzy, wiec czekam na lepsze czasy.

Ile trzeba nazbierać na wizytę u weta dla Krecika?

Nie mam pojecia ile bedzie kosztowało. Za pierwsza wizyte zaplacilam 77 zl za krecika i cos okolo 40 zl za kotke, pogryziona przez szczura, no i kilometrow mam od siebie do Wolki i z Wolki do Bielska Podlaskiego do weta w obie strony 90 kilometrow, to jest ok 50 zl za paliwo.
Ile bedzie teraz, nie mam pojecia. Jesliby tylko trzebabylo uspic i usunac np kilka zebow, to moze tyle samo wyniesie, ale jesli skieruje do Bialegostoku na rentgen glowy, to bedzie duzo wiecej. Ja i tak ganiam tam co kilka dni, robie zakupy, typu apteka, spozywka, zabieram pranie, potem odwożę. Spalam na prawde nie malo benzyny. Nie moge "zalatwic" Krecikowi weta tym razem.
Kochani, robie tyle na ile daje rade. Nie wycofuje sie absolutnie, ale finansowo nie podolam niestety.
U mnie tez, to biegunki, to kk, to pies, to kot chory. Ciagle cos nie tak. Teraz ciagla walka z siatką, bo psy podchwycily, ze latwo mozna na wolnosc sie wydostac i niszcza siatke jak tylko i gdzie sie da. Owszem fizycznie pomocy w Wolce udzielam jak tylko potrafię. Kazdą z nas wstretna choroba moze dopasc i bardzo mi zal tych ludzi i ich zwierzakow. Poki mam jeszcze sile, zrobie ile dam rade. Ale nie wiem jak dlugo to pociagne. Dziekuje Wam, ze jestescie. Bardzo, bardzo jestem wdzieczna. W imieniu Pani Teresy skladam podziekowania. Placze kobieta ze wzruszenia i szczescia, ze tyle sie dzieje i pomoc jest. Bardzo sie martwila i przezywala jak to bedzie, ale teraz czuje sie znacznie lepiej, bo ma swiadomosc, ze nie jest sama. Łatwiej jest jej walczyc z chorobą. Ma nadzieje, ze nie dojdzie do najgorszego. Pozdrawia i dziekuje i zaprasza do siebie. Kto tylko chcialby i mogl pojechac, poznać, zobaczyc sytuację.

CAŁĄ DZIEWIĄTKĘ WSTAWIŁAM NA WĄTKI KOLORKÓW. CZEKAM NA NASTĘPNE ZBIORCZE FOTKI, TO POWSTAWIAM DALSZE.

Pionokio! powiedz ile Kret ma lat? co teraz je? kiedy był zabieg zdjęcia kamienia? wydaje mi się , że jemu najbardziej pomoc potrzebna jest. trzeba go szybko zabrać. myślę intensywnie o nim ale dane mi potrzebne. jak jest do ludzi?

Kret do ludzi i zreszta do wszystkich jest bardzo przyjazny, spokojny, nie wdaje sie w bojki, raczej ciagle przy swojej pani. On jest w mieszkaniu. Je miksowane miesko, miksowane puszki i raczej wszystko polplynne. Jeszcze nie jest wykastrowany. Moge to zrobic w kazdej chwili i myslalam, zeby zrobic to przy okazji usypiania go do obejrzenia tej szczeki znowu. Ma 4-5 lat. U lekarza bylam z nim 14.12.2011r. Wet zdjal kamien nazebny, dal antybiotyk w zastrzykach i p/bolowe.

to pierwsze zdjecie wstawiam normalnie

i drugie

kopiuje to o Krecie
Kret do ludzi i zreszta do wszystkich jest bardzo przyjazny, spokojny, nie wdaje sie w bojki, raczej ciagle przy swojej pani. On jest w mieszkaniu. Je miksowane miesko, miksowane puszki i raczej wszystko polplynne. Jeszcze nie jest wykastrowany. Moge to zrobic w kazdej chwili i myslalam, zeby zrobic to przy okazji usypiania go do obejrzenia tej szczeki znowu. Ma 4-5 lat. U lekarza bylam z nim 14.12.2011r. Wet zdjal kamien nazebny, dal antybiotyk w zastrzykach i p/bolowe.

piniokio_wykasuj te zdjecia powyżej

Czy post wyzej u Was jest taki sam jak u mnie, ze strasznej wielkosci zdjecia? Cos okropnego????? co mam zrobić?

Ale jak, jak nie ma krzyzyka nawet. Chyba moda trzeba prosic. A czemu to tak sie zrobilo????

wykasować zdjecia

a potem możesz napisać, ze zdjecia sa na dole - w moim poscie (te same -tylko zrobiłam mniejsze)
masz krzyżyk -tylko musisz to coś (taki przesuwnik strony)na dole przesunąć w prawo, żeby go zobaczyć

Patmol pisze:wykasować zdjecia
a potem możesz napisać, ze zdjecia sa na dole - w moim poscie (te same -tylko zrobiłam mniejsze)
masz krzyżyk -tylko musisz to coś (taki przesuwnik strony)na dole przesunąć w prawo, żeby go zobaczyć

po prostu usunelam zdjecia, ale klikajac na zmień, bo tylko wykrzyknik jest, a krzyzyka nie ma, daje slowo :oops:

no zmień miałam na mysli -bo na miau nie da sie całkiem usunąć postów

pinokoi_ to w końcu koty sa na podwórku czy w domu?
bo ja napisałam,w pierwszym poscie -że na podwórku -może to poprawić?
tylko kret jest w domu?
wszystkie wchodzą?
i co z Kretem po 20? kto mu będzie miksował?